Tym razem będzie całkowicie niepoważnie.
W gruncie rzeczy chodzi o jeden wielki, wręcz gigantyczny dowcip, który kilka znanych osób w Ameryce zrobiło rzeszom telewidzów. Gigantyczny, gdyż nie składa się z jednego odcinka, filmiku, gagu, ale całej ich serii, fantastycznie dopracowanej i zaaranżowanej.
Pikanterii dodaje fakt, że w rolach głównych występują Matt Damon, Ben Affleck, dwoje niezwykle popularnych amerykańskich satyryków (będących prywatnie parą, co jest dla całej "afery" niezwykle istotne) a nawet Robin Williams oraz Harrison Ford.
Mają rozmach. Mają jaja. Mają całe tony autodystansu i autoironii. Ktoś mógłby spytać - i po co to wszystko? Czemu to służy?
Właśnie o to chodzi, że niczemu. Niczemu ponad to, by zarówno twórcy i odbiorcy świetnie się bawili i by wszyscy nawzajem puścili do siebie oko. Właściwie...świat bez takich rzeczy byłby koszmarny.
Proszę obejrzeć zawarte na stronie zalinkowanej poniżej filmiki, tylko koniecznie we właściwiej kolejności. I proszę zastanowić się, czy coś takiego byłoby możliwe w Polsce a jeśli tak - kto mógłby wystąpić w roli głównej.
http://www.joemonster.org/art/8801/I-am-f
Komentarze