degustathor degustathor
672
BLOG

Płynie Wisła płynie po polskiej krainie

degustathor degustathor Polityka Obserwuj notkę 13
Referendum za nami. Cieszy się Pani Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz, cieszy się postĘpowy Kraków, cieszy się metropolitalny Tomasz Lis, cieszą się wszyscy, którzy cieszą się rano i cieszą się wieczorem, a obudzeni przez nieznośne parcie na pęcherz czy sąsiada na potencjometr głośności w jego sprzęcie Hi Fi czy innym High Endzie cieszą się w środku nocy z Pani Prezydent najlepszej w historii tego miasta WWW (Wielka Wspaniała Warszawa). I bardzo dobrze, bo mają z czego – Pani Prezydent będzie jeszcze bliżej. Zapowiada to na fejsbuku:
 
 „Bardzo dziękuję wszystkim mieszkańcom Warszawy. To dla mnie wyraz szczególnego zaufania, ale także mocne zobowiązanie do jeszcze bardziej wytężonej pracy. To referendum mi pomogło. Dzięki niemu miałam okazję zdać relację mieszkańcom Warszawy ze zmian, które wdrożyliśmy w ciągu ostatnich 7 lat. Zrozumiałam też jednak, że Warszawiacy oczekują nie tylko wielkich inwestycji w infrastrukturę, ale także rozmowy i dialogu. Wiem, że tego było dotąd za mało i to udało się zmienić. Szczególnie dziękuję wszystkim tym, którzy w tę zmianę uwierzyli. Postaram się nie zawieść ich oczekiwań. Zobaczymy się za rok w trakcie prawdziwych wyborów. A od dziś wracam do codziennej pracy nad naszym wielkim projektem: „Zmieniamy Warszawę”.
 
Tak, tak…..będzie rozmowa i dialog. Co prawda myślałem do tej pory, że dialog jest rozmową, ale może mi się pomyliło z monologiem. Wracając do wpisu Pani Prezydent, poza typowo komunistyczną nowomową odmieniająca na wszelkie możliwe sposoby enigmatyczne słowo „zmiana” – niczego w nim ciekawego nie odnotowałem. No, może poza jednym – imperialnym (za caratu to istotnie byłby gest) zauważeniem maluczkich i łaskawym pokłonem w stronę ich jakże kornego stadka. Aha’ – i poza drugim - ważkimi słowami Pani Prezydent na temat nieprawdziwości (czyli fałszywości) takiej formy głosowania jak referendum. Nie dość, że kolejna językolożka to jeszcze konstytucjonalistka całą gębą.
Uffff…..zostawiam Hannę w objęciach jej wielbicieli. Do wczoraj biegunka, dziś cudowne ozdrowienie.
Na koniec  części o HGW i jej komandzie dwa wytłuszczenia z rozanielonej Renatki:
 
 
1)     72 % (słownie: SIEDEMDZIESIĄT DWA PROCENT) WARSZAWIAKÓW POKAZAŁO KACZYŃSKIEMU G-WIZDEK referendalny zamiast GODZINY W!
 
2)     Warszawa nigdy nie będzie WASZA!
 
Ad 1) Absolutna racja, w tym menele, którzy NIGDY nie uczestniczą w głosowaniach. Ciekawe, czy komisje referendalne były na Kłobuckiej 5, Ciupagi 1 i Rakowieckiej 37. Pod tymi adresami Pan Premier Tusk, Pani Prezydent Gronkiewicz-Waltz i cała reszta [autocenzura] nie musieli prowadzić antyreferendalnej agitacji – tam ZAWSZE Platforma uzyskiwała około 100% poparcia.
 
Ad 2) Zgadzam się, to prawda. Gdyby jednak przywrócić ograniczenia meldunkowe, z czasem by była NASZA – Warszawiaków z urodzenia.
 
 
A teraz część o „moralnych zwycięzcach”, którzy pod wpływem sondaży już pewnie dzielili stołki, teczki i stołeczki. Szanowni Panowie – nie tędy droga, niewiele warte (z całym należnym szacunkiem) konkluzje Panów Janke czy Dudka. Niewiele warte utyskiwania na „niedemokratyczne” nawoływania PO do bojkotu.
Wystarczy już narzekania na „słoiki” – one (oni) są, jakie (jacy) są. I nie mają być zamiaru inni, chyba że ktoś (coś) będzie miał im w końcu coś sensownego do zaoferowania. Zaoferuje im jakąś mniej anonimową podmiotowość. Nie miejmy pretensji do „zastraszonych” urzędników (przede wszystkim) miejskich, którzy tego wyjechali na grzyby, albo zatrzasnęli się w toalecie. Metody stare jak demokracja – może nie piękne, ale skuteczne. Pomyślmy, czy nawiązujące do tradycji PW duże „W” było istotnie sensownym pomysłem, zwłaszcza, że pod literę podpięci zostali ludzie tak różnych przeciwstawnych sobie idei. Reasumując – wczorajsze referendum może przynieść (oby) dwa owoce: po pierwsze - do rządzących może dotrze , że nie chodzi o to, że się COŚ TAM zmienia, ale JAK i ZA ILE - bo w końcu nawet nawoływania Wajd czy Wałęsów nie pomogą, po drugie - aspirujący do przejęcia władzy przestaną jak Kserkses biczować nieposłuszne fale - w tym przypadku przepływającej przez Warszawę Wisły, a zajmą się solidną pracą (regulacją cieków wodnych;-) od podstaw.
 

  

degustathor
O mnie degustathor

Swój. Własny.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Polityka