doku doku
48
BLOG

Wzrost gospodarczy a rozwój

doku doku Gospodarka Obserwuj notkę 4

Zauważyłem, że nie widzę nigdzie jasnego lub choćby ścisłego opisu pojęcia "rozwój gospodarczy". Albo uciekają od tematu i piszą o wzroście w aspekcie "pozytywnym", albo o stawianiu na "jakości" w rozwoju, zamiast  ma "ilość". Są to zaskakująco infantylne wyjaśnienia, aż dziw bierze, że ludzie dorośli mogą pisać jak małe dziewczynki... przepraszam chłopców, nie chciałem was obrazić, ale dojrzewacie nieco później, więc naturalnie później nabieracie umiejętności pisania.

A ja podam ilościowe wyjaśnienie obydwu pojęć, bez odwoływania się do "jakości", "pozytywności" ani innych niejasnych pojęć. Na początek oczywiście uproszczenie - przykład hodowli ryb:

Wzrost gospodarczy polega na tym, że mamy staw z rybami i łowimy z niego każdego roku więcej ryb niż w roku poprzednim. A ryb w stawie z roku na rok jest coraz mniej.

Rozwój gospodarczy polega na tym, że łowimy coraz więcej ryb, a ryb w stawie z roku na rok jest coraz więcej. Kiedy już nie można zwiększyć gęstości ryb w stawie, zakładamy drugi staw rybny... 

Wyjaśnienie jest tak proste, że każdy może bez problemu podać inne przykłady. Wydobywamy coraz więcej ropy, ale odkrywamy coraz więcej złóż ropy - mamy rozwój. Kiedy jednak ilość ropy w znanych złożach zaczyna maleć, a nie odkrywamy nowych złóż, wtedy rozwój się kończy i pozostaje tylko wzrost...  

A czy możliwy jest rozwój bez wzrostu? Oczywiście. Łowimy każdego roku tyle samo ryb ze stawu, ale w stawie z roku na rok... Jeżeli zrozumieliście, to z łatwością dokończycie zdanie. Ale żeby nie było nudno, dam zagadkę trudniejszą:

Uogólniając: rozwój gospodarczy jest wtedy, gdy rośnie produkcja i jednocześnie rośnie... (wystarczą trzy słowa, aby uzupełnić definicję).

Na razie nie ma kontrowersji, prawda? Nie ma punktu zaczepienia do polemiki, ale przecież czujecie, że temat jest kontrowersyjny. Na czym polega sztuczka, że tak udało mi się przedstawić zagadnienie rozwoju, że wszystko jest tak proste, jak matematyka. Otóż sztuczka polega na tym, że pominąłem przypadek, kiedy produkcja spada. Ważne jest więc jasno sobie uświadomić, gdzie kryje się źródło niejasności. Otóż intuicja podpowiada nam, że kiedy łowimy coraz mniej ryb, to na czym polega ten "rozwój" który tak sprytnie zdefiniowałem?

Ktoś może odpowiedzieć, że rozwija się populacja ryb w jeziorze, ale ekolog na to odpowie, że niekonieczne, bo brak drapieżników szczytowych może doprowadzić do degeneracji ekosystemu naszego jeziora. I teraz już wiemy, o co chodziło nieświadomym dziewczynkom, które mówiły o "jakości". Teraz już możemy, w pełni świadomie, z pełnym zrozumieniem uzupełnić nasze uproszczone przykłady:

Chodzi o to, żeby ryb w stawie było nie tylko coraz więcej, ale żeby było w nim coraz więcej raków, małży i innych pysznych zwierzaków do jedzenia.

Chodzi o to, żeby nie tylko odkrywać kolejne zasoby ropy, ale czynić je coraz łatwiejszymi do wydobycia - konieczny jest więc rozwój technologii wydobywania.

Chodzi o to, żeby znaleźć właściwe trzy słowa na uzupełnienie zagadki - aby te trzy słowa oddawały całość tego, co rozumiemy pod pojęciem "rozwój" - wszystkie jego pozytywne aspekty i jakościowe


doku
O mnie doku

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka