Bardzo dziękuję za uwagi i komentarze. Nawet te nieprzychylne ;))
Utkwiło mi szczególnie zdanie „Margotte” :
/Może dla naszego pokolenia, pokolenia 40-latków, które jednak pamięta PRL, rok 1980 i stan wojenny, nadszedł czas naszej Solidarności?/
Dotychczas zagonieni, zapracowani nie mieliśmy czasu na refleksję, na chwilę „postoju”. Oddaliśmy nasz czas w ręce starych partyjnych wyjadaczy i „nowoczesnym i europejskim” tabloidom. Ale wiecie co ? Mimo tych smutnych konstatacji widzę dla nas ogromną szansę. Po pierwsze dlatego, że nie można z nami pogrywać „teczką” bo byliśmy za młodzi żeby się ześwinić w czasach PRL. Nie można nami manipulować bo mamy rzecz bezcenną – doświadczenie zdobywane w czasach, które dla dzisiejszego pokolenia 20-latków są zamierzchłą i nikomu niepotrzebną historią, a jednocześnie wchodziliśmy w dojrzałość w początkach transformacji. Więc byliśmy świadomi poczynań ówcześnie rządzących naszą Polską. Pamięć, pamięć o wydarzeniach z początku lat 90-tych jest naszym kapitałem. Ludzie, którzy dziś pouczają nas z ekranów jak żyć to ci sami, których pamiętamy sprzed 20 lat. Pamiętamy jak „rządzili” , pamiętamy co zrobili a czego zaniechali. Mamy więc możliwość refleksji, oceny i wnioskowania. Moim zdaniem jest już za późno na dekomunizację, rozliczenie potworności stanu wojennego, PRL-u, czy tzw. transformacji. Młodych nie obchodzi „okrągły stół”, nie pojmują czym była tzw. powszechna prywatyzacja i jakimi mechanizmami się rządziła. Nie ma autorytetów, nie ma przeszłości, nie ma refleksji. Jest tylko tu i teraz. I po trochu sami jesteśmy temu winni. Mamy dorastające dzieci, niektórzy już dorosłe J. Ile czasu poświęciliśmy na „spokojne Polaków rozmowy” z nimi ? Ilu z nas przynajmniej starało się im wpoić wartości, pojęcia : honor, duma, patriotyzm ? Zagonieni, biorący udział w wyścigach szczurów zaniedbaliśmy rozmowy, zaniedbaliśmy wychowanie, zaniedbaliśmy relacje. Teraz zbieramy żniwo tych zaniechań. Pozwoliliśmy by z naszymi dziećmi rozmawiały media, kolorowe pisemka, Wojewódzki i Majewski, Pozwoliliśmy żeby standardy zachowań wytyczała Doda, Palikot, Taras. Więc nie dziwmy się, że teraz tak trudno się porozumieć. Ale nie jest za późno. Dzisiejsze pokolenie „młodych , wykształconych z dużych miast” już za chwilę będzie musiało wziąć odpowiedzialność za swoje życie we własne ręce. Zmieni się optyka, zmieni się ton…..Nie odwracajmy się wtedy od nich. Nie bądźmy katami w myśl zasady „Wy mi tak to ja Wam teraz pokażę”. Rozmawiajmy, tłumaczmy, pokazujmy inną Polskę. Być może wielu z nich już się nie zmieni. Pozostaną bezduszni, wolni od zahamowań, kpiący i wyśmiewający ale przynajmniej część z nich zrozumie w jakim cyrku brało udział i znajdą wolę i chęci by nie zaprzepaścić kolejnego pokolenia ?
A na dziś ? No cóż nie dajmy się zwariować tabloidyzacji życia i miejmy dystans do siebie i otaczającej nas rzeczywistości. A przed wszystkim dajmy sobie trochę wytchnienia i zacznijmy się w końcu interesować upływającym w mega szybkim tempie czasie. Obecnym czasie….
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Inne tematy w dziale Polityka