Nie wierzycie? Ja też nie. Ale tak wynika z artykułu w "Rzeczpospolitej":
"Świąteczny rozkład jazdy:
w niedzielę – trzy manifestacje, wcześniej
– mnóstwo dobrej zabawy
na licznych imprezach. (...) w niedzielę przez miasto przejdą trzy manifestacje. Najwcześniej ruszą niepodległościowi socjaliści. Zaczną się zbierać o godz. 11 na pl. Grzybowskim. Potem przejdą Świętokrzyską, Marszałkowską, Rysią, pl. Dąbrowskiego, Kredytową, Traugutta, Krakowskim Przedmieściem do Królewskiej.
W samo południe zaczną się zbierać na ul. Zamenhoffa uczestnicy antyfaszystowskiej demonstracji z Porozumienia 11 Listopada. Przejdą Nowolipkami, Andersa, Marszałkowską, Królewską, Mazowiecką, Kredytową, Jasną, Rysią, Marszałkowską, Sienkiewicza, Jasną, Zgoda, Kruczą, Al. Jerozolimskimi i Traktem Królewskim na pl. Zamkowy.
Najpóźniej – o 13.15 – zacznie się marsz pod patronatem prezydenta Komorowskiego i z jego udziałem. Przejdzie z pl. Piłsudskiego, Królewską przez Trakt Królewski do Belwederu".
Autorka: Janina Blikowska. Link: http://www.rp.pl/artykul/950189-11-listopada-w-stolicy.html
Tekst wisi i nikt go nie zmienia. Nadrzeczywistość w "Rzepie" przerosła najśmielsze oczekiwania. A przecież bardzo trudno będzie im prześcignąć w jej wytwarzaniu inne zasłużone tytuły. :-) Jak rozumiem, wszyscy niezależni publicyści, którzy jeszcze piszą do tej gazety, po tak jawnym skandalu się z nią rozstaną? ;-)
*
09.54, sobota. Tekst został jednak poprawiony. Wojciech Wybranowski na twitterze stwierdził, że to błąd redaktorki, a "Rzepa" o MN pisała przecież nie raz i nadal pisze.
Krzysztof Wołodźko
Utwórz swoją wizytówkę
Krzysztof Wołodźko, na ogół publicysta. Miłośnik Nowej Huty.
Wyją syreny, wyją co rano,
grożą pięściami rude kominy,
w cegłach czerwonych dzień nasz jest raną,
noc jest przelaną kroplą jodyny,
niechaj ta kropla dzień nasz upalny
czarnym - po brzegi - gniewem napełni -
staną warsztaty, staną przędzalnie,
śmierć się wysnuje z motków bawełny...
Troska iskrą w sercu się tli,
wiele w sercu ognia i krwi -
dymem czarnym musi się snuć
pieśń, nim iskrą padnie na Łódź.
Z ognia i ze krwi robi się złoto,
w kasach pękatych skaczą papiery,
warczą warsztaty prędką robotą,
tuczą się Łodzią tłuste Scheiblery,
im - tylko radość z naszej niedoli,
nam - na ulicach końskie kopyta -
chmura gradowa ciągnie powoli,
stanie w piorunach Rzeczpospolita.
Ciąży sercu wola i moc,
rozpal iskrę, ciśnij ją w noc,
powiew gniewny wciągnij do płuc -
jutro inna zbudzi się Łódź.
Iskra przyniesie wieść ze stolicy,
staną warsztaty manufaktury,
ptaki czerwone fruną do góry!
Silnym i śmiałym, któż nam zagrodzi
drogę, co dzisiaj taka już bliska?
Raduj się, serce, pieśnią dla Łodzi,
gniewną, wydartą z gardła konfiskat.
Władysław Broniewski, "Łódź"
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka