doku doku
216
BLOG

Najważniejsza reforma - wymiana prokuratury

doku doku Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 14

Niedawno się dowiedziałem, że prokuratura zamknęła dochodzenie, w sprawie ataku na 14 kobiet zakłócających demonstrację, z uzasadnieniem: "...umiejscowienie obrażeń wskazuje, że przemoc, że strony napastników nakierowana była na mniej newralgiczne części ciała, więc nie można mówić, aby zamiarem atakujących było narażenie poszkodowanych na niebezpieczeństwo... zamiarem atakujących nie było pobicie pokrzywdzonych, lecz okazanie niezadowolenia, że znalazły się one na trasie ich przemarszu” - informacja pochodzi od Amnesty International (podaję źródło na wszelki wypadek, m.in dlatego, że sam bym nie napisał czegoś takiego " że przemoc, że strony"), a więc mamy kompromitację na skalę światową. Jedną z tych mniej newralgicznych części ciała jest głowa - jedną z przeszkadzających pań bandyta kopnął w głowę, tak że "straciła przytomność i wymagała pomocy medycznej".

Bardzo nisko upadli polscy bandyci i prokuratorzy. Pamiętam czasy mojego dzieciństwa, kiedy podczas solówki nie wolno było kopać. Kto kopnął przeciwnika, tracił honor na dzielnicy i musiał się "prostować" - odzyskać honor jakimś spektakularnym, odważnym czynem. Minęło od tamtego czasu niecałe 50 lat i mamy czasy, kiedy polscy bandyci i prokuratorzy uważają za właściwą metodę usuwania kopniakami w głowę kobiet blokujących trasę przemarszu. Na zachodzie, gdy kobiety się kładą na trasie przemarszu, policja przenosi je rękami w inne miejsce. W Polsce mamy nowa kulturę "wykopywania" kobiet... nasi bandyci chcieli odturlać kobiety przy pomocy kopnięć? A może po prostu demonstrujący bandyci w przypływie swojego patriotycznego entuzjazmu w taki sposób wyrazili "niezadowolenie, że znalazły się one na trasie ich przemarszu"? Taki wzorzec zachowania i wychowania młodzieży lansują teraz polscy prokuratorzy.

Czy istnieje prawo pisane w Polsce, które pozwala prokuratorom na wybaczanie bandytom kopanie kobiet w głowę? Na podstawie którego przepisu można sprawę zamknąć z uzasadnieniem, powołującym się na "mniej newralgiczne części ciała"? Czy bandyta, który ogłuszy ofiarę ciosem w głowę i ją obrabuje, jest oskarżany w Polsce tylko za kradzież, jak kieszonkowiec, ponieważ zaatakował mniej newralgiczną część ciała? Jak prawnicy oceniają tego rodzaju elastyczność prokuratorów? A może polscy prokuratorzy boją się przestępców? Jakie by nie były przyczyny patologii prokuratorów (a tych patologii jest bardzo wiele, znanych każdemu, a kto ich nie zna, niech pyta) jest jasne, że degeneracja prokuratorów osiągnęła poziom nieakceptowalny. Władze udają, że reformują sądownictwo, a przecież to absurd - czysto polityczny cyrk - bowiem większość patologii sądownictwa jest skutkiem złej pracy prokuratury, np. skandaliczna jakość materiału procesowego, uniemożliwiająca sędziom rozeznanie w sprawie.

Jednak na koniec wrócę do początku. 50 lat temu wychowywano nas wg kilku prostych zasad. Jedną z nich była "kobiety nie wolno uderzyć nawet kwiatkiem. Nie znaczy to, że wszyscy byli dobrze wychowani - istnieli damscy bokserzy, ale było jasne, że to są źli ludzie. Rozumieli to też prokuratorzy i naturalnie karali surowiej za pobicie kobiety na ulicy (chyba, że to była żona), niż za udział w bójce z innym mężczyzną. Dzisiaj mamy lansowaną przez władzę kulturę nowej jakości - kobiety wolno bić, dopóki bijemy je w mniej newralgiczne części ciała. A dlaczego? Bo dzisiaj kobiety są postrzegane przez władze jako wróg klasowy. Do władzy doszli damscy bokserzy.

doku
O mnie doku

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo