Do czego to doszło! Niejaki pan Sipowicz (ten w kapeluszu) posunął się do tego, że określił się jako chrześcijanin... Co prawda nie taki, jakiego chciałby Jezus a na pewno nie wierchuszka Kościoła - ale jednak. Czego to ludzie nie powiedzą, żeby dołożyć Kościołowi. Mało tego. Wyartykułował z siebie taką ocenę wierzących z Jasienicy: ksiądz Lemański "zbudował wspaniałą wspólnotę parafialną..."
Zdumiewające!
Ten wstrętny czarny kler goniący za kasą ma swoją "czarną owcę" - wspaniałego księdza, któremu zły biskup nakazuje zostawienie parafii.
TVN & kompania dla doraźnych korzyści jest nawet w stanie zburzyć starannie budowany obraz staczającego się Kościoła. Na chwilę odłożyli bogactwo kleru, zapomnieli, że czarni to zboczeńcy. Grają w tradycyjną grę komuchów i Szatana: uderz przywódcę a stado się rozpierzchnie.
Ileż to łez się wczoraj polało nad biednymi parafianami z powodu tego złego abp Hosera.
I tylko szkoda, że to już koniec. Musieli Lemańskiemu coś podać albo wyciągnęli jakiegoś haka, bo sam nie mógł zmienić zdania. Od jutra Lemański będzie zapomniany nie mówiąc o Jasienicy i trzeba będzie wyciągnąć ojca Rydzyka albo bank watykański...
Czas postawić pytanie: czy znowu nie daliśmy się wciągnąć w grę Szatana. Jednak odpowiedzi każdy musi poszukać sam.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo