Z Internetu
Z Internetu
Dziobaty Dziobaty
516
BLOG

Trump wciąż może wygrać - będzie się działo!

Dziobaty Dziobaty USA Obserwuj temat Obserwuj notkę 24

Zaczytani w prasie, zasłuchani i zapatrzeni w media - wszyscy rozradowani rzekomym "zwycięstwem" wyborczym  Bidena, mogą się pewnego dnia obudzić z ręką w nocniku, ze sporą zawartością śmierdziucha... Donald Trump nadal Prezydentem Stanów Zjednoczonych jest i zamierza nim być przez drugą kadencję; pobożne życzenia mediów i tutejszych blogerów  nie mają najmniejszego znaczenia, a światowi Przywódcy, Prezydenci i Premierzy mogą się wkrótce zorientować, że weszli w coś, co im się przyklei do buta... 

Dick Morris on Sunday, 08 November 2020 09:44 AM 

“President Trump can still win the presidency.”

“Here’s how:

Only the Electoral College or the various state legislatures can declare a candidate the winner. To base this decision on network vote totals and projections and to call Biden the president-elect is irresponsible…”

Disk Morris jest amerykańskim pisarzem politycznym i komentatorem, który wcześniej pracował jako pollster, konsultant kampanii politycznej i komentator; przyjaciel i doradca Billa Clintona od 1978 roku, w czasie gdy był gubernatorem Arkansas.  Od kiedy Clinton był w 1992 roku wybrany na prezydenta, Morris został doradcą politycznym Białego Domu.

Artykuł Dicka Morrisa w NewsmaxNews: 

„Prezydent Donald Trump może jeszcze wygrać prezydencję.” 

Może to zrobić w taki oto sposób: 

Tylko Kolegium Wyborcze lub inni ustawodawcy państwowi mogą ogłosić kandydata zwycięzcą wyborów. Oparcie tej decyzji na medialnych podsumowaniach i prognozach na podstawie głosowania korespondencyjnego i w sieci, oraz nazwanie Bidena nowo wybranym prezydentem, jest skrajnie nieodpowiedzialne.

Morris opowiada o sytuacji w Arizonie, Georgii i innych stanach, gdzie sytuacja może się znacznie obrócić na korzyść Trumpa.

Większość prawdopodobnych błędów lub nieważnych głosów miała miejsce na na listach ze zliczania kart do głosowania przesyłanych drogą majlową lub pocztową. Głosy zliczane maszynowo przy głosowaniu bezpośrednim, są do manipulowania znacznie trudniejsze. Ponieważ Biden wygrał ponad dwie trzecie głosów mail-in i na kartach do głosowania, jest prawdopodobne że większość odrzuconych po sprawdzeniu kart do głosowania przesłanych pocztą, zostanie odjętą od całkowitej liczby głosów oddanych na Bidena.

Przy obecnym stanie zliczania głosów, Trump posiada 214 głosów elektorskich (270 jest poziomem zwycięstwa).

Alaska, gdzie Trump prowadził stosunkiem 2:1 przez cały tydzień i gdzie do tej pory jest zliczona ponad połowa wszystkich głosów, prawdopodobnie dorzuci swoje 3 głosy na Trumpa, dając mu ich 217.

Trump również prowadził w Karolinie Północnej (która dostarcza 15 głosów) przez cały tydzień, a jego margines 75.000 nie zmniejszył się. Karolina Północna przyniosłaby wzrost głosów elektorskich Trumpa do 232.

Liczba głosów w Arizonie pokazuje, że deficyt Trumpa zmniejszył się z 30 000 w piątek, do 18 500 w sobotę, a około 100 tys. głosów jest jeszcze do policzenia.

Gdyby Trump wygrał Arizonę (11 głosów) co jest prawdopodobne, miałby razem głosów 243.

W Georgii (16 głosów) Biden prowadzi tylko 8400 głosami, co stanowi spadek proporcji głosów na korzyść Trumpa. Po dalszym zliczaniu, podobnie jak w Arizonie, Trump może tam jeszcze wygrać; z Georgią Trump miałby już 259 głosów.

Wisconsin (10 głosów) jest uważany jako wygrany przez Bidena przez około 21.000 głosów, ale powtórne liczenie jest w realizacji. Biorąc pod uwagę wcześniej zidentyfikowane fakty oszustw wyborczych, istnieje bardzo duża szansa, że w Wisconsin wynik wyborów się zmieni. Proces zliczania głosów w Wisconsin jest wyjątkowo przejrzysty i jest to model dla całego kraju -  Trump może wygrać również ten Stan.

Jeśli tak będzie, zgromadzi 269 głosów – tylko jeden brakuje do zwycięstwa.

Wracając do Pensylwanii i jej 20 głosów - Sąd Najwyższy tymczasowo zezwolił na liczenie kart do głosowania, jeśli przybyły przed piątkiem 6 listopada i zostały oznaczone przed dniem wyborów, 3 listopada; jednocześnie Sąd nakazał rozdzielenie głosów późniejszych.

Kiedy sędzia Sądu Najwyższego Samuel Alito został poinformowany, że Stan Pensylwania nie rozdzielił spóźnionych głosów od reszty, zgodnie z wymogami decyzji Trybunału, zarządził wykonanie nakazu sądowego i ponowne przeliczenie głosów w dystryktach Pensylwanii.

Joe Biden obecnie prowadzi tam 37.000 głosami. Liczba spóźnionych kart do głosowania najprawdopodobniej znacznie przekracza tę sumę, której Stan poprzednio nie opublikował.

Oznacza to, że przeliczanie głosów może dać Trumpowi sporą przewagę. Jeśli wygra Pensylwanię, będzie miał 289 głosów i bezdyskusyjne zwycięstwo w wyborach.

W Pensylwanii może też być reelekcja. Obowiązujące prawo wymaga tego, jeśli margines głosów jest poniżej 0,5%, ale w Pensylwanii prawdopodobnie będzie on jednak większy. i re-elekcji nie będzie

Co do przeliczania głosów istnieją dwie wykładnie:

Po pierwsze - Sąd Najwyższy USA może zarządzić przeliczanie głosów, jeśli Stan rażąco naruszył nakaz sędziego Alito, aby głosy opóźnione były segregowane (odrzucane); wtedy terminowe karty do głosowania będą liczone ponownie. W związku z obecnością w SN sędzi Barrett, nominowanej przez Trumpa, istnieje duże prawdopodobieństwo, że poprzedni stan równowagi 4 - 4 w Sądzie Najwyższym się zmieni i Sąd nakaz ponownego przeliczania głosów w Pensylwanii wyda, zwłaszcza że prezydencja Trumpa wisi na włosku.

Po drugie - Artykuł II, Sekcja 1 Konstytucji Stanów Zjednoczonych głosi:

"Każdy Stan mianuje liczbę elektorów, równą całej liczbie Senatorów i Reprezentantów, jakich ma w nowo wybranym Kongresie."

Pennsylvania State Legislature, znajduje się w rękach Republikanów (obie Izby) i może zdecydować się na żądanie powtórnego liczenia głosów przed powołaniem elektorów. Może łatwo zbudować sprawę na podstawie przeprowadzonych przesłuchań w sprawie zarzutów oszustwa, aby uświadomić wyborcom w Stanie, jak rażąco zostało naruszone prawo wyborcze.

Przywódca Senatu Stanu w Pensylwanii i marszałek Zgromadzenia Stanowego już zorganizowali konferencję prasową, ogłaszając zamiar "audytu" procesu liczenia głosów. "

Na prezydenturze Trumpa (prawie) wszyscy  położyli krzyżyk.

"Co nagle - to po diable, jak się człowiek śpieszy - to się diabeł cieszy; kto drogi prostuje - ten w polu nocuje. "

"Festina liente, haste makes waste, eile mit Weile… I tak dalej. 

Co będzie, jak przyjdzie do zadania pytania - po co nam to było?... Przed szereg wychodzić nie warto; ale to wiedzą tylko ci, którzy w wojsku służyli. Harcerstwo, to nie wszystko.


Dziobaty
O mnie Dziobaty

Żwawy w średnim wieku, sędziwy też. Katolicki ateista, Cutting-edge manipulator należyty. Przyjmuję w środy i czwartki, bez kolejki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka