Daniel Kaszubowski Daniel Kaszubowski
56
BLOG

Afganistan pochłonął 20 ofiar

Daniel Kaszubowski Daniel Kaszubowski Polityka Obserwuj notkę 0

 

Mina pułapka znów zabiła polskiego żołnierza w Afganistanie. Kolejnych pięciu zostało rannych. Ale wojsko zatrzymało pięciu sprawców ataku.

(Gazeta Wyborcza)

 

Mamy już 20 ofiarę „polskiej kampanii w Afganistanie”. Misji, której podjęliśmy się w ramach naszego uczestnictwa w NATO. Jesteśmy tam od około 8 lat. Jesteśmy tam z nadania USA. I po co tam jesteśmy?

 

Ano po to, aby „Zaprowadzić pokój i demokrację”. Tylko co to za pokój i demokracja gdy w kraju ciągle są przeprowadzane zamachy i regularne konflikty? Dane statystyczne pokazują nawet, że od czasu inwazji, poziom zagrożenia obywateli w Afganistanie wzrósł nawet dziesięciokrotnie! I każdego dnia tego konfliktu, Afganistan pochłania setki tysięcy dolarów, życie kolejnych żołnierzy i cywili. Wszystko to, w imię obrony demokracji i pokoju, a właściwie w zemście na talibach. Na osobach, które „zagrażają” ogromnemu i bogatemu militarnie państwu. Które jakimś dziwnym trafem od 8 lat nie potrafi zlikwidować tego zagrożenia.

 

Zaraz po ogłoszeniu otwartej wojny i rozpoczęciu inwazji, pojechali tam również nasi rodacy – żołnierze Wojska Polskiego. Pojechali, dla obrony naszego kraju. Tylko czy aby na pewno? Polska przecież nigdy nie była zagrożona ze strony talibów, a Afganistanu tym bardziej. No chyba, żeby z powodu notorycznego wypełniania poleceń USA. Bo trzeba przyznać, że jesteśmy na każde ich zawołanie – Afganistan, Irak. Jesteśmy w strukturach NATO – a tu już lista „zacnych postępków” jest większa: bombardowanie Belgradu, Prisztiny, mostu w pobliżuGrdelickiej Klisury , w okolicach Djakovicy konwój uchodźców. Do tego trzeba by doliczyć zachowanie w Iraku, gdzie w więzieniu torturowano i poniżano więźniów. Błędów i wpadek można by szukać więcej. Można by też wiele udowadniać. Niemniej jednak, to wszystko pokazuje jedno – NATO podlega USA. Wykonuje amerykańską politykę i wolę. Na ten temat powstawały już liczne satyry.

 

Najgorsze w tym wszystkim jest także to, że Polska daje się w to wszystko mieszać. Że bezwiednie i na oślep za amerykanami idziemy. W latach 90 pozbyliśmy się jednego „wielkiego brata”, ale jak widać – w to miejsce przyszedł następny. I znów, kupujemy od niego sprzęt wojskowy (wątpliwej jakości – patrz F16 i Hummery), ściągamy do siebie US Army (baza w Morągu), mimo iż sami jesteśmy w stanie sobie bezpieczeństwo zapewnić - fakt, przed USA i Rosją nic nas nie obroni, z faktu posiadania przez nich broni jądrowej... ale i przed własną głupota też się nie obronimy.

 

Szkoda tego 20 żołnierza i jego rodziny, bo przecież On jechał tam „tylko zarobić”. Miał wrócić cały – pojechał jednak na wojnę, więc ryzyko śmierci było wkalkulowane. Pojechał jednak na nikomu nie potrzebna wojnę – gdzie ścierają się jedynie strefy wpływów (politycznych i ekonomicznych).

 

"Misji pokojowych", przy użyciu wojska, po prostu nie ma - to jest samo w sobie sprzeczne.

Daniel Kaszubowski - bydgoszczanin, lewak Nie cenzuruje i nie zgłaszam nadużyć administracji. Uwagi na temat moich poglądów nie dotykają mnie. Tak samo jak gdybania o mój status majątkowy, wiek i orientację seksualną.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka