doku doku
587
BLOG

Front wojny

doku doku Polityka Obserwuj notkę 7

W dawnych czasach wojny toczyły się na frontach. Współcześnie fronty są przeżytkiem. Podam dwa przykłady. Kilkadziesiąt lat temu Afganistan pokonał potężną Rosję - o wiele potężniejszą niż Rosja współczesna - dzięki taktyce partyzanckiej opartej na ręcznych wyrzutniach rakietowych. Kilka lat temu w małej wojence Azerbejdżan pokonał Armenię w tzw. wojnie dronów. Tego rodzaju wojny odbywają się bez frontów. W takiej wojnie wygrywają ci, co nie próbują budować ani utrzymywać żadnych linii umocnień, ale po prostu atakują rakietami i dronami cele przeciwnika.

Ręczne wyrzutnie rakiet i drony zawsze będą tańsze niż cele (czołgi, helikoptery, samoloty) przez nie niszczone. Wojnę musi więc wygrać strona, która ma więcej rakiet i dronów niż celów wartych zniszczenia. Front jest celem wymarzonym. Zgrupowania ludzi i sprzętu oraz umocnienia można dzisiaj błyskawicznie zniszczyć. Był front - nie ma frontu - są tylko zgliszcza. Istnienie frontu w dzisiejszych czasach oznacza, że żadna ze stron nie chce wygrać wojny.

Dlaczego Rosja nie chce wygrać wojny? Dlaczego nie atakuje metodą azerską? Odpowiedź jest prosta. Ukraina jest wielka - o wiele większa niż Górny Karabach - nie da się jej szybko zająć i utrzymać. Rosjanie, po nauczce, jaką dali im Afgańczycy, wiedzą, że nie są w stanie wygrać wojny napastniczej z przeciwnikiem o wiele potężniejszym niż Afganistan, szczególnie że teraz Rosja jest o wiele słabsza niż w czasach ZSRR.

Dlaczego Ukraina nie chce wygrać tej wojny? Przecież Ukraińcom nie zależy na zajęciu Rosji. Ukrainie wystarczy zniszczyć rosyjski sprzęt znajdujący się na jej terytorium. Po co więc uformowali wspólnie z Rosjanami linię frontu? Jedyna sensowna odpowiedź na to pytanie jest taka, że Ukraina chce się pozbyć rosyjskiej mniejszości i terenów przez nią zamieszkałych. Obie strony czekają, aż ludność się rozdzieli. Resztki Rosjan wyemigrują na wschód, Ukraińcy z terenów mniejszości rosyjskiej przeprowadzą się na zachód i wojna się zakończy. Rosja zachowa twarz, a Ukraina będzie miała swoje państwo tylko dla siebie.

doku
O mnie doku

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka