Któż nie wie jeszcze o beatyfikacji Jana Pawła II? Chyba nie ma już takiej osoby. Tak samo, jak zaczyna już brakować osób, które dodatkowo mogą się na tym wzbogacić. Od linii lotniczych, poprzez centra podróży, hotele i hoteliki, a na restauracjach i innych uciechach kończąc. Zapewne także niejedno miasto zainwestuje w coś w rodzaju „mostu łącznościowego”, aby każdy mógł zobaczyć ceremonię beatyfikacji. No a potem tylko rozkręcać biznes pamiątek, relikwii itd... No ale nie o tym mowa.
Odbudujmy kościół na Starym Rynku i nazwijmy go imieniem JP2! - apeluje bydgoski radny PiS, Stefan Pastuszewski. W swoim liście do Przewodniczącego Rady Miasta pisze: „Nadanie wysokiej rangi tej uroczystości to nasz obowiązek wobec Honorowego Obywatela Bydgoszczy, którego obecność w naszym mieście 8 czerwca 1999 roku dodała blasku i światowej sławy Bydgoszczy. Jan Paweł II powołał w Bydgoszczy bazylikę mniejszą i uczynił nasze miasto stolicą diecezji rzymskokatolickiej”.A zatem trzeba postawić budynek modlitewny, koniecznie dodać do niego otoczkę i nazwać imieniem Papieża Polaka. Bo przecież pomników, szkół, ulic i innego rodzaju instytucji, w Kościele Katolickim brakuje. Tak samo, jak brakuje religijnych ośrodków akademickich oraz kościołów w Bydgoszczy.
I na nic się zdaje wypowiedź biskupa bydgoskiego sprzed roku, w którym to jasno stwierdza On, że odbudowy kościoła na Starym Rynku nie chce. Nie chce, bo parafii w okolicy jest już kilka i kolejny kościół nie tylko nie utrzymałby się, ale także nie ma swojego uzasadnienia, jeżeli chodzi o wiernych. W promieniu kilkuset metrów są co najmniej 4 kościoły. Stawiać kolejnego nie ma sensu.
Po szaleństwie związanym z katastrofą pod Smoleńskiem, w Bydgoszczy przychodzi chyba kolejny szał – szał na wielbienie jednostek. Comiesięczne pikiety na Starym Rynku, organizowane przez Klub Gazety Polskiej i PiS, domagające się „prawdy”. Kult sukcesów poprzedniego Prezydenta. Teraz kult papieża. Cóż czeka nas dalej? Czyż czasy wczesnego, stalinowskiego, PRLu nie postępowały podobnie wobec najwyższych dygnitarzy państwowych i „wielkiego brata”?
Szkoda tylko, że Pan Pastuszewski nie wybadał nastrojów wśród mieszkańców i nie zapytał, czy w ogóle ingerencji w płytę Starego Rynku chcą. Bo z tego, co widać po różnych sondażach, wcale na szerokie poparcie dla takich inicjatyw się nie zanosi.
O pomyśle Pana Pastuszewskiego można poczytać tu:
http://bydgoszcz.naszemiasto.pl/artykul/740738,upamietnic-beatyfikacje-bydgoszczanie-do-rzymu,id,t.html
http://www.portalbydgoski.pl/jan-pawel-ii-patronem-na-starym-rynku
Daniel Kaszubowski - bydgoszczanin, lewak
Nie cenzuruje i nie zgłaszam nadużyć administracji. Uwagi na temat moich poglądów nie dotykają mnie. Tak samo jak gdybania o mój status majątkowy, wiek i orientację seksualną.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka