Dziadek Wnuka Dziadek Wnuka
1158
BLOG

Fachowiec od PKP Cargo poszukiwany a kurs leci w dół

Dziadek Wnuka Dziadek Wnuka Transport Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

Kiedy branżowe i ogólnopolskie portale informacyjne piszą o sprawach personalnych PKP Cargo, wiedz, że coś się dzieje. Nawet mój ulubiony pełen wieści serwis o tym napisał. Informację przyniósł mi mój znajomy, przesiadujący regularnie w warszawskiej knajpce, do której chadzają politycy PiS. Wiele takich nie ma, więc z pewnością rozpoznacie to miejsce. A przynajmniej stali bywalcy. I oto znajomy, wiekowy już człowiek słusznej postury, ze swadą mi opowiada o ploteczkach z państwowych spółek. Ale tym razem nie o gronie miłośników innych pozycji w rozmnażaniu, nie o umiłowaniu pewnej pani sędzi z Warszawy do innego sędziego z sądu ani nawet nie o najnowszych kursach walut kryptograficznych. 

Nie, informacja jest o spółce ciekawej i ważnej, jak się dowiedziałem, PKP Cargo. Oto trwa ogromny wyścig do fotela prezesa tej spółki. Po jednej stronie ma stać politycznie umocowany, dobrze znany w kręgach władzy człowiek, nazwijmy go C, po drugiej stronie podobno fachowiec, nazwijmy go W. Panowie C i W walczą na śmierć i życie w mediach i w realu, bo wiedzą, że albo jeden, albo drugi. Prywatnie się nie znoszą, służbowo też jakby nie za bardzo. Pan C ma ogromne szanse, ale pan W, jako fachowiec, ma małe. Dlaczego? Bo fachowców, zgodnie z przyjętą linią partii, nie potrzeba. Spółka PKP Cargo, strategiczna spółka w grupie PKP, jakoś będzie dalej szła siłą rozpędu. Walka o prezesurę to walka o stołki i możliwość obsadzenia stanowisk swoimi. C ma zgraną, dobrą ekipę, zadba o swoich. W. chciałby ... fachowców. A przecież to się nie uda. 

Nam dzisiaj, drogi W, nie trzeba fachowców! Nam dzisiaj trzeba ideologicznie oddanych ludzi. Nie pozwolimy, jako partia, żeby krzywda się działa ludziom naszym! Trzymam kciuki za wybór C. To świetny fachowiec partyjny, historię zna we właściwej wersji a jego pochodzenie jest bez zarzutu. 

A teraz już poważniej! W jakim popieprzonym kraju my żyjemy. Zamiast go rozwijać, budować, skupiać się na przyszłości, zajmujecie się - durne łby - walkami o to, jak wsadzić kolejnego swojego. Bo was nie obchodzi praca na rzecz kraju, tylko zwykłe ordynarne nażarcie się. I to jest wasz grzech, wasza skaza, wasze przekleństwo, za które pójdziecie do piekła. Jeśli wierzycie. Jeśli nie wierzycie to tym bardziej do piekła pójdziecie. Bóg, Honor i Ojczyzna to dla was tak samo puste pojęcia jak odpowiedzialność, godność i pokora. 

Sprawa premii, które wzięliście, jest tak obrzydliwa, że aż mnie trzęsie, jak sobie pomyśle. Jak dodam do tego swojego Parkinsona, który mnie powoli toczy, to nawet szklanki mleka nie mam jak wypić. Przez was, łotry! 

Dziadunio

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka