Czansi Ogrodnik Czansi Ogrodnik
111
BLOG

Czerwone serce sprawiedliwości

Czansi Ogrodnik Czansi Ogrodnik Polityka Obserwuj notkę 0

Minister Ziobro w kwietniu 2016 roku napisał list do wszystkich apelacji i okręgów sądowych o docenianiu pracowników sądów, którzy nie są sędziami. Obejmuje ten list asystentów sędziów, urzędników sądowych i pracowników pomocniczych. Przeciętna kwota podwyżki płacy brutto miała wynosić 350zł na jeden etat. Najważniejsze dla ministra Z.Ziobry było cyt.: "wyrównanie dysproporcji płacowych między apelacjami i taki podział środków, by wszędzie - poza apelacją poznańską(...) - warunki płacowe były identyczne". Także dyrektorzy sądów w porozumieniu z prezesami tych sądów mieli podjąć działania, by różnice między sądami oraz na stanowiskach o podobnej pracy i podobnym jej obciążeniu zniwelować, uwzględniając najmniej zarabiających.

Minister Ziobro miał dobre intencje. Praktycznie płace w sądownictwie były częściowo zamrożone już w 2005 roku, a całkowicie zamrożone za synekury PO w 2009 r. Ponieważ docierały do Ministerstwa Sprawiedliwości sygnały o możliwych następstwach tej podwyżki w postaci nieprawidłowości przy indywidualnych decyzjach minister Z.Ziobro ustalił zasady podwyżek z kierownictwami sądów i związkami zawodowymi.

Nie uchroniło to jednak przed ostracyzmem płacowym grup pracowników sądów z najdłuższym stażem pracy.  Okazuje się, że na tym samym stanowisku pracy w sądzie rejonowym (apelacji szczecińskiej) w Choszcznie i w Strzelcach Krajeńskich różnica podwyżki wynosi 150 zł brutto do podstawy na niekorzyść pracowników sądu w Strzelcach Krajeńskich, bez uwzględniania stażu pracy. Chodzi o pracowników ze stażem pracy ponad dwudziestoletnim, których dodatek stażowy nie powinien być brany pod uwagę do tychże podwyżek przy wyrównywaniu płac. I tak najniższe podwyżki dostali pracownicy najdłużej pracujący w Wymiarze Sprawiedliwości. Choć wewnętrzny regulamin wynagradzania pracowników sądu stosuje inny wyznacznik - "dokonywanie indywidualnej oceny przydatności i efektywności pracy", który mógłby mieć znaczenie przy traktowaniu inaczej, gorzej, akurat u pracowników z najdłuższym stażem oceny pracy są udokumentowane jako jedne z najwyższych.

Ci sami długoletni pracownicy zostali również pominięci przy tzw."premii wyborczej PO" wypłacanej w lipcu 2015 roku w sądach w całej Polsce pracownikom sądów. Czyżby była to grupa zawodowa niechciana przez obie opcje wyborcze?

Nawiązując do wywiadu z A.Macierewiczem i jego wypowiedzi w artykule pt.:" Wojsko wraca do narodu" w tygodniku "wSieci" nr 15 z dnia 11-17 kwietnia 2016r., że "Nieprzypadkowo sądownictwo było chronione przed zmianami w sposób szczególny. Bardziej nawet niż służby specjalne. Otaczano je także specjalną ochroną medialną. Oficjalnie media III RP nigdy nie angażowały się w pokazywanie patologii sądownictwa. (...)" nie zauważam, by pracownicy z najdłuższym stażem w sądach zostali potraktowani na równi z innymi, a broń Boże nie prowokowali swoją pracą żadnych w/w patologii. Obiektywnie zostali wykluczeni, jako osoby zbliżające się do emerytury, z puli dobrodziejstwa obecnego ministra.

Nie wiadomo czym kierował się Dyrektor Finansowy Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp. (po zasięgnięciu wskazówek u prezes sądu), że jego działanie doprowadziło  do dyskryminacji płacowej tych pracowników. W zeszłym roku przy premii lipcowej i w tym roku przy podwyżkach na zlecenie ministra Z.Ziobry. Najpewniej dyrektor w/w instytucji będzie się zasłaniał napiętym budżetem na rok 2016 i większą liczbą pracowników w tym okręgu niż w sąsiednim, co tak naprawdę w sporze nie ma znaczenia biorąc pod uwagę jasne wytyczne ministra Z.Ziobry.

No cóż. "Kwas", jaki wylewa się po cichu na dyrektorów finansowych sądów okręgowych, zaczyna przybierać na fali nierówności przy podziale środków dla najdłużej pracujących w sądach. Czy przybierze rozmiary indywidualnej korespondencji do Z.Ziobry, jako męża opatrznościowego problemów wymiaru sprawiedliwości pozostawionych przez PO ? Czy też będzie płynął wartkim strumieniem pism do dyrektorów finansowych okręgów lub pozwów zbiorowych do wydziałów pracy?

Któż to wie. Nie ma nic gorszego nic danie jednym więcej a drugim mniej pieniędzy/podwyżki na tym samym stanowisku przy tym samym obciążeniu pracą. Co prawda jakość pracy  znacznie się nie pogorszy, ale niezadowolenie społeczne podsycane przez owe pokolenie może mieć znaczenie w kolejnych wyborach.

Na koniec tego wywodu muszę stwierdzić, że mnie osobiście podobają się działania ministra Z.Ziobry w zakresie zwiększenia wymiaru kary w kodeksie karnym dla przestępstw na tle seksualnym. Dodałbym w tych zmianach to, czego bał się dodać D.Tusk - a mianowicie kastrację fizyczną gwałcicieli pedofilnych. Psychiatria i psychologia stoją na stanowisku, że pedofil nie zaprzestaje szukać i gwałcić ofiar dopóki ktoś go nie zastopuje więzieniem czy przymusowym leczeniem w zakładzie zamkniętym. Ileż mniej kosztów społecznych ponosiłoby Państwo Polskie z tytułu turystyki pedofilskiej z Niemiec czy rodzimej, przybierającej postać grup zorganizowanych. Wymiar sprawiedliwości z przypadkami pedofilii sobie nie radzi, a tym bardziej Policja ( patrz: "Zatoka świń" GW). Wspomnę tutaj tylko przypadki z okręgu gorzowskiego. Sędziowie nie czytają opracowań naukowych na ten temat i wysuwają tezy w uzasadnieniach (na poziomie sądu okręgowego), że gwałt pedofilski nie jest przestępstwem dokonywanym z użyciem przemocy.

Chciałoby się również dodać taki cichy postulat, żeby sędziowie i kuratorzy nie wyłudzali delegacji przy dojazdach do sądu spoza miejsca pracy, jeśli nie mogą udokumentować pracy w sądzie przez pięć dni w tygodniu, bo byli tylko np. w dniu wokandy dwa razy w sądzie lub kuratorzy byli dwa razy podczas dyżurów. Oczywiście postulat dotyczy pojedynczych przypadków, a nie wszystkich. Niemniej jednak wszelkie formy takich "dodatkowych zarobków" przy wysokich płacach tych grup zawodowych są co najmniej niewskazane ze względu na zasady współżycia społecznego.

Cd. na temat m.in. zabierania z puli socjalnej przeznaczonej dla wszystkich pracowników sądu na święta całych kwot na jednorazowe zapomogi dla sędziów, czy też na temat kierownika służby kuratorskiej, który łamie etykę zawodową i udziela się wizerunkiem na wątpliwym poziomie rozrywkowo w Youtube, nastąpi.

PS.

W Sądzie Rejonowym w Strzelcach Krajeńskich odbywać się będzie w najbliższych dniach konkurs urzędniczy. Początkowo miał być to egzamin między obecnie pracującymi pracownikami sądu. W komisji zasiadają: informatyk, kierownik komórki i osoba delegowana z Okręgu (wg informacji na stronie internetowej sądu). Czy rzeczywiście kandydaci spoza pracowników sądu mają jakiekolwiek szanse na przejście do trzeciego etapu tego konkursu i objęcie stanowiska urzędniczego w tym sądzie?

Czas pokaże...

 

Czytam, oglądam, wnioskuję. Lubię fakty, kieruję się zasadą słuszności. Being There.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka