Czansi Ogrodnik Czansi Ogrodnik
316
BLOG

PIS musi zmienić priorytety, bo trzeciej kadencji w Sejmie RP nie będzie.

Czansi Ogrodnik Czansi Ogrodnik Polityka Obserwuj notkę 8

Nie da się ukryć, że Donald Trump jest bardziej showmanem niż politykiem. Interesuje go blichtr, kamera telewizyjna, doceniana wielkość, jak to u narcyza, nigdy hołdów mu dosyć. Jeśli rzeczywiście Kongres dostarczy mu przed oczy impeachment za zamieszki, może tego Trump medialnie nie przeżyć. Nie udało się wielkim śledczym Demokratów pociągnięcie Trumpa do odpowiedzialności za zeznania podatkowe, rosyjskich trolli w wyborach, czy pewną taką psychiczną niezdolność do pełnienia funkcji prezydenta USA. Może się udać im impeachment z powodu zamieszek i nawoływania do nieuznawania wyników wyborczych. Trump to typ Gadacza – czyli siłą, perswazją, koneksjami, kredytami, wydumanym majątkiem udaje mu się zjednywać mniej wykształconych amerykanów do swych racji. Ba, nawet wielki biznes przyciągał rudy blondyn z pełnym blasku białym uśmiechem. Piastowanie urzędu prezydenta USA sprawdza jednak każdego z wygranych w wyborach prezydenckich. Rzesze obywateli USA mogły przekonać się, że to raczej “fircyk w zalotach” niż poważny mąż stanu,  raczej TwittieMan niż przywódca. Pióra Tweetie opadły jak tylko zarządy mediów społecznościowych odcięły go od publikowania czatów i zablokowały mu konta. Etos Trumpa upadł z trzaskiem. Robienie zadymy zamiast strategicznie opracowanej od początku do końca polityki przyniosło mu impeachment.

Jednak należy wziąć pod uwagę parę pozytywnych osiągnięć 45 Prezydenta USA. Na pewno jest to układ o nieagresji z Koreą Północną, na pewno jest to stan równowagi w polityce z mocarstwowością i zachłannością gospodarczą Rosji kosztem innych państw, na pewno jest to uznanie przez jedno z państw arabskich Izraela oraz obszarów Autonomii Palestyńskiej, gdzie pomógł mu żydowski zięć Jared Kushner. To są osiągnięcia męża stanu, ale jest ich zdecydowanie za mało by pozytywnie ocenić całą prezydenturę. Amerykanie, szczególnie część Republikanów, mogli się naocznie przekonać kogo wybrali jako swojego prezydenta, teraz żałują, że na niego głosowali. Pomijam oczywiście tych wszystkich ślepych wyznawców trumpizmu, którzy reprezentują poziom poznawczy Człowieka Bizona. Jak udało się całej tej chmarze dotrzeć do Kapitolu naprawdę się dziwię.

Dla Polski jest ta prezydentura Trumpa nauczką, by nie wieszać się u ramion jednego tylko polityka, czy jednej tylko opcji, lecz żeby prowadzić politykę zagraniczną szeroko spektralną.

Na gruncie polskim, analizując ryzyko niektórych zdarzeń politycznych, gospodarczych czy społecznych mogę z pewnością doradzić, by polski rząd nie kupował z resentymentu dziennika “Rzeczpospolita”. Hałasowałem na blogu J.Palikota kiedyś o tym, że tylko i wyłącznie z powodu pewnego agenta wpływu o ogromnym majątku, powiązaniach biznesowych rosyjskich, brazylijskich, polska konserwatywna myśl polityczna nie mogła do tej pory dojść do głosu. Wtedy to z tonącego statku przed zakupami Gremi Media uciekli wszyscy znaczący dziennikarze konserwatywni, stworzyli własne gazety, portale, nowe media, co wyszło im na dobre. Rozwinięty konserwatyzm w obecnej postaci w niezależnych mediach usiłuje zawinąć z powrotem pod skrzydła “Rzepy” jej właściciel. No, ale nie po to wszyscy uciekali, wyswobodzili się spod elektronicznej obserwacji Platfąsów, by z powrotem wracać do medium nie wiadomo gdzie podwieszonym, czy nie wiadomo przez kogo kontrolowanym, a podejrzenie pada na biznesowe powiązania z Rosją. Maczać ręce w polityce potrafi każdy, niekoniecznie każdy wyjmuje je z wszystkimi palcami z powrotem. Uważam, po analizie powiązań spółek Gremi Media oraz spółek Michała Sołowowa z nimi, że kupno “Rzepy” z różnych ważnych powodów w ogóle się polskiemu rządowi nie opłaca. Ze względu na hipotetyczny brak palców po odejściu konserwatywnych dziennikarzy na emeryturę, gdyby pisali w “Rzepie”.

Polecam PR-owi PIS artykuł Wyborczej z dn.26.01.2021 nr20.9604,1na stronie 14 dr P. Ruszkowskiego o tytule: “Czy robotnicy odejdą od PIS” do wnikliwej analizy oraz samodzielnego powtórzenia identycznych badań jesienią 2021. Jakiś internetowy komentator pod moim artykułem o przemocy policji wobec kobiet w demonstracjach szydził z moich określeń procentowego spadku poparcia dla PIS, a spadek ten potwierdzają badania dra P. Ruszkowskiego z Collegium Civitas. Gdzie nas to zaprowadzi, kto to odkręci by poziom poparcia z 30% wszedł z powrotem na poziom 45% doprawdy nie mnie ustalać. Mogę jasno tylko wyartykułować Prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu, że dzieje się z poparciem źle, trzeba się za to zabrać, by nie obudzić się za późno mimo odległych w czasie kolejnych wyborów. Wskazałem wcześniej obszary powodujące spadek poparcia, bardziej naukowo w artykule w Wyborczej opisuje je socjolog polityki. 500Plus już nie wystarczy, bo siadł wizerunek partii dbającej o dobro najbiedniejszych, a w szczególności kobiet, matek. Należałby może zastanowić się dlaczego coraz mniej popularny staje się Adam Hoffman oraz czy nie przetasować tuzów marketingu politycznego PIS wstawiając w to miejsce młodszych, intensywniej pracujących z mediami czy kreatywnie współpracujących z prasą, telewizją.

Dobrze jest niezamierzenie mieć nagle w Departamencie Skarbu USA amerykankę polskiego pochodzenia Janet Yellen, która jest tam szefem. Tutaj do Niej radzę w pierwszej kolejności udać się z koncepcją Trójmorza czy niedokończonymi, a obiecanymi przez Trumpa projektami. Joe Biden może w pierwszej kolejności robić porządki po Trumpie w państwie, więc może nie mieć czasu na sprawy polskie nawet w tym roku. Jeśli wyrzucony z doradztwa premierowi M.Morawieckiemu T.Krawczyk w wywiadzie dla “Polityki” mówi, że D.Tusk stał się twitterowym trollem, to warto przeczytać o tym, by wiedzieć dlaczego Tusk do Platformy nie wraca. Woli w cieple domowych pieleszy, podlewany przez żonę kawką czy innym napojem WYRAZIĆ czasem SWOJE zdanie niewątpliwie wynikające z politycznego doświadczenia w robieniu uników, gdy poziom odpowiedzialności za podjęte decyzje jest wysoki. Z tego wprost wynika, że Platforma tego formatu liderów już mieć nie będzie, co najwyżej posłowie tej partii władzą już dawno syci, mogą udawać w parlamencie, że jeszcze coś poza stołkiem, kasą ich interesuje. Mocno i twardo trzyma się hipsterprawica, tu widzę przyszłość polskiego konserwatyzmu w odpowiedzi na Polskę 2050 Szymona Hołowni.

Cóż Szymon, Hołownia, mający w dorobku wiele książek związanych z katolicyzmem. Święty, o którym pisałem w jednym z artykułów, jako ten, który jedyny miałby przeciwstawić się PIS. Zgodnie z zasadą młodym katolikiem w starego katolika. Ktoś pomyślał i jest. Dziennikarz, publicysta, obyty medialnie i intelektualnie. Może być bronią zwycięską w walce o rozdział Kościoła i RP. Gdyby tak się stało, nie należy kruszyć kopii, tylko czekać na pokorę wśród księży. Sz.Hołownia jedyny może rozmawiać z biskupami i prymasem jak równy z równymi, bo jest szansa, że przekona ich do anulowania Konkordatu, gdyby był w 2050 roku premierem w Polsce.

Ponieważ jestem behawiorystą, który czyta dostrzeżonych zachowań i tego, co różni tacy ważni piszą, uważam, że Hołownia może odnieść sukces wyborczy gdy:

- prasowo będzie tak często cytowany jak Janusz Palikot, że będzie zdolny robić medialny performance, który skupi wokół siebie „Starszyznę ważną” decydującą i zaciekawioną młodzież (błagam nigdy więcej płaczu na Youtubie i ksywy w kręgach – „aa ten Płaczek”, trudno to z netu wyczyścić – taki sam kaliber jak stwierdzenie ministra Z.Ziobry – miękiszon),

- aktywny i uczciwy politycznie jak Paweł Kukiz, któremu rozpadł się elektorat, ale ma cały czas wysokie poparcie dla swoich działań (JOW – piękna rzecz.pospolita),będzie miał program przebijający piąteczki PIS, na przykład „Seven to heaven” tylko bez skojarzeń ze śmiercią i pójściem do nieba. Krótki program, zwięzły, chwytliwy. Max pół strony A4.Wszyscy politolodzy, analitycy, dziennikarze narzekają na „rozmyty i mdły, wręcz pływający sloganami program”.

Czy możliwe jest zrobienie trzech równoprawnych prezesów Polska 2050, na kształt założycieli Platformy Obywatelskiej jako inne, nowe otwarcie po błędach politycznych Nowoczesnej i Kukiz15?

Ten pomysł ma ręce i nogi. Któryś z profesorów politologów wypowiadał się w prasie, że on przywódcy nowej opozycji dla PIS obecnie nie widzi. A co byłoby, gdyby tych przywódców było trzech – Hołownia-Kukiz-Palikot/lub/Zandberg? Czy taki mariaż jest możliwy? Czy mogą w trójkę zrobić fety w stylu wyborczym Trzaskowskiego z wyborów prezydenckich połączonych z ręką wyciągniętą do Ludu w czasie spotkań wyborczych prezydenta A.Dudy? Czy na ulotkach może pojawić się slogan Trójką w Piątkę Prezesa z odpowiednimi rysunkami satyrycznymi? Możliwe. Trzeba jakoś ogarnąć strajki zapewnieniem, że kluje się siła polityczna, która załatwi im aborcję w medycznie uzasadnionych przypadkach, trzeba jak mawiali starzy wywiadowcy uspokoić nastroje, bo to może „pierdutnąć” jeśli jeszcze jedna kobieta zostanie pobita w strajkach. Czy te strajki się po lockdown'ie aby nie znudzą, czy my tych strajków kobiet nie możemy potraktować jak tematu parad gejowskich, czy LGBTQ– widzimy, jesteśmy, chronimy – zamiast pałujemy? Przecież jak tylko policja się przy marszach LGBTQ uspokoiła to i temat zniknął z mediów. A chyba taki efekt jest przez PIS oczekiwany?

Cóż, marzę o tym aby Polska była polską. Aby Prezes, Wódz miał podejście do polityki wschodniej i socjalnej jak Śp.Lech Kaczyński, żeby w głuszeniu strajków kobiet wziął pod uwagę poglądy Śp. Marii Kaczyńskiej, aby królował rozsądek, nie przemoc. Jeśli strajkujących się szanuje i z nimi jak ludźmi na ważne tematy rozmawia, daje znać o ojcowskiej/wodzowskiej opiece, to wtedy problem strajków znika. Wyprowadźmy ludzi z ulic na panele dyskusyjne w internecie. To zrobić najprościej, a gotowe rozwiązania oczekiwań Suwerena – Kobiet przełożyć na ustawę o dobrostanie dzieci. Bo widzę tu kilka paradoksów logicznych w polityce społecznej.

Pozostawiając do oceny wielkim – co to za władza, gdy:

a) uchwala ustawę antyprzemocową, a potem pałuje kobiety na ulicy; nieprawdaż, że logiki tu brak?

b) do tej pory aborcja medyczna nie była niezgodna z konstytucją, a od niedawna jest, bo prawnik jakiś tak stwierdził wbrew dotychczasowemu orzecznictwu od 1997r, czyli od uchwalenia Konstytucji RP – nieprawdaż, że tu brak logiki i merytorycznej, i zgodnej z duchem czasów?

c) Walczy o dzietność Polek, ale nie zabezpiecza ani planów in vitro dla małżeństw bezdzietnych, ani ustawą nie reguluje budżetu na psychiatrię dziecięcą z powodu rosnącej liczby samobójstw małoletnich; nieprawdaż, że po raz kolejny lapsus nielogiczny w działaniach RP?

Kunktatorzy polityczni piszą w gadzinówkach różnych, że Zjednoczona Prawica się sypie. Nie zauważam po ostatniej umowie koalicyjnej trzech prawicowych partii, by coś się sypało. Raczej ważne by temperować zapędy rozstrajające zjednoczenie u liderów dwóch mniejszych partii, mógł Wódz nie komunikować, że to ostatnia kadencja prezesury w PIS, wtedy liderzy Ci by tak ostro przez ostatnie dwa lata nie brykali. Jednomyślność przy głosowaniach Zjednoczonej Prawicy, zwarcie szeregów, wyrzucenie ostatnich Esbeków z wojska, policji, służb i urzędów, daje szansę na kolejną kadencję PIS w parlamencie pod warunkiem jednakże podniesienia wiarygodności PIS/rządu, zaprzestania „pałowania i gazowania” kobiet, czy stosowania widocznego „zamordyzmu” wobec obywateli.

Nie podobało mnie się to wrzucanie tajniaków w protesty, stosowanie kotłów, gazu i przymusu bezpośredniego wobec tylko krzyczących, a nie atakujących. Pomyślałem sobie w duchu, że jeśli dalej to wszystko za zgodą Wodza będzie szło w tę stronę, to może ja – analityk polityczno-gospodarczy zmienię stronę – na tę jeszcze nie bijącą najsłabszych – na Hołownię i jego Polskę 2050, bo chciałbym dożyć osiemdziesiątki mając Pracę i Święty Spokój. A przecież Pracę i Spokój Wódz nam obiecał w płomiennym, letnim wystąpieniu, stanowiącym o przyszłości wszystkich Polaków. Uwierzyłem Prezesowi, może za szybko? Zaznaczam uczciwie, że mam odczucia i przemyślenia jak statystyczny wyborca z wykształceniem wyższym lub średnim, katolik, szanujący zasady.Może triumwirat Hołownia-Kukiz-Palikot lepiej ułoży Polskę i Polaków, a jeśli nie z Palikotem to może uda się triumwirat z Zandbergiem? Wodzu może każ policjantom opuścić pałki, bo z doniesień wynika, że podniesione pałki i przemoc wobec kobiet strasznie napędza i jednoczy łże-opozycję, strasznie to kogoś podnieca, niezdrowo. A z niezdrowej podniety rzadko rodzą się dzieci.

Walczmy z organizatorami, a nie z tłumem. Znajdźmy ich, wystawmy na publiczne potępienie, pokażmy dlaczego wzniecają bunty, dla jakich sił zewnętrznych pracują, jakie gazety zachodnie ich cytują.

Czytam, oglądam, wnioskuję. Lubię fakty, kieruję się zasadą słuszności. Being There.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka