Nazajutrz po wizycie Angeli Merkel w naszym kraju i rozmowach niemieckiej kanclerz z polskimi politykami, miało miejsce jeszcze jedno spotkanie. Wzięli w nim udział sędziowie z Krajowej Rady Sądownictwa, którzy wraz z ambasadorem Niemiec, Rolfem Nikelem dyskutowali na temat reformy polskiego sadownictwa. Przez ponad tydzień opinia publiczna nie została o nim poinformowana. Sprawę ujawnił portal wPolityce.pl. Wg informacji serwisu, do spotkania sędziów z niemieckim dyplomatą doszło 8 lutego z inicjatywy samego Rolfa Nikela, ambasadora Republiki Federalnej Niemiec w Polsce. Spotkanie nie było w żaden sposób uzgodnione z polskim MSZ. Sędzia Waldemar Żurek, bagatelizuje całą sprawę. Jego zdaniem w takich spotkaniach nie ma niczego niestosownego, a służą one „wymianie doświadczeń”. Zdaniem Żurka spotkanie miało charakter w pełni „transparentny”, a jednak nie ma o nim informacji na stronie internetowej KRS.
Coś jednak z tą wymianą doświadczeń nie wypaliło i KRS ponownie został zaproszony na wymianę. Dokładniej można powiedzieć na szkolenie, bo śmiem wątpić, że Rolf Nikel doświadczenia KRS na terenie Niemiec potrafiłby wykorzystać. Niby bagno takie jak nasze a Ziobro przez 100 lat by tego nie wysuszył. Tak więc szkolenia były i są a kosztami, rozkładem zajęć i kadrą nauczycielską zajmują się teraz posłowie i senatorzy RP. Istnieje podejrzenie, że szkoła wprowadziła popularny na terenie Niemiec tzw.numerus clausus i ograniczono liczbę uczniów do niezbędnej ilości. Nie wiem, czy będność lub niezbędność może mieć wpływ na polskie prawo, ale wystarczy, że znajdzie się kilku zbędnych wyposażonych w sierp i mogą rżnąć.
Zakończę po staropolsku:
Dobry żur, kiej w nim szczur
aż się rozpływa w gębie
lecz kiedy szczur wypija żur
to powieś go na dębie.
https://www.salon24.pl/u/eben/823229,niemcy-zaakceptowali-asesorow
