Paweł Dobrowolski Paweł Dobrowolski
1398
BLOG

Zachodnia hegemonia symboliczna

Paweł Dobrowolski Paweł Dobrowolski UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 21

 Gdy wieszają w Polsce portrety polityków to zagraniczni notable oraz rodzimi jurgieltnicy i przeciwnicy wolności słowa krzyczą: faszyzm! Gdy we Francji gilotynują kukłę Macrona i kopią zgilotynowaną głowę… nic, cisza, normalka.

Rok temu młodzi ONRowcy powiesili portrety polityków z PO. Jak wówczas pisałem, to powszechny we współczesnej kulturze politycznej zachodu sposób wypowiedzi . Ale tylko, gdy odbywa się tam. Bo gdy odbywa się w Polsce, to jest dowodem na faszyzm tubylców.

Ledwie zawisły portrety, a już oburzeniem unosiła się cała plejada zagranicznych notabli. Jak na przykład przewodniczący Europarlamentu:

image


 Źródło: https://twitter.com/EP_President/status/935101358549749760

Niedawna rezolucja europarlamentu o faszyzmie w Europie jako jeden z przykładów rzekomej neofaszystowskiej przemocy(sic) wymienia owo powieszenie portretów polityków PO:


image

U nas również urzędnicy, którzy mają bronić obywateli jak Adam Bodnar rzecznik praw obywatelskich, domagają się karania za wieszanie portretów polityków:

image


 Źródło: TVN

Tymczasem we Francji podczas ostatnich protestów ustawia się gilotyny:

image


 Źródło: Źródło: https://www.dailymail.co.uk

https://www.dailymail.co.uk/news/article-6477953/Yellow-Vest-protesters-erect-GUILLOTINE-bearing-French-Presidents-political-party-amid-riots.html

Na niektórych z tych gilotyn, ścina się kukłę Macrona i następnie kopie zgilotynowaną głowę kukły:

image

image

image

image


 Źródło: Źródło: https://www.dailymail.co.uk

Francuski faszyzm? Wzywanie do przemocy. Non! To Francja elegancja i ogólnie kultura się ma rozumieć.

Tu nie ma co z nimi dyskutować i tłumaczyć. Bo nie o argumenty chodzi. To, że podczas polskiego święta narodowego w Warszawie przemaszerowało ćwierć miliona Polaków radośnie i bez przemocy, a we Francji podczas świętowania ich święta narodowego spalono ponad 800 samochodów, tylko zwiększa potrzebę narracyjnego dokopania Polsce.

Zachód by utrzymać swoją hegemonię potrzebuje orientalizować Polaków, tj. przedstawiać ich jako dzikich, innych, obcych, dziecinnych i zarazem niebezpiecznych ludzi zacofanego wschodu.

Udowadnianie, ze nie jesteśmy nacjonalistami, antysemitami, itp. nie ma sensu. Bo nie o liczby i fakty chodzi. Bo nie chodzi, o to, że w ostatniej dekadzie mieliśmy największy w UE przyrost imigrantów (z Ukrainy), bez istotnych napięć społecznych. Nie chodzi o to, że to we Francji, a nie w Polsce, synagogi chronią uzbrojeni w broń maszynową strażnicy. Nie chodzi o to, że w Niemczech, a nie w Polsce prawie co dzień płonie mieszkanie lub ośrodek dla imigrantów. Chodzi, o to, by utrzymać przekonanie obywateli zachodu, że są lepsi, a Polaków, że są gorsi.

Większym problemem, od zachodnich oszczerców, są ich polscy współpracownicy. Verhofstad „w Warszawie maszerowało 60 tys faszystów”, Fukuyama „polski premier i prezydent przemaszerują w Warszawie z faszystami” niech sobie głoszą swoje kłamstwa. Groźniejsi są rodzimi jurgieltnicy typu Schetyna „to będzie marsz wstydu i hańby”. Na zachodnie zamówienie i dla własnego interesu potwierdzają ich brednie o nas. Przy okazji usiłują ograniczyć naszą wolność słowa.

Jeśli krytykujesz Brukselę, albo stawiasz się Berlinowi czy Paryżowi, to jest nacjonalistą lub faszystą. Berlin może łamać tyle europejskich norm prawnych ile chce (reguły dotyczące deficytu, reguły dotyczące imigracji, czy reguły wolnego przepływu usług), ale to Polska jest i będzie w zachodniej narracji antyeuropejska, nacjonalistyczna i faszystowska.

Nie ma co się pieklić. Rozwiązaniem jest mieć w d…., co Zachód o nas myśli. A tutaj zwiększyć formalnie obowiązującą wolność słowa. By jurgieltnicy typu Schetyna i Gräfin von Thun und Hohenstein oraz przeciwnicy wolności słowa typu Bodnar, nie mieli paragrafu na nas. A ci z Zachodu mogli usłyszeć: bo u nas w Polsce mamy wolność słowa, przyjedzie, spróbujcie, może się wam spodoba…


W latach 1989-91 pracował z profesorem Sachsem. Absolwent Harvardu. Od 1995 zajmuje się doradztwem gospodarczym - pomaga zarządom i właścicielom spółek w podejmowaniu strategicznych decyzji. W tym czasie brał udział w ponad pięćdziesięciu transakcjach kupna i sprzedaży spółek, z czego około dwudziestu doszło do skutku na łączną sumę ponad 1 miliarda euro. Ekspert Instytut Sobieskiego oraz Warsaw Enterprise Institute. Autor koncepcji wprowadzenia do polskiego porządku prawnego Publicznego Wysłuchania. Pomiędzy rokiem 2011-2013 prezes Forum Obywatelskiego Rozwoju, gdzie 10-krotnie zwiększył liczbę współpracowników oraz po raz pierwszy w historii FOR doprowadził do wzrostu środków pozyskiwanych od darczyńców. Opublikował raport szacujący dług publiczny Polski na powyżej 200% PKB, książkę pt. „Podstawy Analizy Finansów Firm” wydaną nakładem Stowarzyszenia Księgowych w Polsce oraz kilkadziesiąt raportów i artykułów o ekonomii politycznej reform. Członek zespołu ministra sprawiedliwości ds. nowelizacji prawa upadłościowego. Strażak w Ochotniczej Straży Pożarnej.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka