1 września 2010 roku – 71 rocznica wybuchu I Wojny Światowej. Wojny, która po raz kolejny była tragiczna w skutkach dla polski i polaków – agresja z zachodu i wschodu, praktyczne osamotnienie państwa i brak pomocy od sojuszników.
W tym dniu, zapewne wielu z nas złoży hołd ofiarom faszyzmu, nazizmu i innych zbrodniarzy, którzy pastwili się nad niewinnymi ludźmi. I bardzo dobrze, bo hołd takowym osobom się należy.
W tym dniu jednak, najbardziej smuci inny fakt. Wzrost znaczenia nacjonalistów różnego rodzaju nie tylko w Polsce i Europie. Tendencja ta, pozwala stwierdzić iż zbrodnicze ideały Hitlera czy Stalina, w coraz to nowych miejscach odradza się i przemawia do ludzi. Zwiastuje to, być może (i dramatyzując trochę przy okazji) – powrót do dyktatur i wyniszczających wojen, w imię dawnych zażyłości i nienawiści pomiędzy narodami.
A nie tak powinno chyba być? Nie po to nasi przodkowie walczyli o wolność i pokój, żeby teraz obracać to wszystko wniwecz i przechodzić na stronę dawnych oprawców.
Dzień ten, w wielu miejscach, będzie zapewne dniem refleksji dla wielu z nas. Pamiętajmy więc o ofiarach totalitaryzmu i dbajmy o to, aby to się już nigdy nie powtórzyło.
Daniel Kaszubowski - bydgoszczanin, lewak
Nie cenzuruje i nie zgłaszam nadużyć administracji. Uwagi na temat moich poglądów nie dotykają mnie. Tak samo jak gdybania o mój status majątkowy, wiek i orientację seksualną.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka