Biuro podawcze sadu decyduje komu przesłać sprawę do rozpatrzenia .
W razie wątpliwości dyrektor czy kierownik tego biura uzgadniają sprawę z
aktualnie decydującym zastępcą I prezesa lub nawet prezesem sądu najwyższego .
I tu mamy kwiatek zatruty który chciał dostarczyć MSH dostarczając swoje pismo
poza biurem podawczym w uzgodnieniu z szefem Izby Ubezpieczeń który
powinien zostać ukarany za takie igraszki .
Oj coś zle się bawia te nasze elitki....
Tak nawiasem trzeba by przyjąć ,że Polska po 33 latach od upadku PRL
jest dalej państwem w organizacji...
Inne tematy w dziale Polityka