Acotojest Acotojest
208
BLOG

Początek huraganu, czyli jak się dowiedziałem, że będę tatą

Acotojest Acotojest Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

"Ała" - powiedziałem, kiedy dostałem deską od jednego skazanego, któremu nie podobało się, gdy rekwirowałem jego maszynkę do tatuowania. Wtedy też wpadłem na pomysł, że to będzie dość dziwny dzień. Ale trzeba żyć dalej, klient nasz pan. Chociaż miałem poczucie, że go przechytrzyłem. Ja miałem maszynkę, on nie miał. Jeden zero.

Wróciłem do domu i z dozą entuzjazmu* zauważyłem, że matczyny obiad już przyozdabia stół i już niedługo będzie przyozdabiał również moją koszulę. Wtedy też włączyłem telefon, a na moim wyświetlaczu ukazało się zdjęcie, które tu załączyłem. "Znowu reklama" - pomyślałem i zacząłem jeść.

Jednak po chwili dotarło do mnie, że to nie reklama, bo po co Luba ma mi reklamy przysyłać. To kulturalnie odpisałem, żeby pogratulowała siostrzycce, bo potomek to bardzo fajna i głośna sprawa. Odpisała tylko, żebym przyjechał. To zjadłem, umyłem się i przyjechałem.

Wtedy też te dwa śmieszne plastikowe testy ujrzałem na własne oczy i pojąłem, że coś się czai za rogiem. Luba tylko potakiwała i nagle zaczęła płakać. Może coś jej wpadło do oka? Jak wtedy zaczęło się czaić, tak rozpocząłem wielkie przygotowania. Chociaż Spartanie** poradzili sobie z kilkaset większą armią, to jednak czeka mnie wyzwanie, w którym muszę pokazać ich klasę i sam mu podołać!

 

 

* no dobra, chciałem kłamać, ale ja nigdy nie okazuję entuzjazmu

** poruszyłem Spartan, to chyba odpowiednio dobrałem kategorię?

 

 

 

 

 

  

Acotojest
O mnie Acotojest

Przystojny, młody, utalentowany. No dobra, po prostu jestem wysoki. To nie kłamstwo.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Kultura