doku doku
108
BLOG

Nowa narracja wrogów nauki - apokalipsa

doku doku Polityka Obserwuj notkę 3

Nawiązuję do swoich notek o demaskowaniu trolli udających ignorantów. Jako przykłady demaskujące trolli podałem zaprzeczanie zjawisku topnienia lodowców i lądolodów. Topnienie lodowców powoduje wzrost poziomu wody w oceanach i w morzach. Termometry pokazują, dlaczego topnieją lodowce. Ponoszenie się poziomu wody też łatwo jest zmierzyć. Ludzie, którzy w zapale trollowania za pieniądze nadgorliwie udają niewiarę w topnienie lodowców, demaskują się jako płatne trolle. Tytułem wstępu ten jeden przykład wystarczy.

Teraz coraz częściej widać inną absurdalną narrację płatnych trolli - wrogów nauki. Widać, że już zrezygnowali z zaprzeczania faktom oczywistym - nie negują już wzrostu temperatur, nie negują topnienia lodowców, nie negują podnoszenia się poziomu wody... Tak jak płaskoziemcy, musieli zrezygnować ze swojej narracji, bo ludzie już wiedzą, nawet ci najgłupsi, że Ziemia nie jest płaska. Tak samo lodowcowi kłamcy musieli przestać, bo wszyscy ludzie już wiedzą, że lodowców jest coraz mniej i są coraz mniejsze.

Lodowcowi kłamcy wymyślili więc nową narrację - apokalipsę. Idea tej narracji polega na tym, że gdy naukowcy ogłoszą, że jakaś wyspa ginie zalewana podnoszącą się wodą, wtedy trolle przytaczają te doniesienia w formie nieco zmienionej: "naukowcy straszą nas, że woda zalewa świat i że nastąpi klimatyczna apokalipsa". Do czego służy ten pozornie absurdalny zabieg? Otóż w następnym zdaniu troll wyprowadza takie rozumowanie:

"Skoro naukowcy twierdzą, że ocieplenie klimatu prowadzi do zagłady ludzkości, to każdy przecież widzi, że to nieprawda - ludzkość ma się coraz lepiej i żadna klimatyczna apokalipsa nam nie zagraża. Jaki z tego wniosek? Naukowcy kłamią, to oczywiste, bo prawdę każdy widzi - wzrost temperatury jest nieszkodliwy... a może nawet korzystny - więcej CO2 w atmosferze to lepsze plony, a przyroda też się cieszy, że ma więcej CO2, bo dzięki wzrostowi stężenia CO2 lasy szybciej rosną. Żadna apokalipsa nam nie grozi".

Kłamliwość tej narracji jest oczywista, ale dopiero wtedy, kiedy już się wie, kto kłamie. To tak, jak rozwiązanie zagadki - trudno zgadnąć, ale jak się już zna odpowiedź, to reakcja jest znamienna: "że też sam tego nie zauważyłem!". Otóż w tej apokaliptycznej narracji mamy tylko jedno kłamstwo. Tym kłamstwem jest zdanie "naukowcy straszą nas apokalipsą". Prawda jest oczywista - apokalipsą straszą nas tylko płatne trolle. Cała sztuka polega na tym, że płatny troll udaje naukowca lub zwolennika nauki. Płatny troll pisze coś takiego:

"Widzę jak tempura rośnie, widzę jak lodowce topnieją, widzę jak woda wlewa się do morza i poziom wody w morzu się podnosi. Jestem naukowcem i osobiście to mierzyłem. Widzę, jak woda zalewa wyspy i wybrzeża... a ta woda podnosi się coraz szybciej, huragany stają się coraz straszliwsze, pędzą wodę z morza coraz dalej w głąb lądu... Jeżeli będziemy nadal podgrzewać Ziemię, to ludzkość tego nie przetrwa i wymrzemy".

A drugi płatny troll komentuje: "Ależ ci naukowcy są głupi... a może sieją panikę świadomie za pieniądze?"

W tym dialogu trolli naukowcy nie uczestniczą. Naukowcy po prostu mówią w innych mediach całą prawdę i tylko prawdę. Mówią o tym, że lodowce topnieją, bo temperatura rośnie. Mówią o tym, że poziom wody się podnosi, bo mają obowiązek mówić prawdę. Tylko ciemniaki, ogłupione przez trolli, wierzą w apokalipsę. 

doku
O mnie doku

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka