4 czerwca to data – symbol, dwóch ważnych wydarzeń w naszej współczesnej historii.
W 1989 roku w wyniku reglamentowanych demokratycznie wyborów dokonała się niewątpliwie w Polsce zmiana, w wyniku której wojska radzieckie opuściły terytorium Polski. To jest bardzo ważna sprawa, o której się mało wspomina, ale mająca wielki wpływ na poźniejszą drogę Polski.
Ale jak już dzisiaj wszyscy wiemy, droga, którą po 1989 roku poszliśmy, nie była drogą suwerenności, o którą tak wielu walczyło po 1945 roku, za którą oddawali życie, zdrowie, musieli opuszczać swoją Ojczyznę.
Układ zainstalowanych w Polsce popleczników Sowietów i ludzi z obozu Solidarności, którzy podjęli z nimi współpracę z różnych powodów, nie dał zmiany, której oczekiwaliśmy.
Po 27 latach już bardzo dobrze widać do czego to doprowadziło. Elity solidarnościowe, które poszły na układ z obozem post komuny dopuściły do grabieży naszego majątku. Rozmaite korporacje międzynarodowe wykorzystały zarówno być może nieświadomość, jak i w innych przypadkach cyniczną sprzedajność i zwyczajną zdradę interesu narodowego, kolejnych decydentów rządzących Polską i pozostawiły nam po tym niby okresie rozwoju, kamieni kupę.
A więc, czy mamy co świętować? Ci, którzy się uwłaszczyli na zmianach po 4 czerwca niewątpliwie tak. A my, zwykli obywatele RP? My mamy pamiętać, że nie każda zmiana, to dobra zmiana.
Jest jeszcze inny 4 czerwca, ten w 1992 roku. To symbol klęski tych, którzy chcieli zatrzymać trend narzucony przez układ okragłostołowy. Tak bardzo trudno jest nam odsunąć od wpływów ludzi zakorzenionych w dawnych i nowych układach, którzy z naszą racją stanu nie mają nic wspólnego. Ta walka trwa już od roku 1989. To niestety ciąg porażek obozu patriotycznego, to 1992r., 2007r. z kulminacją w 2010 roku. Dzisiaj podjęta została jeszcze jedna próba wybicia się na suwerenność, na odbudowę Polski po latach rozkradania, demolowania psychiki, etyki. Mamy szansę to wygrać i tego życzę wszystkim Polakom z okazji dnia 4 czerwca.
Dla mnie to jest rocznica smutna, moich zawiedzionych nadziei, zdrady ludzi, którym kiedyś wierzyłam, kolejnego naszego nieudanego powstania. Ale w 2015 roku coś się zmieniło, zaczynają przychodzić zwycięstwa, bardzo jeszcze kruche, bo opór pokonanych jest ogromny, wsparty niezadowolonymi z naszej drogi międzynarodowymi beneficjentami 27-lecia. Trzeba wielkiego wsparcia dla naszego Rządu i wielkiej mądrości narodu, żeby tego nie zmarnować i wygrać całość.
O tym, co ja tu dzisiaj piszę, mówił wczoraj znacznie dobitniej, Jarosław Kaczyński na Zjeździe Regionalnym PiSu w Warszawie.
Zaznaczył, że Polacy mają prawo do zmiany, mają prawo do naprawy Rzeczpospolitej, mają prawo do budowy jej nowego, lepszego, korzystniejszego dla zdecydowanej większości Polaków kształtu i my z tego prawa nie ustąpimy.
"W ostatnich miesiącach mamy do czynienia z bardzo daleko idącą ingerencją w nasze sprawy wewnętrzne. I to poważną ingerencją. Tym, którzy przeżyli kawałek życia w PRL-u coś to przypomina - zauważył.
Otóż, suwerenność jest wartością samą w sobie, jest sprawą godności narodu. 40 milionowy naród nie może być niesuwerenny. To by nas pozbawiało elementarnej godności. Nasza historia to historia długiej niewoli, pozbawienia suwerenności. Dlatego dla nas suwerenność musi mieć te zasadniczą wartość, będąca wartością godnościową.
Ma też wartość pragmatyczną. Odnosi się do tego co mówiłem, czyli do prawa do zmiany. Ten kształt Polski, to co buduje społeczną sferę niesprawiedliwości, te 2200 zł brutto jako najczęściej występująca w Polsce pensja, to fatalna sytuacja dla Polaków. Ale jest to sytuacja korzystna dla wielu naszych sąsiadów. Tych bogatszych, zamożniejszych. To rezerwuar taniej siły roboczej. My takim rezerwuarem być nie chcemy i nie możemy - powiedział szef PiS."
To przemówienie jest bardzo ważne. To deklaracja ideowa PiSu na najbliższe lata, która ma być przyjęta na kongresie partii 2 lipca. Deklaracja, która niesie nadzieję i wierzę, że tym razem się uda, choć wcale nie będzie łatwo.
Konstytucja RP Art.14
Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność prasy i innych środków społecznego przekazu.
Mam na imię Ewa. Na moim blogu można zamieszczać opinie niekoniecznie zgodne z moimi, pod warunkiem zachowania ogólnie przyjętych norm obyczajowych. Oczywiście mam swoje poglądy, ale blogowanie dla mnie, to swobodna wymiana myśli, możliwość dyskusji, formowanie swoich poglądów w zderzeniu z poglądami innych. Wolność nie tylko "krzyżami się mierzy"......
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka