doku doku
72
BLOG

Nowe oblicze polityki

doku doku Polityka Obserwuj notkę 3

Ponieważ nie jestem politologiem, więc możliwe, że piszę teraz na temat już Wam znany. Jednak dla mnie XXI wyraźnie różni się od wieków poprzednich. "Polityka" w XXI w. moim zdaniem znaczy już coś innego. Oczywiście, istnieją "polityki", które wciąż mają to samo znaczenie, gdyż polityka jest pojęciem wieloznacznym. Gwoli ścisłości wyjaśnię, że w tej notce chodzi mi o jedno znaczenie polityki - to najbardziej polityczne - rozumiane tak: 

"Polityka" - sztuka rządzenia państwem.

Znaczenie "polityki" w XX w. dobrze obrazuje podział polityki na politykę zagraniczna i wewnętrzną. Podział analogiczny do podziału np. handlu na handel zagraniczny i handel wewnętrzny. Polityka zagraniczna - umowy, traktaty, sojusze, wojny... między państwami. Polityka wewnętrzna - umowy, ustawy, partie, wojny domowe...

Taka była polityka dawniej. Dzisiaj wszystko się zmieniło. Globalizacja i Internet sprawiły, że nie ma już różnicy między polityką zagraniczna a wewnętrzną. Najlepiej pokazują to ulgi podatkowe - zawsze będzie to wsparcie dla firm z jakiegoś państwa, a szykana dla konkurentów z innego państwa. Ulga podatkowa dla producentów samochodów na wodór - czyli wsparcie Japonii przeciwko Francji? Cła są z kolei walką także w ramach polityki wewnętrznej - dlaczego kraje UE nie importują pszenicy - bo cła UE wspierają interesy rolników i szykanują ogrodników - celem jest wzrost spożycia mięsa w UE i spadek spożycia warzyw.

Popatrzmy też na kłamstwa, zacytuję jedno z moich "ulubionych": "wodór – pierwiastek najliczniej występujący na Ziemi w formie naturalnej" - taka propaganda pozwala skorumpowanym politykom dotować producentów samochodów na wodór (niektóre ciemniaki naprawdę wierzą, że wodór jest za darmo) - samochód na wodór - największy absurdu polityki współczesnej. Pokazuje to jasno, że celem polityki już nie jest "rządzenie państwem" - w XXI w. lepsza (ale nie najlepsza) jest następująca definicja:

 "Polityka" - sztuka okradania państwa.

Ale to jeszcze nie wszystko. Polityka nie tylko się zmieniła, ale doszło do niej zupełnie nowe zjawisko. Tę nowość też dla ułatwienia zobrazuję Wam podziałem współczesnej polityki na dwa: 

 1. Politykę zagraniczną i wewnętrzną zsumujemy w jedną globalną politykę praktyczną: 

"Polityka praktyczna" - sztuka manipulowania ludźmi, rządzenia państwami i okradania narodów.

2. Ta druga - nowa polityka - nie jest sztuką - jest zdolnością i umiejętnością przypodobania się wyborcom. Nowa polityka realizowana jest nowymi narzędziami politycznymi, które oczywiście mają nowe nazwy: "hejt" i "fejk". Nie jest to żadna sztuka, przekaz jest bardzo prosty.

Hejt: "My też nienawidzimy Tuska, więc głosujcie na nas". "My też nienawidzimy Kaczyńskiego, więc głosujcie na nas". "My też nienawidzimy nauczycieli, więc...". ".... lekarzy, więc...". "... Żydów...". "... kapitalistów...". "... artystów...". "... ateistów...". "... fanatyków...". "... feministek..." etc, etc...

Fejk: "... miał obiecać...". "... mieli dostarczyć..." ... - chodzi o to, żeby odbiorca sam sobie dośpiewał, w jakie kłamstwo chce uwierzyć. Fejk można zrozumieć na wiele sposobów, np. "zdaniem dobrze poinformowanych mieli dostarczyć... czyli - najprawdopodobniej dostarczyli", albo: "miał obiecać, ale się przestraszył opinii publicznej, więc nie podpisał, ale nadal chce podpisać i tylko czeka aż sprawa przycichnie", albo "miał podpisać, ale nie podpisał, bo go przekupili". Słowo "miał" jest charakterystyczne dla fejków, ale niekonieczne - można w inny sposób sformułować opinię w taki sposób, żeby każdy dostrzegł w niej swoją opinię, np. "Znów widziano UFO na północy. Niektórzy eksperci rozważają możliwość, że był to rosyjski balon szpiegowski, inni - że to nieznane zjawisko meteorologiczne".

Mamy więc podział:

1. "Polityka praktyczna" - konkretne, niemal klasyczne działania w kraju i za granicą: manipulowanie, rządzenie, okradanie...

2. "Polityka wyborcza" - żadnych działań, żadnych obietnic, żadnych manipulacji - politycy pokazują wyborcom, że są tacy sami jak oni: "Głosujcie na nas, bo jesteśmy swojakami, będziemy więc was reprezentować tak, jak wy byście sami się rządzili". Taki polityk jedzie na zagraniczną konferencję i nie robi tam nic praktycznego - jedynie pajacuje tak, aby wzbudzić sympatię swojego elektoratu, np. zachowuje się na salonach, jak menel, aby później menele zagłosowali na jego partię. Oczywiście taka partia ma też inteligentów, którzy pokazują inteligentom, że są dla nich swojakami.

Dzisiaj w polityce dominuje polityka wyborcza. Celowo nie nazywam jej "przedwyborcza", gdyż w XXI nawet po wyborach już politycy prowadzą politykę na użytek przyszłych wyborów. Polityka praktyczna też oczywiście jest po cichu uprawiana, ale media jej nie dostrzegają, gdyż skupiają się głównie na tym, co może interesować przyszłych wyborców. Najważniejsze wiadomości dotyczą więc tego, co miał zrobić jakiś polityk-celebryta... zwróćcie uwagę: "co MIAŁ zrobić", a nie - co zrobił.

Najważniejsze informacje o polityce praktycznej też czasem nieuchronnie przebijają się w mediach, ale mało kto zwraca na nie uwagę, bo ludzie chcą wiedzieć, na kogo głosować - nie interesują się tym, co się dzieje... 

doku
O mnie doku

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka