Z Internetu
Z Internetu
Dziobaty Dziobaty
1757
BLOG

Nie zabijać drozda - co zrobią ze swoim świętym Polacy?

Dziobaty Dziobaty Kościół Obserwuj temat Obserwuj notkę 199
Śpiewających ptaków nie wolno zabijać - takim ptakiem był Jan Paweł II. Wielu twierdzi że oskarżyciele atakujący Jana Pawła II za rzekome tuszowanie spraw pedofilii w KK są coraz śmielsi, z powodu braku reakcji katolików na niesprawiedliwe zarzuty. Obojętność Polaków, w tym osób opluwających polskiego papieża, wymaga odważniejszych i stanowczych działań.

Kiążka „Zabić drozda”, Harper Lee i film pod tym samym tytułem z Gregory Peckiem w roli głównej, są osadzone w Ameryce; obszarze nowej cywilizacji i kultury która fascynowała resztę świata, ale też była surowo osądzana… zabijanie ptaka śpiewającego jakim był Jan Paweł II zaczęło się w Ameryce, gdzie wszelkie przejawy dobra i zła mogą występować w wymiarach skrajnych.

W Ameryce urodziło się i wyrosło wiele przejawów społecznych nieprawości i nietolerancji; o roli Ameryki się wie i pamięta, mówi i pisze; odkąd Ameryka stała się obszarem zarówno podziwu reszty świata, jak i surowej krytyki i potępienia…

Amerykańska kultura, obyczajowość… poprzez nowoczesne formy ich opisu i wyrazu – stworzyły nową literaturę i dziennikarstwo, film, telewizję a potem Internet; były one i są pod okiem wielu obserwatorów – entuzjastów i krytyków -przeciwników, również w Polsce i Europie... są oceniane on-line, zarówno w czasie rzeczywistym "bez skreśleń", jak i po przepuszczeniu ich przez maszynkę poprawności politycznej…

W Ameryce jest przyzwolenie na głoszenie różnych religii i idei, wyrażanie najskrajniejszych opinii i manifestowanie wszystkich emocji i uczuć… Mówi się że w Ameryce panuje tolerancja; indeed, panuje… ale do odkreślonych granic poglądów i prawa… W tym demokratycznym państwie prawo jest podpierane konstytucją, ale jej poprawki i interpretacje dają rządzącym szerokie pole do popisu…. Tak zwana władza jest regulatorem polityki i życia publicznego; ramiona władzy są trzy, ale w obecnej rzeczywistości wyrodziła się władza czwarta, o nieprawdopodobnej mocy i wpływie oddziaływania…

Polska kultura i obyczajowość od początku istnienia państwa polskiego była związana z katolicką religią i hierarchicznym kościołem – KK… od stuleci było to urzędowo akceptowane a konieczność związku Państwa z Kościołem stała się pewnikiem… Opisywaniem tego stanu rzeczy zajmowali się kronikarze, pisarze, działacze społeczni, dziennikarze t.j. tzw. „media” - od poczciwego kotka mruczącego bajki, do potwora który potrafi wmówić wszystko… O tym wszyscy wiedzą i z takim stanem rzeczy się godzą… wyjścia nie ma.

Resztki możliwości wyrażania swojego zdania i protestu są coraz bardziej ograniczane – skoro jeszcze można, trzeba robić co trzeba; w przypadkach zdarzeń szczególnych które bulwersują i wywołują sprzeciw większości społeczeństwa – nie wolno dopuścić żeby były zmarnowane… wtedy trzeba krzyczeć.

Co się stało w Nowej Polsce takiego, że ten pewnik został zanegowany i odrzucony? Co się zmieniło? Jakie zasady i wartości przestały obowiązywać i dlaczego?

Odpowiedź na podstawowym poziomie świadomości – chodzi o odzyskanie tzw. „wolnośći”… wzorem amerykańskiej cancel culture (kultury odrzucenia), w istocie idzie o porzucenie więzów jakichkolwiek zależności... a w szczególności zależności losów ludzkich od woli boskiej. W konsekwencji, nieskrępowana wolność pozwala na zmianę struktury społeczeństwa, wywrócenia roli rodziny i wszystkiego co kobietę i mężczyznę „zmusza” do samoograniczeń…

Wolność słowa pisanego, wolność wypowiedzi i krytyki wszystkiego… to wszystko w świecie potwornego kłamstwa, zakłamania i hipokryzji - wszak ta wolność cenzoruje - zasłania oczy i zamyka uszy; izoluje każdego od wszystkiego co władza uznaje za nieprawomyślne.

Hi-tech media zapanowały nad umysłami i wolną wolą rodzaju ludzkiego – ludzie stali się całkowicie podporządkowani woli właścicieli mediów i korporacji którymi władają… ludzie nie są już w stanie odróżnić dobra od zła.

Nietolerancja nie jest produktem tylko społeczeństwa amerykańskiego, ale jej obraz przedstawiony w książce i filmie oraz jej narzędzie – broń do zabijania drozda, są made-in-USA, choć jest pochodną wielu kultur europejskich, w tym polskich.

Nietolerancja to kalectwo ducha - nieżyczliwość, bezwzględność,  podłość, prześladowanie, dyskryminacja… zabijanie ducha a nawet ciała wszystkich którzy myślą inaczej.

Piąte przykazanie boskie – „nie zabijaj”… Zabijanie jest dla wszystkich wierzących występkiem przeciw Bogu który daje życie…Dla cheścian-katolików jest kontestowanym grzechem… Dla katolików Polaków ten rodzaj grzechu powinien być wyjątkowo obmierzły, gdyż jest wynikiem złych uczynków przeciw katolickim wartościom i polskiemu patriotyzmowi.

Zabijanie drozda który jest uosobieniem Jana Pawła III - autorytetu i ducha polskiego patriotyzmu, jest szarganiem narodowej świętości... Podobno większość Polaków taki punkt widzenia akceptuje…

Każdy katolik uznaje, że zabijanie wolnej woli i przestępstwo przeciw własnym zasadom i sumieniu jest grzechem….Zabijanie drozda to parabola; to znaczy to samo co zrzucanie wiszącej na ścianie ikony i jej podeptanie nogami albo zepchnięcie figury z pomnika i rozbijanie jej na drobnej kawałki… chodzi o zniszczenie czegoś lub kogoś znienawidzonego…

Jana Pawła II nie można już zabić… odszedł już w 2005 roku. Ale można próbować zniszczyć wszystko co zostało po nim jako spuścizna i humanistyczny dorobek ludzkości… Można to nazwać killing twice.

Kto nienawidzi Jana Pawła II i dlaczego nienawidzi? Czy dlatego że był wzorem dla wszystkich katolików… czy dlatego że chciał być sumieniem wszystkich Polaków?

I tu zaczyna się stawianie pytania numer dwa… czy aby nie chodzi o jego polskość? … Jan Paweł II był Polakiem wybitnym; oprócz Lecha Wałęsy był jedynym rozpoznawalnym Polakiem na ziemskim globie… Wałęsa z piedestału został strącony… do wykreślenia chwały i sławy Jana Pawła II nie powinno się dopuścić za żadną cenę!

Papież-Polak był głową Kościoła katolickiego w czasach pełnych trudnych wyzwań i przełomów, w Polsce i na świecie…Jeszcze niedawno temu cała Polska była z Jana Pawła II dumna…Mówiło się że w raz z prezydentem USA Reaganem papież-Polak pokonał komunizm… był czynny w procesach ekumenicznego pojednania katolicyzmu z innymi monoteistycznymi religiami świata i ustanawiania pokoju na świecie… Polska była wtedy krajem etnicznie homogenicznym, określanym jako bastion katolicyzmu i autentycznej wiary w Boga i w jego przykazania.

Gdy papież Jan Paweł zmarł, mówiło się o polskiej młodzieży jako o „pokoleniu Jana Pawa II” które pomoże w kontynuacji jego dzieła… To wszystko legło w gruzy… została tylko pamięć.

Po swojej śmierci Jan Paweł II zaczął być eliminowany z przestrzeni publicznej i negowany jako duchowy przywódca świata - Polak… Rok za rokiem było znacznie gorzej a obecnie jest zupełnie źle...  Ataki na papieża pozbawiane są elementarnej wiedzy o jego pasterskich i ekumenicznych obowiązkach i  dokonaniach... są oparte na niesprawdzonych doniesieniach i celowych przekłamaniach…  media przyjęły wszystko i nie dały żadnych szans na odparcie zarzutów… Zniesławienie i zrujnowanie  opinii świata o tym wielkim człowieku nastąpiło „w oczach”.

Piotr Semka w tekście “Kościół, lewica, łomot” umieszczonym w magazynie DoRzeczy napisał - „W kraju, w którym jeszcze dekadę temu wspominano papieża Polaka z najwyższym szacunkiem, zaskakująco mało jest dziś ludzi, którzy zaprotestowaliby przeciw kampanii wylewania kubłów pomyj na Jana Pawła II. Czy to pierwszy taki przypadek? Do jakiego wzorca nawiązano przy dekonstrukcji mitu papieża Polaka?”

Bez niedomówień - Jan Paweł II był Polakiem i katolikiem… to główne osie zamachu na jego wielkość i sedno sprawy… Anglosaski "antypapizm" który zapanował w Anglii od czasów Henryka VIII, wraz z purytańską hipokryzją był podglebiem zachowań i ocen rzymskiego katolicyzmu w Ameryce… Zakwalifikowanie Polaków jako ludzi gorszego gatunku przedstawiane jeszcze w czasach przedwojennych w mediach i opinii publicznej USA, powodowało kompleksy i poczucie niższości… Ta blenda powodowała zawsze emocjonalne reakcje Polaków wobec innych, tak w USA jak i w Polsce... Polacy powinni przeprowadzać kontr-ztaki cęściej i gośniej.

Rozpętana już ponad dwie dekady temu histeria anty-pedofilska w KK doskonale trafiła w powszechne zapotrzebowanie mediów amerykańskich… wielu dało się w nią wciągnąć… Zgodnie z prawem naczyń połączonych, ta histeria rozprzestrzeniła się także na Polskę. Wielu pałających "świętym oburzeniem" Polaków w Polsce pozwoliło jej na wtopienie się w międzynarodową magmę wrogich papieżowi opinii oraz rozlanie się morza hipokryzji tych, którzy uważają się za bardziej moralnych; a po akcjach przeciw niemu w Polsce, czują się od innych uczciwsi i lepsi.

Zgromadzone dane na temat „tuszowania” przypadków pedofilii nawet w jego otoczeniu, są publikowane nie tylko przez nieprzyjaciół kościoła; rzeczywistość wykazała istnienie moralnych zakłóceń a nawet dewiacji w postępowaniu wielu szeregowych kapłanów i ich zwierzchników – biskupów… Antykościelna propaganda wyolbrzymia ich skalę wykorzystując niepodważalny argument – klerycy, księża i biskupi należą do rodzaju maskulin  i  podlegają prawom natury związanym z rzeczywistym i podświadomym dążeniem do kontaktu z płcią przeciwną… ten „zew natury” jest bardzo często trudny do opanowana, co rujnuje zasady powołań kapłańskich i nie zakłóconą służbę „ludziom i Bogu”… Celibat stał się tematem wrzucanym w zarzuty stawiane księżom, jakoby bez znajomości historii kościoła i celibatu..

Tłumaczenie, że Jan Paweł II o tym wszystkim wiedział, bo wiedzieć musiał będąc wmurowanym w watykański system zarządzania Kościołem, niechętnym do wprowadzania dogmatycznych i systemowych zmian ,mógł zrobić tylko to co zrobił - nie przynosi rezultatu. W czasie swojego pontyfikatu wprowadzał związanych z tymi sprawami zakazy, kary i ograniczenia, ale przez jego krytyków zostały jako niewystarczające i ściągnęły na niego gromy.

Zreszta, antypapieski projekt podkopywania zaufania do katolickiego Kościoła i papiestwa, dokładnie zaprojektowany i realizowany – nie miał większych szans na zatrzymanie.

Bardzo „letni” w wierze katolickiej i z problemami wobec zachowania katolickiej świadomości, polscy „wierni” nie są w stanie powstrzymać ataków tych którym ani na wierze katolickiej ani na polskim patriotyzmie, wiele nie zależy… Nie mają argumentów?

Do sprawy nieprawości, które miały i mają miejsce w otoczeniu pasterzy KK, należy się ustosunkować  i "coś" zrobić. Ale, aktualnie, Polacy nie są w stanie nawet odpowiedzieć na pytanie co jest bardziej chore - dawne lekceważenie zjawiska, czy obecna histeria? Na pewno obie, ale która bardziej?”

Pewien znany polski filozof, bioetyk, profesor nauk humanistycznych, wydawca i publicysta, w artykule umieszczonym w magazynie „Polityka” napisał -

Dzieje Kościoła w Polsce to dzieje symbiozy z pasożytem, który od samego zarania państwa wypijał z niego krew…Długa i smutna jest historia tego pasożytowania, które tak głęboko wniknęło w trzewia państwa i społeczeństwa, że w ogóle już trudno te dwie rzeczy pomyśleć z osobna, bo tak straszliwym węzłem się splotły: państwo polskie i Kościół katolicki.”

„Jan Paweł II był szefem zwyrodniałej instytucji, koroną systemu, który współdziałał z mafią i sam zorganizowany był jak mafia. Systemu, w którym pranie brudnych pieniędzy, wyłudzenia i pedofilia podlegały zorganizowanej i szczelnej ochronie. „

Takich sformułowań przeciwników KK i Polaków jest wiele… Jak można je przyjąć … czy takie słowa Polak – katolik może zaakceptować?... A przecież wielu to robi, kiwając z zrozumieniem głową.

Chociaż jest to insult przeciw kościołowi i wierze katolickiej…wielu Polakom stało się to obojętne… czy przez błędy Kościoła?

Sebastian Karczewski, publicysta oraz redaktor naczelny miesięcznika „Non possumus. Imperatyw” w rozmowie z Radiem Maryja powiedział wprost, że oskarżyciele atakujący Jana Pawła II są coraz śmielsi z powodu braku reakcji katolików na niesprawiedliwe zarzuty. Im więcej będzie obojętności, tym osoby opluwające polskiego papieża i świętego będą odważniejsze.

Zbyt wiele oskarżeń dotyczących pedofilii, jak i innych spraw Kościoła uchodzi bezkarnie i nie mówię tu nawet o procesach sądowych, ale jakichkolwiek próbach reakcji czy sprzeciwu – skoro tego nie ma, coraz śmielsi stają się oskarżyciele.” – powiedział Karczewski.

Czy symbol Polski i polskości jakim jeszcze jest postać Jana Pawła II zostanie przez Polaków uratowany i utrzymany?..Śpiewających o Polsce ptaków zabijać nie wolno!

Quo vadis, Rodacy?..

Czy będziecie usuwać pomniki Jana Pawła II?  Czy będziecie klękać przed pomnikiem Igi świątek?


Dziobaty
O mnie Dziobaty

Żwawy w średnim wieku, sędziwy też. Katolicki ateista, Cutting-edge manipulator należyty. Przyjmuję w środy i czwartki, bez kolejki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo