Contraposto Contraposto
432
BLOG

Nowy układ klasowy w dzisiejszej Polsce

Contraposto Contraposto Polityka Obserwuj notkę 10

Klasy społeczne, nawet jeśli „istnieją” to są, według moich obserwacji, w Polsce, społeczeństwie po transformacji ustrojowej tematem tabu. Jeśli ktoś zdefiniuje siebie poprzez takie kategorie, to użyje ewentualnie niewiele znaczącego w sensie opisowym stwierdzenia „klasa średnia” albo inteligencja.

Jedni odsyłają pojęcia statusu klasowego do lamusa, mówiąc, że teraz liczy się status kulturowy, który rzekomo każdy może sobie sam od A do Z wypracować (czyżby?), że teraz działa  tzw „przynależność plemienna”, nomadyzm społeczny i samookreślanie się poprzez ostatnie wybory lajfstajlowe.

Są jednak tacy, którzy widzą sens w odniesieniach klasowych, próbując zachować, co użyteczne z tego podejścia i wskazywać na problemy wynikające z wyparcia pojęcia klas społecznych z świadomej dyskusji publicznej.

Do tej drugiej grupy należy prof. David Ost, Amerykanin zajmujący się transformacją w Europie Wschodniej, który swoim głosem w dyskusji o polskim społeczeństwie, jak mi się wydaje, próbuje nam oswajać i wskazywać na nowe tematy tabu. Tym samym obnaża naszą emocjonalną niegotowość by uznać ważne elementy panoramy społecznej dzisiejszego społeczeństwa: nowe klasy społeczne i związane z nimi tzw.układy. Cytat za jednym z wywiadów www.polskatransformacja.pl:

"Walka z układami to iluzja.W miejsce rozbitych układów powstaną nowe. Te układy są nieprzyjemne i niesprawiedliwe.Stanowią jednak istotę kapitalizmu. Bo układ to po prostu mechanizm, poprzez który klasy się reprodukują.Polska jest teraz systemem klasowym. Tego chcieliście i to macie”.

 I chciałoby się dodać:

„Uznajcie wreszcie rzeczywistość w jakiej żyjecie, możecie tęsknić za obrazkiem jednej wielkiej rodziny-narodu, ale obrazek jednorodnej szczęśliwości jest iluzją, różnicie się, macie klasy, które będą bronić swoich interesów,przede wszystkim ekonomicznych, nie oglądając się zbytnio na interesy innych grup, i będą to robić przez budowanie no właśnie ...układów. Czyli sieci wszystkiego tego, co podtrzymuje i wspiera interesy ekonomiczne sobie podobnych, lub sobie bliskich!”

Uznając klasowość, czyli to, co stabilne w opisie czyjegoś miejsca w społeczeństwie można nie tylko stracić (choćby poczucie iluzji, że można, jeśli tylko o tym zdecydujemy utożsamiać się z [....].. (tu można wpisać co komu fantazja podpowiada), ale i zyskać.

Na przykład politycznie i ekonomicznie. Organizacje odwołujące się do bardziej jednorodnych interesów klasy społecznej niż dajmy na to interesy państwowe mogą zbudować własny, wydolny, skutecznie działający.... UKŁAD wpływów.

Może warto odczarować słowo „układ”. Układy to przecież wszystko to, co tworzy stabilne warunki - na przykład ustawy prawne.

(Wystarczy się wsłuchać w brzmienie tego słowa: ustawa, ustawiać, ustawiony...... )

Ustawa ustawia układ. Ekonomia i biznes używa posłów i prawników. Politycy to często -w brutalnym skrócie komiwojażerzy korporacji - oby były to różne korporacje skupione wokół interesów ekonomicznych wszystkich grup/klas społecznych. Czas się z tym pogodzić, mówić o interesach klasowych spokojniej i świadomie odnieść się do proklasowych wzorców działania politycznego. Już w średniowieczu było chyba lepiej, działały gildie, cechy, u nas teraz, poza często niezbyt chlubnymi wyjątkami, apatia i mrzonki. Tu nie chodzi o ciemne interesy.

Contraposto
O mnie Contraposto

contapposto: Pentezylea,Gabriel-Vital Dubray

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka