Delfina Bo
Delfina Bo
Delfina Bo Delfina Bo
586
BLOG

W polityce i polowaniach nie ma miejsca na sentymenty. Albo jesteś twardy albo "giniesz"

Delfina Bo Delfina Bo Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 17

W polityce proszę Państwa nie ma miejsca na sentymenty i przyjaźnie tak bardzo eksponowane. Polityk nie powinien uzewnętrzniać emocji. Polityka to twarda gra interesów. Interesów dla danego państwa w skali międzynarodowej. Interesów dla danej gminy w skali kraju. Widząc polityków przyjmujących zaproszenia od bliższych i/lub dalszych sąsiadów i z lewa i z prawa, teoretycznie nie mających nic wspólnego z polityką, myślicie Państwo, że to takie niewinne wycieczki, niech sobie pozwiedzają. Nie proszę Państwa, to na takich wycieczkach i na przeróżnych nieformalnych spotkaniach, zawierane są różne układy, układziki, kupowanie wpływów i to już jest korupcja polityczna. Bardzo ciekawe są, często nawet międzynarodowe, spotkania podczas polowań. Wyobraźcie sobie dziki las o świcie i jakiegoś przeciętnego radnego (którego głos będzie decydujący w jakimś głosowaniu), który zaproszeniem na polowanie w gronie wpływowych osób, jest bardzo zbudowany. A tam same "szczwane lisy" i na pierwszym spotkaniu udają przyjaźń, pozwalają nawet na polowanie na dwunożne "piękności" podsuwając dziewczyny a alkohol lejący się strumieniami robi swoje. Niestety, ale na kolejnych już tak wesoło nie jest, bo stawiają warunki nie do odrzucenia, a jak nie, to żona lub wyborcy dowiedzą się o igraszkach z panienką lekkich obyczajów itp. Lub w grę wchodzi zwyczajna koperta z zawartością, wszystkim wiadomo jaką. Takie polowania są lepszym kamuflażem niż gra w golfa, bo ani podsłuchać, ani zobaczyć i jeszcze śrutem mogą nafaszerować.

Dlatego, że tak łatwo ulec pokusie sprzedania siebie czy interesów gminy, czy państwa, politykami powinni zostawać ludzie twardzi jak "stal", nieprzekupni, z dużą wiedzą i doświadczeniem. Niestety, ponieważ mają świadomość, czym jest polityka, nie chcą się babrać w tym g....e i nie garną się, wolą żyć spokojnie. Tylko jak długo taki spokój mogą nam zapewnić niekompetentni politycy, którzy nic nie robią tylko lawirują, tu jakieś spotkanie, tam jakaś fotka z kimś znanym i nie mając nic do powiedzenia pchają się przed kamery i do mikrofonów by pleść bzdury tylko po to by zaistnieć w mediach. Cała pracę za nich wykonuje administracja czy to Rady Gminy, czy Sejmu itp. Bardzo często samodzielnie nie potrafią wypełnić oświadczenia majątkowego. Zapytać o konkrety ich działalności politycznej, mało który/a potrafi wymienić choćby jedną inicjatywę własnego autorstwa, np. projekt uchwały/ustawy. Wielu zasiadających w ławach poselskich czy senatorskich ale także w ławach rad samorządowych, po prostu zasiadają ale nigdy nie zabierają głosu ponieważ nie maja nic do powiedzenia. Główne ich zadanie to złożenie podpisu na listach obecności, głosowanie wcale niekonieczne z linią partii (tylko np. ustalone na polowaniu), oraz zainkasowanie należności. Bardzo ważne to pojawiać się wszędzie tam gdzie są większe skupiska ludzi, zasiąść w pierwszych ławach i przy każdej okazji robić sobie zdjęcie. W tym celu wielu wozi ze sobą osobistego fotografa, który przeważnie także administruje profile polityka na różnych portalach. Udziela/nie udziela odpowiedzi w imieniu polityka. To są tzw. asystenci.

Teraz, podczas kampanii wyborczej, na bilbordach można zobaczyć zazwyczaj mocno wyretuszowane zdjęcie kandydata lub kandydata z prezesem/kolegą z partii i hasło partii. Na ulotkach jest trochę więcej zdjęć i informacji o wycieczkach i uczestnictwie w inicjatywach o których zwykle pojęcia nie mają. "Byłem" "uczestniczyłem" ... ale nic o tym "zrobiłem", "przygotowałem", "zorganizowałem". Proszę się wsłuchać w to co mówią i piszą. Obecnie jest szansa zweryfikowania tej wiedzy o kandydatach. Wszyscy wychodzą ze swoich siedlisk, z całymi rodzinami by rozmawiać z ludźmi czy o potrzebach ludzi. Głównie chodzi o to by pokazać (przede wszystkim prezesowi partii bo ten trochę rozlicza) gdzie to oni nie byli i w ilu uroczystościach uczestniczyli. Tylko jest różnica między uczestnictwem a zorganizowaniem, czyli faktyczną pracą na rzecz gminy/państwa. Drodzy wyborcy, zamiast skupiać się na zrobieniu sobie fotki z jakimś politykiem, to macie być może nie powtarzalną okazję żeby zapytać takiego czy taką panią o kwalifikacje i doświadczenie, kim są w życiu zawodowym i prywatnym, czym mogą się pochwalić, co dobrego w życiu zrobili. Jakie mają plany. Niech się wytłumaczą z nieciekawych znajomości i interesów. Pytać do skutku i w miejscach publicznych i wszystko nagrywać, bo później się ze wszystkiego wykręcą. To są specjaliści od wykręcania się, dlatego jedna osoba zadaje jedno konkretne pytanie, druga może nagrywać. Kolejne pytanie zadaje kolejna osoba. I nie ważne, czy są to politycy z Waszej opcji, czy nie Waszej. Tzw. "swoich" szczególnie należy pytać i rozliczać ponieważ za ich wybór jesteście odpowiedzialni właśnie Wy. To tak jak z prawem "nieznajomość prawa, nie jest usprawiedliwieniem". Nie bać się, bo publicznie "nie gryzą".

Pragnę podkreślić, że moja opinia nie dotyczy wszystkich polityków. Niesprawiedliwe by było wrzucać wszystkich do jednego kotła. Mamy wyjątkowe osobowości ale właśnie dlatego, że mamy kampanię wyborczą, nie posługuję się nazwiskami i nazwami partii. A Państwo Drodzy Wyborcy, wysilcie się trochę i spróbujcie, tak jak ja, wypracować własne zdanie. Tylko nie da się tego zrobić w kilka tygodni, bo to trwa latami i na podstawie wielu źródeł. Jednak próbować trzeba. Po wyborach to będzie trudne, bo znowu wszyscy się schowają w swoich twierdzach, rodziny ukryją i każdą próbę ujawnienia nieprawidłowości, nepotyzmu, kumoterstwa będą obracać przeciw osobie ujawniającej te nieprawidłowości.

cdn.


Delfina Bo
O mnie Delfina Bo

Sz.P. w notce pt. "Polskie obozy pracy" jeszcze nie wyczerpałam tematu. Dziękuję za zainteresowanie. Zapewniam, że czytam wszystkie komentarze, ale nie jestem w stanie każdemu indywidualnie odpowiedzieć. - - - - - Publicystyka i eksperymenty są działalnością dodatkową i pro bono, co w zupełności pochłania mój czas wolny. - - - - - Niestety, w ostatnich miesiącach, z przyczyn ode mnie niezależnych, moje zaangażowanie na S24 zostało ograniczone niemal do zera, ale  jeżeli pojawi się taka możliwość to ciekawsze teksty czytam. Na udział w dyskusji czasu już brakuje, za co przepraszam i proszę o wyrozumiałość. - - - - - "Przyjdą takie czasy, że ludzie będą szaleni i gdy zobaczą kogoś przy zdrowych zmysłach, powstaną przeciw niemu mówiąc: jesteś szalony, bo nie jesteś do nas podobny." _ _ _ św. Antoni Pustelnik _ _ _ Po moich najbliższych wpisach, mogą pojawić się opinie dyskredytujące moją osobę. Oświadczam, że mam się dobrze i nie zamierzam popełnić samobójstwa.  _ _ _ Polecając dalej, nie zapominajmy o podaniu źródła :-) _ _ _ Przedrukowywanie tylko za zgodą autora :-) _ _ _ Niekulturalne komentarze usuwam bez ostrzeżenia :-(

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka