Po naszym tekście w „Gazecie Polskiej” na dwóch branżowych portalach : press.pl oraz wirtualne media .pl pojawiła się informacja, że program Tomasza Lisa generuje wysokie przychody z reklam. Nikt jednak nie podał informacji, że przed „Tomasz Lis na żywo”, którego średnio ogląda 3 mln osób jest emitowany absolutnie bezkonkurencyjny serial „M jak miłość” z blisko 8 mln widownią. Także w poniedziałki czyli w dniu emisji programu Lisa w „M jak miłość” jest śmierć Hanki Mostowiak, która wcześniej dwa tygodnie była „wałkowana” przez różnorakie portale.
Żaden program publicystyczny nie miał takiego miejsca w programie TVP – warto przypomnieć, że „Misja specjalna”, która praktycznie nie miała stałego miejsca i żonglowano dowolnie porą jej emisji miała oglądalność ponad 2 miliony. Nietrudno zgadnąć, że drugie tyle ( albo i więcej) widzów zgromadziłaby „Misja”, gdyby miała stałą porę i byłaby umiejscowiona po „M jak miłość”.
W analogicznej sytuacji był program „Pd prasą” Tomasza Sakiewicza, który mimo wczesnej pory ( tuż po ósmej w sobotni ranek) gromadził ponad 1 mln widzów.
Telewizja nie odpowiedziała na pytanie, kto faktycznie generuje reklamy Lis czy „M jak miłość” i to pytanie pozostaje otwarte.
Dziennikarka, pisarka ( "Resortowe dzieci" i nie tylko), scenarzystka, reżyser
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości