Bardzo lubię teksty Piotra Matejczyka, szczególnie zaś podoba mi się metoda wnioskowania, którą on stosuje i bardzo chciałbym kiedyś doskoczyć do tego poziomu erudycji i swobody dyskusji, jakże wyśrubowanego, który pan Piotr wprowadził na salon. Pomyślałem, że stosując jego sposób rozumowania, porównywania i przewidywania można by napisać tekst o tym, że współpracę bądź wrogość politycznych bytów determinują kolory na narodowej fladze. Już wyjaśniam o co mi chodzi.
Patrząc na barwy flag widzimy, że w naszej części Europy zaznacza się podstawowa opozycja – państwa, które stroją się w barwy czerwono-białe mają zwykle interesy sprzeczne z państwami posługującymi się barwami żółto niebieskimi. Przykłady historyczne można mnożyć – oto niektóre z nich. W XVII stuleciu raczkująca państwowość Ukrainy w postaci zastępów kozackich Bohdana Chmielnickiego posługiwała się jeszcze flagą koloru malinowego z wyhaftowaną na tym tle srebrną postacią archanioła Michała. Zaznaczała się w ten sposób zgodność politycznych intencji jakie, przynajmniej w sferze deklaracji, przyświecały Chmielnickiemu w relacjach z Koroną. Jednak już wybór sojusznika świadczy o czymś zgoła innym, zerknąć wystarczy na flagę pod którą zbierały się zastępy chana Selim Gireja i wszystko jasne – niebieskie tło, żółty rysunek geometryczny. Już wtedy było widać, że Rzeczpospolitej nie będzie po drodze z Chmielnickim, który wybiera sobie takich sojuszników. No i proszę po latach sprawdziło się wszystko – jaka jest dziś flaga Ukrainy? Żółto niebieska rzecz jasna. To samo było ze Szwedami, oni także niejako z założenia musieli być wrogami Rzeczpospolitej poprzez tę swoją flagę całkiem niebieską z trzema koronami. Dziś jest tak samo. Mieli Szwedzi protestować przeciwko rurze bałtyckiej, ale się wycofali z tego, bo mają niebieską flagę z żółtym krzyżem, a my biało czerwoną.
Dobre relacja natomiast od zawsze nawiązywaliśmy z tymi państwami, która miały w narodowych barwach to samo co my – czerwień i biel. Pojechał Stefan Czarniecki ratować duńskiego króla po ustąpieniu Szwedów z Polski? Pojechał. Polityczne relacje z Francją były zawsze poprawne, po pierwsze dlatego, że flaga burbońska była biała z małymi złotymi liliami, które wprowadzały pewien zamęt, ale per saldo było dobrze. W czasach republiki kłopot był z barwą niebieską na fladze. Niebieski to kolor wolności i Francja zawsze jakoś tak się ustawiała wobec nas, że mimo deklarowanej sympatii wpychani byliśmy przez nich i ich nieodpowiedzialne awantury w niewolę, brakowało nam tego niebieskiego koloru na fladze. Co innego Czesi, ci mieli kawałek niebieskiego i im się upiekło. Teraz popatrzmy na flagę Rosji, tam też jest niebieski, ale ustawiony poziomo. To może oznaczać, że Rosja położy naszą swobodę na ziemi, ale może także oznaczać dwuznaczny stosunek tego kraju do Polski, wszak są tam u nich na fladze jeszcze kolory identyczne jak u nas. Jak to interpretować? No oczywiście, że tak jak Donald Tusk i Bronisław Komorowski – może być źle, ale nie musi, wszystko zależy od nas. Z Niemcami jest podobnie, niby mają ten żółty pasek, co powinno nas niepokoić, ale mają także czerwony, tak jak my, więc możemy ze spokojem podłożyć pod flagę Niemiec tę samą interpretację co pod flagę Rosji. Jest tam jeszcze kolor czarny, który oznaczać może bardzo wiele, ale jego interpretację zostawmy komuś bardziej doświadczonemu.
O Brytyjczykach i granatowym tle ich flagi, na którym widnieją dwa krzyże jeden na drugim nie ma co mówić. Przewrotność i zaprzaństwo ich rządów typowe dla niebieskich. Pozostają jeszcze Amerykanie. I tu jest kłopot – białe, czerwone, białe, czerwone, białe, czerwone. Niby dobrze, ale w kącie ten niebieski prostokąt. No, ale na nim są białe gwiazdki i tym można wytłumaczyć przychylną dla nas politykę Obamy.
Mam nadzieję, że niezbyt mocno strywializowałem chwyty i metody mojego ulubionego blogera na tle którego mam ponoć obsesję. A niech tam, mam i co z tego?
Zainteresowanych moją książką "Pitaval prowincjonalny" zapraszam na stronę www.coryllus.pl Można już korzystać z systemu pay pal, jest stosowny przycisk.
Inne tematy w dziale Polityka