Wojtek Wojtek
217
BLOG

Jesień i hodowla zwierząt

Wojtek Wojtek Ekologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 8

Zawsze interesowało mnie, jak wyglądało życie w czasach, kiedy nie znano jeszcze energii elektrycznej. Nie chodzi mi tutaj o różne "scenki" z życia codziennego, ale o organizację procesów gospodarczych. Zawsze podstawą produkcji było pozyskanie produktów konsumpcyjnych. A system produkcji rolniczej wiąże się ze zmianami pór roku. I to do tego cyklu było dostosowane całe życie gospodarcze. Dopiero rozwój energetyki na masową skalę i rozwój przemysłu zdolnego wytworzyć dużo i tanio doprowadziły do pewnego uniezależnienia gospodarki od sezonowej przydatności środowiska w produkcji rolniczej.

Mam tutaj na myśli chów zwierząt konsumpcyjnych, które z uwagi na ograniczone zasoby pokarmu musiały być masowo zabijane i przygotowane do dłuższego przechowywania. To właśnie wtedy korzystano z niskich temperatur otoczenia - co pozwalało na dłuższy okres przydatności łatwo psujących się produktów (np. mięso) do konsumpcji.

Rozwój importu korzennego, czyli różnych przypraw egzotycznych Dalekiego Wschodu sprzyjał przydatności przechowywanego przez dłuższy czas mięsa dzięki ograniczeniu nieprzyjemnej woni, jaką takie mięso z biegiem czasu nabywało. Korzenne przyprawy w jakiś sposób łagodziły te utrudnienia.


Przetwórstwo mięsa w tamtym czasie odbywało się w gospodarstwie. Po uboju zwierzęcia dokonywano jego rozbioru. Jeżeli ktoś osobiście doświadczył tego procesu, to wie, że praktycznie wszystko zostaje zagospodarowane i "do wyrzucenia" pozostaje już naprawdę niewiele.

Uboju dokonywano w taki sposób, aby nie dochodziło do marnotrawienia surowca a całe zwierzę zostało zagospodarowane w ciągu najkrótszego okresu, po czym dokonywano uboju kolejnej sztuki. Tu przesłanką była ilość paszy możliwa do wytworzenia w gospodarstwie. Dlatego, aby jej starczyło, należało dokonać uboju wszystkich sztuk rzeźnych w możliwie krótkim czasie.

Zagospodarowanie rozpoczynało się już w chwili uboju, kiedy to zbierano krew z ubitego zwierzęcia. Był to bardzo cenny surowiec do produkcji doskonałych kaszanek, czyli potrawy przygotowanej z kaszy gotowanej z dodatkiem pozyskanej krwi. Niestety, ten produkt nie był zdatny do długiego przechowywania, dlatego spożywano go w możliwie najkrótszym czasie od wyprodukowania.

W międzyczasie dokonywano dalszej rozbiórki ubitej sztuki. Jelita oraz żołądek oczyszczano z pozostałości treści pokarmowej i służyły one jako surowiec do wyrobu kiełbas oraz salcesonów. Kiełbasy wykonywano z surowego mięsa po jego zmieleniu z dodatkiem soli i przypraw. Mięso odpowiednio przygotowane może zasychać, co pozwala na dłuższy okres przechowywania. Dodatkowo zwoje kiełbasy poddawano wędzeniu, aby ten produkt zabezpieczyć przed rozwojem larw owadów żerujących na mięsie.


image

Salceson - doskonały dodatek na każdym stole..., foto ilustracyjne https://static.gotujmy.pl/ZDJECIE_FB_S/salceson-z-dzika-178395.jpg

A inne pośledniejsze części ubitej sztuki po ugotowaniu i przyprawieniu przeznaczano do produkcji salcesonów.

Część tego mięsa, po dłuższym gotowaniu pozwalała na uzyskanie galaret - czyli roztworu wiązanego żelem, bardzo smacznym rodzajem potrawy i sposobem zagospodarowania tych części zwierzęcia, które nie nadawały się do dłuższego przechowywania.

Z kolei podroby (serce, nerki, żołądek przeżuwaczy, płuca) po odpowiednim przygotowaniu nadawały się do produkcji pasztetów - których czas przechowywania w niskich temperaturach był już dłuższy.




image

Elegancka kurtka z surowca naturalnego, wzór współczesny, foto ilustracyjne https://www6.taniwylot.co/storage-thumb/M%C4%99%C5%BCczyzna-M%C4%99%C5%BCczyzna-Futro-Ko%C5%BCuch-Dorywczo-P%C5%82aszcz-Zimowy-m%C4%99ska-Sk%C3%B3rzana-Kurtka-Aksamitna-Zag%C4%99%C5%9Bci%C4%87-Sk%C3%B3ra-Futro-Homme-Manteau-Fourrure_59922-6.jpg


Skóry zwierząt także nie były wyrzucane. Po ich wyprawieniu służyły do wyścielania pomieszczeń, czasem do produkcji futer - jako części garderoby. Skóry wieprzowe rymarze używali jako surowca do wyrobu pasów i rzemieni a także w przemyśle galanteryjnym.

Z kolei kości zwierzęce po odpowiedniej przeróbce służyły do wytwarzania kleju kazeinowego stosowanego w stolarstwie i przemyśle papierniczym. Odpady kostne po spaleniu rozsypywano na polach jako substancja użyźniająca.


image

Kapelusz w różnych grupach społecznych był nie tylko przedmiotem użytkowym, ale także wyróżnikiem przynależności społecznej i rangi w tej społeczności, zobacz też: https://www.salon24.pl/u/biznesik/994611,filcowy-kapelusz


Także i sierść wielu zwierząt była cennym surowcem przy produkcji filcu - który miał wszechstronne zastosowanie.

Tak właśnie radzono sobie w czasach, kiedy nie była znana energia elektryczna, kiedy nie wytwarzano żadnych produktów z obecnie wszechpanujących "tworzyw sztucznych". Zdaję sobie sprawę, że rozwój cywilizacji zmienił nasze życie na tyle, że powrót "do tamtych czasów" jest już niemożliwy. Uważam też, że przy współczesnych technologiach warto zastanowić się nad powrotem do niektórych technologii - które mogą być znacznie bardziej przyjazne ochronie środowiska, niż masowa produkcja substancji trudnej w utylizacji i dodatkowo emitującej toksyny do środowiska.


Sądzę, że "protesty ekologów" można przekształcić w świadomą edukację społeczeństwa w sprawie jak najbardziej racjonalnego korzystania z zasobów środowiska i jego ochrony przed dewastacją. Trzeba to rozpocząć już teraz, bo niektóre procesy bywają nieodwracalne...

Wojtek
O mnie Wojtek

O mnie świadczą moje słowa...  .

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości