doku doku
54
BLOG

Uczciwe partie polityczne a sojusze

doku doku Polityka Obserwuj notkę 0

Kiedyś już to tłumaczyłem, ale być może nie w osobnej notce - teraz wyjaśnię dokładnie i przystępnie, gdyż widzę z dyskusji, że pojawiła się taka potrzeba. Zacznę od tezy, która jest następująca: Uczciwe partie startują w wyborach samodzielnie, a ewentualne sojusze zawierają dopiero w celu zebrania większości parlamentarnej. Na czym polega tak rozumiana uczciwość?:

1. Uczciwość wobec wyborców. Partia ma swój program polityczny i głosuje w sposób niesprzeczny z tym programem., dzięki temu wyborcy wiedzą i rozumieją, co popierają (a nie tylko kogo). Wyborcy popierają taki program polityczny, który najlepiej wspiera ich potrzeby i dążenia. Tymczasem sojusz wielu partii ma wiele programów, więc wyborcy nie mają już pewności, co popierają. Kiedy wyborca widzi, że jego partia zawiera sojusz, traci pewność, że jego partia popiera swój program - traci więc zaufanie do swojej partii - czy będzie ona wspierać jego potrzeby i dążenia

2. Uczciwość wobec samych siebie. Sojusz przedwyborczy składa niektóre obietnice świadomie bez pokrycia, gdyż członkowie sojuszu są świadomi tego, że ich program nie jest tym samym programem, co programy sojuszników. Aby uniknąć takich dylematów moralnych sojusz często publikuje jakiś nowy wspólny program polityczny, który pozwoli politykom złagodzić wyrzuty sumienia z powodu odstąpienia od niektórych wartości zapisanych w programie ich partii. Tymczasem sojusz zawarty po wyborach z prostego technicznego powodu: aby mieć rząd większościowy - to sojusz czysty, bo politycy mają czyste sumienie i mogą zapewniać szczerze swoich wyborców, że pozostają wierni wartościom swoich partii i wartościom swoich wyborców.

3. Uczciwość wobec prawa (naturalnego). Prawo obowiązujące w kraju często nie jest doskonałe, a czasem, jak to prawo pisane, jest kontrowersyjne, gdyż z samej swojej etycznej natury prawo jest kontrowersyjne. Oczywiście zdarzają się też przepisy prawa celowo napisane przez ludzi nieuczciwych (wspomnij słynne kruczki Modzelewskiego sprzed 30-stu lat), żeby było im łatwiej pływać w mętnej wodzie niż ludziom uczciwym, ale aż taka insynuacja nie jest nam potrzebna. Wystarczy nam uznać kontrowersyjność prawa stanowionego, a zgodzimy się, że niektóre przepisy okazują się błędne i zostają bezwzględnie wykorzystane przez ludzi nieuczciwych. Po tym ogólnym wstępie przejdę do rzeczy. Z powodu złego prawa partiom opłaca się "wycharchnąć cnotkę" i zawrzeć sojusz przedwyborczy. Przykładem złego prawa jest ordynacja wyborcza, która daje więcej głosów tym samym partiom w sojuszu, niż gdyby zdobyły swoje głosy osobno. Przykładem dobrego prawa jest ordynacja wyborcza, która daje więcej głosów jednej dużej partii niż dwóm partiom dwa razy mniejszym, o takim samym w sumie poparciu wyborców.... no ale to już inne zagadnienie, wymagające osobnej notki.

Podsumujmy. Kiedy widzimy, która partia startuje samodzielnie, a która zawiera sojusz przedwyborczy, zwany czasem zjednoczeniem, połączeniem, koalicją... Od razu wiemy, którzy są nieuczciwi. Oczywiście partia startująca samodzielnie, to nie jest jeszcze gwarancja uczciwości. W matematyce mówimy, że to jest warunek konieczny, a nie wystarczający. Ale sojusz przedwyborczy to pewność nieuczciwości.

doku
O mnie doku

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka