Wojtek Wojtek
5755
BLOG

akumulator ciepła...

Wojtek Wojtek Technologie Obserwuj notkę 37

Już od ponad stu lat korzystamy z energii elektrycznej i od razu termin "akumulator" kojarzy się z magazynowaniem energii elektrycznej.

Ja chciałbym zastanowić się nad akumulatorem, który mógłby przechowywać ciepło i  oddawać je w czasie późniejszym. Przykłądem takiego akumulatora ciepła jest na przykład termofor albo termos.

Termofor jest elastycznym naczyniem, do którego wlewano gorącą wodę i takim urządzeniem ogrzewano wybraną część ciała w celu leczniczym. Natomiast termos jest naczyniem specjalnej konstrukcji, który zabezpiecza płyn wlany do termosu przed utratą ciepła. Można też taki termos używać do przechowywania zamrożonej żywności      aby przedłużyć okrez jej rozmrażania.

 

Ja jednak myślę o akumulatorze ciepła do ogrzewania pomieszczeń zimą. Tę oncepcje łatwo zauważyć jest w pomieszczeniach ogrzewanych elektrycznie. Kiedy nie ma nikogo, w pomieszczeniu jest nieraz tak zimno, aż piszczą kości. Na kilka godzin przed zakwaterowaniem w takim pomieszczeniu włącza się grzejnik elektryczny, który nagrzewa powietrze. Po kilku godzinach temperatura wewnątrz pokoju może być już bardziej przyjazna.

 

Użytkownicy centralnego ogrzewania ale nie z sieci, a w małym domku jednorodzinnym zauważają, że nawet, jeżeli w piecu wygaśnie ogień, można tego nie zauważyć. W pomieszczeniu będzie tak długo, jak długo będzie ciepław oda w instalacji mmo, że wygaśnie ogień w palenisku. Dopiero po jakimś czasie okazuje się, że już nie pali się w piecu i dlatego nagle staje się zimno. 

 

W moim przekonaniu akumulator ciepła powinien być wykonany z materiału, który poddaje się ogrzewaniu, ale też bługo iutrzymuje ciepło. Gdyby tak wypełnić piwnicę cegłą szamotową i wśród tej cegły utworzyć labirynt korytarzy powierznych z jednaj strony, a także z drugiej strony wprowadzić nagrzewnicę wodną, i gdyby tak na przykład kolektorem słonecznym podgrzewać wodę i kumulować jej ciepło w szamocie, to po sezonie letnim, u progu zimy powinniśmy posiadać ogromny blok o wysokiej temperaturze. Gdyby teraz - z chwilą nastania jesiennych chłodów to ciepłe powietrze z labiryntu w czamocie wydmuchoiwać do pomieszczeń - przez pewien czas moglobyśmy w ten sposób "dogrzewać" stopniowo wychładzające się pomieszczenia.

Nie robię sobie nadziei, że tak skonstruowany akumulator ciepła zapewni nam ogrzewanie przez całą zimę. Jednak, jeżeli jego potencjał wystarczyłby do pierwszych mroźnych dni w grudniu, to tych dwa czy trzy miesiące korzystania z dogrzewania nie byłoby obciążone kosztem energii na wytworzenie ciepła a w pierwsze chłodne dni dogrzewamy nasze pomieszczenia z reguły grzejnikami elektrycznymi.

 

Fakt, że akumulator ciepła musi mieć znaczną objętość, przesądza o możliwości budowy takiego akumulatora. Wymagałby po prostu piwnicy wypełnionej po sufit szamotem. Jednak - zastanawiając się nad tą koncepcją - gdyby tak już w momencie budowania fundamentó ułożyć w nich rurę na gorącą wodę uzyskiwaną z kolektora słonecznego - moglibyćmy już i fundament wykorzystać jako akumulator ciepła. Byłby to również sposób na uniknięcie wilk\goci w najniższej części murów.

Gdyby tak była technologia dogrzewania fundamentów dużych bodowli sakralnych, moglibyćmy uchonić je przed zawilgoxceniem korzystając z energii słonecznej.

 

Niestety, nie potrafię zrobić bilansu energetycznego takiej inwestycji. Byłbym zobowiązany, jeżeli ktoś z Blogerów podpowie, jakie zastosować wzory do wyliczenia kubatury takiego akumulatora ciepła na potrzeby dogrzania budynku mieszkalnego i na jak długi okres wystarczy ciepło takiego akumulatora ?

 

 

Wojtek
O mnie Wojtek

O mnie świadczą moje słowa...  .

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (37)

Inne tematy w dziale Technologie