doku doku
67
BLOG

Uczciwe samozatrudnienie

doku doku Gospodarka Obserwuj notkę 0

 Wraz z umowami śmieciowymi pojawiły się inne patologie wspierane przez rządzącą mafię. Jedną z nich jest samozatrudnienie. O co w tym chodzi?

Aby się odciąć od świadomości homo sovieticus, trzeba otworzyć umysł i odsunąć na bok stereotypy, jakie powstały w naszej PRL II. Skupmy się więc na naturalnym, zdrowym rozumieniu samozatrudnienia w kapitalizmie, takim jak np. w USA. Upraszczając sytuację wyobraź sobie, że wypełniasz roczne zaznanie podatkowe - takie najprostsze zeznanie PIT dla samotnego prostego podatnika. I nagle przypominasz sobie, że dłubałeś coś latem i udało ci się to sprzedać: Wyrosły ci truskawki na działce i też je sprzedałeś. Zrobiłeś kilka słoików dżemu, sprzedałeś je sąsiadom i tak im smakował twój dżem, że postanowiłeś w szczycie wysypu sezonu truskawkowego kupić truskawki na targu i zrobiłeś z nich dżem. Uśmiech rozjaśnia twoje samotne podatnicze oblicze, bo wiesz już, że w tym roku zapłacisz niższy podatek. Możesz po prostu odliczyć od swojego dochodu koszty prowadzenia tej swojej nowej działalności gospodarczej (takie jak wydatki na truskawki, na benzynę czy ułamek czynszu, jaki płacisz za mieszkanie, bo kuchnia jest teraz miejscem prowadzenia twojej nowej działalności). 

Nie musisz oczywiście osobno rejestrować tej działalności, bo przecież twój PIT jest bardzo dobrym dokumentem - urząd sam rejestruje twoją działalność na podstawie tego, co wpisałeś do swojego PITa. Nie musisz też podpisywać sam ze sobą umowy o pracę w samozatrudnieniu. Po prostu, opłaca ci się coś działać w gospodarce, bo w kapitalizmie opłaca się coś produkować i sprzedawać - w taki sposób rozwija się gospodarka w uczciwie rządzonym kraju, którego władzom zależy na tym, żeby gospodarka się rozwijała. 

 A teraz przypomnijcie sobie mentalność homo sovieticus, który nienawidzi kapitalizmu i próbuje tłumić rozwój gospodarczy, aby wzmocnić swoją władzę. W Polsce samozatrudnienie się nie opłaca, bo kiedy zgłosisz do władz, że uprawiasz jakąś działalność, wtedy władza rzuca się na ciebie jak druga pijawka i wysysa z ciebie więcej krwi niż dotychczas.

Ideałem naszej rządzącej biurokracji jest przedsiębiorca z branży samozatrudnieniowej, który zatrudnia siebie jako swojego księgowego, kasjera, kierowcę samochodu służbowego, konserwatora, pracownika socjalnego... Wszyscy ci samozatrudnieni pracownicy powinni oczywiście korzystać z różnych ulg i zwolnień, np. zwolnienie ze składki ZUS dla księgowego, zwolnienie ze składki zdrowotnej dla pracownika socjalnego, zwolnienie ze składki emerytalnej dla kierowcy... Miałaby nasza rządząca biurokracja pole do popisu w dziedzinie kreatywności nowych przepisów, ulg i zwolnień w zależności od specyfiki zawodu, charakteru niebezpiecznych warunków pracy i uwarunkowań społecznych, czy jak tam w tej naszej biurokracji nazywają się czynniki decydujące o tym, komu biurokracja da ulgę, a komu zwolnienie.

Jeden człowiek rozmnożyłby się na wielu swoich pracowników, dając zatrudnienie nowym biurokratom od rejestrowania pracowników, udzielania zezwoleń, kontrolowania i ściągania podatków. Najnowszy pomysł zwolnienia niektórych samozatrudnionych z niektórych składek zmierza w tym właśnie kierunku.

doku
O mnie doku

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka