Każdy obywatel państwa ma prawo do godnego życia. Prawo państwowe służy zapewnieniu ładu w państwie a autorytet tej instytucji gwarantuje przestrzeganie norm przez obywateli. Niestety, od niemal ćwierćwiecza coś zaczęło psuć się na całego.
Prawo już nie chroni obywateli a zaczyna wręcz ich dyskryminować. Już nie wystarcza środków na utrzymanie osób przechodzących do strefy nieprodukcyjnej. Osoby te swoim często ponad dwudziestoletnim wkładem pracy ubogacały państwo i łożyły na pokrycie przemian społecznych oraz gospodarczych.
W tym miejscu warto zwrócić uwagę na migrację polityczną, która wymusiła na wielu obywatelach poszukiwania szczęścia poza granicami własnej ojczyzny. A żeby trafić do wymarzonego "raju na ziemi", trzeba było postawić na jedną kartę, nieźle zakombinować i nie dać się złapać służbom granicznym na próbie przekroczenia granicy - wiadomo, że z narażeniem się na sankcje w związku z poświadczeniem nieprawdy. Uzyskany paszport był prawem do turystycznego wyjazdu do innego kraju ale tylko formalnym, bowiem trzeba było ograć system kontroli urzędu wydającego paszport aby tylko dostać ten dokument.
Prawo do wyjazdu dawały czasem wycieczki organizowane przez państwowe biura turystyczne, czasem był to wyjazd w związku z imprezami sportowymi polskiej drużyny poza granicami kraju... Tu każdy pretekst był dobry, ponieważ wyjazd był starannie przygotowywany a środki pozyskiwano z potajemnego wyprzedania posiadanego majątku - mieszkania, samochodu, mebli...
Wiadomo, każdy dolar był na wagę złota a wyjazd z kraju często był już nieodwracalny i mogło zdarzyć się, że pozostali członkowie rodziny już nigdy nie uzyskają pozwolenia na wyjazd za granice Polski...
https://fakty.interia.pl/raporty/raport-imigranci-z-afryki/informacje/news-czechy-stanowczo-w-sprawie-migrantow,nId,2606917
Dzisiaj mamy inny problem. Granice w zasadzie są otwarte. Nan tu na myśli granice państw unii europejskiej otwarte dla obywateli europejskich państw zrzeszonych we wspólnym systemie społeczno-gospodarczym. I tu zaczyna się problem, bowiem kontynent europejski stał się mekką dla nierobów usiłujących zawłaszczyć prawo do godnego życia bez żadnego wkładu w rozwój gospodarki państwa, któe miałoby dać środki na godne życie przybysza z innych kontynentów. My w Polsce oddaliśmy naszą młodość, naszą prywatność w celu zmiany rządu na taki, który wreszcie pozwoli na równomierny rozwój społeczeństwa. To, co zrobili "komuniści", to dzisiaj trudno sobie wyobrazić. Był to system władzy przyjaznej dla swoich ludzi i bezwzględny dla społeczeństwa.
Przykładów, że tak było, można podawać bez końca. Mieszkania - zawsze było ich zbyt mało i żeby otrzymać nowe mieszkanie, trzeba było akceptacji władzy. Decydowały czas oczekiwania, liczba osób w rodzinie i... jednak pieniądze. ALe osoby w dobrych układach partyjnych mogły uzyskać mieszkanie bez problemu - ot, tak było.
Samochody to także był problem. Importowane były w niewielkiej ilości a te produkowane w kraju przede wszystkim zabezpieczały eksport poza granice Polski. Ale nie były one dla obywateli. Owszem, wystarczyło być w grupie osób uprzywilejowanych, czyli w dobrym układzie z władzami partii politycznej, a wtedy przydział nie stanowił problemu...
Kolejnym przykładem nierównego traktowania społeczeństwa były na przykład telefony... Na telefon czekało się po dwadzieścia i więcej lat, ale wystarczył dobry układ i telefon był zakładany niemal "od ręki"...
Podobnie było ze wszystkim. Na przykład odbiorniki radiowe - produkowane masowo na eksport, na rynek krajowy jednak nie zawsze trafiały w ilości gwarantującej równowagę popytu. Podobnie było z telewizorami, a kiedy pojawiły się odbiorniki do telewizji kolorowej, to znowu wiele zależało od układów z systemem partii politycznej, aby uzyskać przydział na taki luksus...
Po roku 1989 nastąpiła likwidacja przemysłu polskiego. Przedsiębiorstwa zlikwidowano z pozostawieniem pracowników bez możliwości znalezienia pracy we własnym kraju. Trzeba było ruszyć masowo za granicę w poszukiwaniu pracy i tu znowu kolejny problem - do Europy przybywają miliony osób z własną kulturą tylko po to, aby korzystać z przywilejów socjalnych bez własnego wkładu na socjal... My - Polacy - we wszystkich krajach zasiedlenia znajdujemy dla siebie zatrudnienie i wypracowujemy zysk dla nowego pracodawcy. A przybysze z innych kontynentów mają tylko roszczenia. Niestety, nie są w niczym przydatni. Ich interesuje tylko przywilej socjalu, którego nie posiadają we własnym kraju. I chociaż w krajach, ku którym zmierzają, potrzebne są nowe ręce do pracy, ich przydatność jest znikoma.
https://fakty.interia.pl/deutsche-welle/news-niemcy-imigranci-z-nakazem-wydalenia-schodza-do-podziemia,nId,2606973
A prawo państwowe państw europejskich ma zagwarantować bezpieczeństwo wewnętrzne dla swych obywateli, jak i bezpieczeństwo zewnętrzne. Nachodźcy jednak płacą wysoką cenę za marzenia o lepszym życiu a kraje docelowe są bezbronną dojną krową, którą wilcy mogą zagryźć...
https://fakty.interia.pl/raporty/raport-ue-przed-wyborami-europejskimi/artykuly/news-premier-wloch-napisal-list-do-junckera-i-tuska-w-sprawie-mig,nId,2606741
Czy kontynent europejski znowu stanie się labiryntem trudnych do przekroczenia granic ?
Dzisiaj wiele wskazuje na wypalenie się pomysłu na "wspólną europę". Jak dotąd, jest więcej problemów aniżeli korzyści. Uległa załamaniu polityka gospodarcza chyba wszystkich państw tworzących Unię Europejską. Niemcy, pretendujący do rozstrzygania o wszystkich sprawach Kontynentu, wypaliły się a ich odwieczne marzenia o tysiącletniej Rzeszy kolejny raz wykazuje brak jakichkolwiek kompetencji do zarządzania tak wielką federacją równorzędnych państw. Likwidacja produkcji na kontynencie doprowadziła do zubożenia społeczeństw tworzących ten system społeczno-gospodarczy.Jest to ciągle twór bez przyszłości, który prędzej zdechnie, aniżeli podda się oczekiwanej reformacji,
http://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/niepewna-przyszlosc-europy-bez-granic-czy-strefa-schengen,2578783,4199
