Bartosz Arłukowicz. Screen: TVN 24
Bartosz Arłukowicz. Screen: TVN 24
Dawid Sieńkowski Dawid Sieńkowski
231
BLOG

„Dewiacja”? Paszoł won! „Nazista”? Zapraszamy do dyskusji!

Dawid Sieńkowski Dawid Sieńkowski Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Tydzień temu napisałem, że lewica wybierze nam według swojego uznania zasób słownictwa, którym będziemy mogli posługiwać się w debacie publicznej. Nie jest to bynajmniej hipoteza publicystyczna, a faktyczny stan rzeczy, co można podeprzeć dowodami.

W niedzielę odbyły się wybory uzupełniające na prezydenta Rzeszowa. Po ogłoszeniu wstępnych wyników sondażowych, stacja TVN 24 zaprosiła widzów na wieczór wyborczy. W dyskusji wzięli udział przedstawiciele pięciu różnych opcji politycznych. Jeden z gości powinien być jednak wyproszony z programu po słowach, którymi zwrócił się w kierunku kandydata na urząd. A to według narracji o braku „języka nienawiści” w debacie politycznej. Pod takim postulatem w końcu podpisali się rozmaici dziennikarze mediów lewicowo-liberalni, po wyrzuceniu z dyskusji na antenie Radia ZET Grzegorza Brauna przez Andrzeja Stankiewicza – zastępcę redaktora naczelnego portalu onet.pl.

Chodzi dokładnie o sformułowanie „brunatny Braun”, którego w TVN-owskiej dyskusji użył europoseł Platformy Obywatelskiej – Bartosz Arłukowicz. Prowadząca program nie zareagowała.

Tym samym lewica zadecydowała autorytarnie, że w polskiej przestrzeni publicznej nie można używać słów „dewiacja” i „psychopata”, ale jak najbardziej można zarzucić komuś de facto nazistowskie poglądy. I to byłoby na tyle, komentarza nie będzie, prosimy się rozejść…


DAWID SIEŃKOWSKI (Twitter: @d_sienkowski)

Dziennikarstwo i komunikacja społeczna.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura