dzierzba dzierzba
943
BLOG

Kryptonim „SBowtór”

dzierzba dzierzba Polityka Obserwuj notkę 43

Sceneria: Przyciemniony i zadymiony pokój. Na tle okna, tyłem do kamery jakaś ubrana w czarny golf postać. Ręką nad przepełnioną popielniczką nerwowo strzepuje popiół. Zniekształconym komputerowo głosem rozpoczyna swój monolog:

„Zacząłem od zapuszczenia wąsów. Wiedziałem, że wyglądam w nich fatalnie, ale tego elementu nie mogłem przecież zaniechać. Rosły dość długo, więc w tym czasie zabrałem się za resztę. Uczesanie na bok z przedziałkiem, krawat, marynarka, znaczek. Błahostki, nawet w tamtych czasach do zdobycia na byle bazarze lub w sklepie. Spojrzenie lekko przymrużonych oczu, gestykulacja, specyficzna wymowa i ubogie słownictwo. To już było trudniejsze. W tym czasie oczywiście nie występował w telewizji, więc musiałem wszędzie za nim jeździć, by obserwować go i ćwiczyć. Wypisywałem delegacje, obserwowałem, a później gestykulowałem przed lustrem. Często wcześnie rano przed pracą, nierzadko w nocy. Niedługo zaczęło to przynosić rezultaty. Wiedziałem jednak, że to nie wystarczy. Jeżeli miałem podołać tej misji, musiałem nie tylko wyglądać i zachowywać się jak on, ale też myśleć podobnie. Początkowo było mi ciężko, bo miałem średnie wykształcenie i lubiłem chodzić do kina raz do roku lub poczytać sobie książkę na wczasach do poduszki, ale z czasem i to szło mi coraz lepiej. Widząc moje zaangażowanie kapitan Owsik odsunął mnie od wszystkich innych czynności. Miałem stać się jego wierną kopią i nic nie mogło rozpraszać moich myśli. Do Firmy wskakiwałem więc przez płot, a mrucząc pod nosem „elektryka prąd nie tyka” robiłem spięcia wywalając w całym budynku korki. Ciągle jednak nie wiedziałem, czy to już. Czy mój stan ciała, ducha i umysłu pozwala na rozpoczęcie akcji. Odpowiedź twierdząca na dręczące nas wątpliwości przyszła nagle i niespodziewanie. Szedłem sobie normalnie ulicą, gdy wciągnięto mnie do bramy i zaczęto kopać krzycząc, że mam powiedzieć gdzie powielacz i ulotki. W ostatniej chwili udało mi się wyszarpać legitymację i pokazać, że to ja, B., kolega z innej sekcji. Nie mogli się wprost nadziwić. A ja, choć obolały i spuchnięty, wprost szalałem z radości. Wiedziałem już bowiem, że osiągnąłem poziom bliski perfekcji.”

/Zaciąga się głęboko papierosem i z głośnym sykiem wypuszcza dym w dół, prawdopodobnie nosem./

„W ten oto sposób, bazując na słynnym systemie Stanisławskiego, po okresie długich wyrzeczeń stałem się nim w sensie fizycznym i co najważniejsze psychicznym. Mogliśmy więc wreszcie przejść do meritum i rozpocząć produkcję. To już nie było tak fascynujące. Codziennie przez osiem godzin – na zapas, jak mawiał kapitan Owsik – siedziałem i pisałem fałszywki. Donosy, pomówienia, insynuacje, supozycje. Na kolegów, znajomych, osoby fikcyjne. Zawsze toporne, z błędami ortograficznymi, lakoniczne w stylu, a byle jakie. Najważniejsze jednak, że dzięki tak głębokiemu wczuciu się w jego osobowość i psychikę, charakterem pisma idealnie zgodnym z jego bazgrołami. Nie do odróżnienia. Poproszeni o konsultacje i rozpoznanie w ślepej próbie,  profesjonalni grafolodzy rozkładali bezradnie ręce.”

/Odjazd kamery. Cięcie./

/Reporter z mikrofonem/:

„Byli państwo świadkami wstrząsającego wyznania byłego pracownika SB, który jako jeden z wielu odpowiadał za produkowanie fałszywek przypisywanych teraz byłem prezydentowi. Jego opowieść nie tylko zadaje kłam tym oskarżeniom, ale też pokazuje, jak wbrew obiegowym opiniom profesjonalnie i z jakim poświęceniem oraz zaangażowaniem działały służby tamtego reżimu. W następnym programie rozmowa z pracownicą I Departamentu MSW, której polecono, by na wszelki wypadek przytyła i została tramwajarką.”

 

Inspiracja - Ostatni fragment tekstu Wojciecha Czuchnowskiego „Paczka na Wałęsę” treści: „Dla niezmordowanych gończych informacja o formalnych perypetiach posła Opioły jest pretekstem do odgrzania sprawy domniemanych kontaktów przywódcy "Solidarności" z bezpieką.  Pomijają przy tym fakty, że w latach 80. w MSW działała grupa fabrykująca donosy, których autorem miał być Lech Wałęsa. Że fałszerze zbierali próbki jego pisma nawet z czasów szkolnych. Że przeciwko Wałęsie władze prowadziły kampanię dezinformacyjną, podrzucając fałszywki donosów działaczom opozycji i Komitetowi Noblowskiemu.”

 

dzierzba
O mnie dzierzba

"Dzierzba mimo bliskiego pokrewieństwa z wróblami, sikorami czy kanarkami, zachowuje się jak ptak drapieżny. Aktywnie poluje na duże bezkręgowce (głównie owady) oraz drobne płazy, gady, ssaki, a nawet inne gatunki ptaków. Po złapaniu zdobyczy często nie zjada jej od razu, lecz zawiesza na kolczastych krzewach, drutach lub wkład między rozwidlenia gałęzi drzew." Tak powstają tzw. spiżarnie dzierzb. ADRES E-MAIL - Czy już Ci pisałem, że to oto miejsce jest symbolem mojej niezależności i wiary w wolność jednostki? - Jakieś pięćdziesiąt razy... /Veszett a világ/ motto: Mówisz, że chcesz zostać pisarzem, to po prostu zwykły egoizm; chcesz wyróżnić się spośród marionetek i zostać ich animatorem. W istocie nie ma różnicy między tym, co chcesz robić, a malowaniem się kobiet... /Abe Kobo. Kobieta z wydm./ motto2: W każdej epoce, w każdym kraju zawsze istniały dwa stronnictwa: reakcji i postępu./Maurice Druon. Król z Żelaza/ Ludzie najczęściej stają się biegaczami, ponieważ tak ma być./O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu. Haruki Murakami/ spiritus flat ubi vult Zapraszam do zwiedzania mojej spiżarni

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (43)

Inne tematy w dziale Polityka