E.B E.B
540
BLOG

Łukasz Ciepliński - ostatni Prezes ZG WiN.

E.B E.B Polityka Obserwuj notkę 25

   Łukasz Ciepliński urodził się 26 listopada 1913 r. w Kwiliczu koło Międzychodu w Wielkopolsce jako siódme z ośmiorga dzieci Franciszka Cieplińskiego i Marii z Kaczmarków. Jego ojciec prowadził w Kwiliczu własną piekarnię i sklep kolonialny, będąc również wieloletnim członkiem zarządu kwilickiego Banku Ludowego. Matka zajmowała się gospodarstwem domowym. Pradziad Łukasza był uczestnikiem Wiosny Ludów, ojciec zaś i dwaj bracia - powstańcami wielkopolskimi.

W 1927 r. ukończył sześcioklasową Publiczną Szkołę Powszechną w rodzinnym mieście, kontynuując następnie naukę w sąsiednim Międzychodzie. W latach 1929-1934 uczęszczał do Korpusu Kadetów nr 3 w Rawiczu, gdzie obok normalnego kursu gimnazjum ogólnokształcącego przeszedł zasadnicze szkolenie wojskowe na poziomie rekruckim, a następnie podoficerskim, wdrażając się do dyscypliny i nabierając żołnierskiego hartu. W maju 1934 r. uzyskał świadectwo dojrzałości, a zarazem stopień wojskowy starszego strzelca.

Od 1934 r. służył zawodowo w Wojsku Polskim. W listopadzie 1936 r. rozpoczął służbę w 62. pp w Bydgoszczy. Z czasem powierzono mu w pułku dowodzenie kompanią przeciwpancerną. Podczas napaści Niemiec hitlerowskich na Polskę we wrześniu 1939 r. odznaczył się w czasie bitwy nad Bzurą. Wyróżnił się szczególnie w dniu 17 września, kiedy przy przeprawie przez Bzurę pod Witkowicami z obsługiwanego osobiście działka przeciwpancernego zniszczył 8 niemieckich czołgów. Całe wydarzenie obserwowali ppłk Kazimierz Heilman-Rawicz, dowódca 62 pp, oraz dowódca armii „Poznań”, gen. Tadeusz Kutrzeba, który za ten bohaterski czyn na polu bitwy miał awansować Łukasza Cieplińskiego na stopień porucznika oraz odznaczyć Orderem Wojennym „Virtuti Militari”, odpinając jego emblemat od swego munduru. Po przebiciu się z resztkami pułku przez Puszczę Kampinoską do Warszawy Ciepliński walczył w obronie stolicy.

Po kapitulacji uniknął niewoli, przedostając się na Węgry, skąd powrócił do kraju, gdzie w 1940 r. rozpoczął działalność konspiracyjną na Rzeszowszczyźnie. W latach 1941-1945 piastował stanowisko inspektora rejonowego Związku Walki Zbrojnej, później Armii Krajowej w Rzeszowie, awansując kolejno na stopień kapitana, wreszcie  majora. Po zakończeniu wojny nie złożył broni, wiążąc się z podziemiem niepodległościowym i antykomunistycznym, próbującym stawić opór próbie sowietyzacji Polski i podporządkowania jej Związkowi Radzieckiemu. Działał w Krakowie, następnie w Zabrzu, gdzie razem z żoną Jadwigą prowadzili sklep włókienniczo-galanteryjny. Tu w 1947r urodził się jego syn Andrzej.  

W styczniu 1947 r. został prezesem ostatniego, IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”, bo  prowokacyjna V Komenda Główna WiN była obsadzona przez agentów UB. Była to dramatyczna decyzja, po rozbiciu i aresztowaniu trzech poprzednich Zarządów. Ciepliński zdawał sobie sprawę z nierealności oczekiwań na III wojnę światową, jednocześnie jednak obawiał się niezwykle wówczas realnej prowokacji NKWD lub UB i przejęcia przez bezpiekę w ten sposób kierownictwa i szyldu konspiracji niepodległościowej oraz uważał za swój obowiązek dowódcy pozostać w podziemiu z tymi, którzy odmówili skorzystania z upokarzającej amnestii. Za swój główny cel Ciepliński postawił ograniczenie działalności zbrojnej, prowadzenie działalności propagandowej i wywiadowczej oraz utrzymanie łączności z Zachodem, zwłaszcza rządem emigracyjnym. Cieplińskiemu udało się zrekonstruować WiN. Otwarte zostały nowe szlaki przerzutowe na Zachód. Uaktywniono wywiad polityczny i wojskowy. Informacje przekazywano do ośrodka londyńskiego za pośrednictwem działającej od jesieni 1946 r. Delegatury WiN w Monachium.

Dotarcie do IV ZG WiN było  jednym z celów rozpoczętych przez UB w II poł. 1947 r. masowych aresztowań byłych żołnierzy AK. Istnieją też przesłanki, iż bezpiece udało się najpóźniej w ciągu 1947 r. osaczyć i zmusić do współpracy S. Sieńkę „Wiktora”, szefa Biura Studiów w IV ZG WiN, co mogło zapoczątkować ostateczną dekonspirację kierownictwa WiN. Aresztowania w gremiach kierowniczych WiN-u rozpoczęły się w końcu września 1947 r. a 27 listopada w Zabrzu ujęty został Łukasz Ciepliński, zaś do 10-12 XII 1947 prawie wszyscy jego współpracownicy. Wszyscy przeszli niezwykle okrutne śledztwo pod nadzorem NKWD.

Na przesłuchania wynoszono go na kocu, gdyż miał połamane kości rąk i nóg. Później przynoszono go do celi nieprzytomnego – tak jeden z więźniów wspominał gehennę płk. Łukasza Cieplińskiego.

Staję przed zarzutem zdrady narodu polskiego, a przecież już w młodości życie moje Polsce ofiarowałem i dla niej chciałem pracować. Dla mnie sprawa polska była największą świętością.” – mówił przed stalinowskim sądem. Skazano go na pięciokrotną karę śmierci i 30 lat więzienia.

Wyrok wykonano strzałem w tył głowy w mokotowskim więzieniu 1 marca 1951r. 60 lat później 1 marca został ustanowiony decyzją polskiego sejmu Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych.

Po Łukaszu Cieplińskim pozostała niewielka ilość pamiątek. Do najbardziej wzruszających należą grypsy – listy do rodziny pisane w tajemnicy przed władzami więziennymi. Grypsy wynosił z celi współwięzień skazany na dożywocie. Były przechowywane w Anglii i dopiero w 2005 r. wróciły do Polski.

Przed śmiercią pisał do syna:

Bądź Polakiem, to znaczy całe zdolności zużyj dla dobra Polski i wszystkich Polaków. Bądź katolikiem, to znaczy pragnij poznać Wolę Bożą, przyjmij ją za swoją i realizuj w życiu. Katolik  to nie niedołęga, ale zdolny przedsiębiorczy, służący dobru i walczący ze złem.”

Odbiorą mi tylko życie. A to nie najważniejsze. Cieszę się, że będę zamordowany jako katolik za wiarę świętą, jako Polak za Polskę niepodległą i szczęśliwą, jako człowiek za prawdę i sprawiedliwość. Wierzę dziś bardziej niż kiedykolwiek, że idea Chrystusowa zwycięży i Polska niepodległość odzyska, a pohańbiona godność ludzka zostanie przywrócona. To moja wiara i moje wielkie szczęście. Gdybyś odnalazł moją mogiłę, to na niej możesz te słowa napisać.”

Do tej pory nieznane jest miejsce pochówku płk. Cieplińskiego i jego prośba nie może być spełniona. Syn Andrzej zmarł w 1971r. Testament Pułkownika skierowany jest również do nas. Tak pisał w jednym z grypsów:

„Ból spędza sen z oczu, mózg szarpie i siły,
– czy sny niespełnione powstaną z mogiły
– czy drogiej idei dni wstaną mocarne
– czy nasze ofiary nie pójdą na marne.

Wierzę – nie pójdą, sny wstaną, syn zastąpi ojca”

W 1992r sąd wydał postanowienie o uniewinnieniu płk. Cieplińskiego i skazanych razem z nim. Został odznaczony Orderem Virtuti Militari V klasy i Krzyżem Walecznych, a 3 maja 2007 r. przez Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego  Orderem Orła Białego.
1 marca 2015r odsłonięto popiersie płk. Łukasza Cieplińskiego w krakowskim Parku Jordana, gdzie dołączył do grona Wielkich Polaków.

Niezłomni „Wyklęci” Żołnierze odzyskują dzisiaj swoje miejsce w naszej historii. Nie udało się oprawcom zamordować pamięci o Nich. To Oni ratowali honor Polski zdradzonej w Jałcie i Teheranie i dzisiaj uczą nas na nowo znaczenia słów „Bóg, honor, Ojczyzna”. Pozostał Ich testament do wypełnienia, przypieczętowany Ich męczeńską krwią.

E.B
O mnie E.B

Konstytucja RP  Art.14 Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność prasy i innych środków społecznego przekazu. Mam na imię Ewa. Na moim blogu można zamieszczać opinie niekoniecznie zgodne z moimi, pod warunkiem zachowania ogólnie przyjętych norm obyczajowych. Oczywiście mam swoje poglądy, ale blogowanie dla mnie, to swobodna wymiana myśli, możliwość dyskusji, formowanie swoich poglądów w zderzeniu z poglądami innych. Wolność nie tylko "krzyżami się mierzy"......

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (25)

Inne tematy w dziale Polityka