Edward-Teach Edward-Teach
284
BLOG

Jakie będą praktyczne konsekwencje ustawy o „Polskich Obozach Śmierci”.

Edward-Teach Edward-Teach Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 17

      Jak wiadomo frazy o Polskich Obozach Śmierci najczęściej używa się gdzieś w USA lub Izraelu czyli poza jurysdykcją polskiego prawa. Z tego powodu wielu krytyków ustawy o IPN uważa, że będzie to martwy przepis, zaś kara trzech lat więzienia będzie czysto hipotetyczna. Wiedziecie jednak, że będzie zupełnie inaczej i już niedługo ktoś za to pójdzie siedzieć na długie trzy lata. A będzie to tak.


    Wyobraźmy sobie młodego żydowskiego studenta, który postanowił przyjechać do Polski aby na własne oczy zobaczyć Oświęcim. Co będzie jeżeli nasz student umieści na Facebooku swoje zdjęcie

image


                                                              z podpisem Aaron Hale in Polish Death Camp.


    Jak na taką zniewagę ma zareagować IPN. Doszło mianowicie do złamania polskiego prawa na polskiej ziemi czyli w zakresie naszej prawnej jurysdykcji. Wystarczy, że ktoś wypatrzy to zdjęcie na Facebooku i zawiadomi o sprawie policję a prokuratorzy IPN będą musieli podjąć w tej sprawie śledztwo. Ujęciem winowajcy nie powinno być większych problemów ponieważ na Facebooku są wszystkie jego dane. Teraz wyobraźmy sobie, że policja aresztuj bluźnierce na lotnisku i pod przymusem doprowadza zbrodniarza przed oblicze prokuratora IPN. Co teraz może się stać? Prokurator IPN musi złożyć akt oskarżenia może też zarządzić środek zapobiegawczy w postaci odebrania paszportu. O całej sprawie należy powiadomić ambasadę Izraela i w efekcie z jednego zdjęcia na Facebooku robi się sprawa międzynarodowa. Ministerstwo spaw zagranicznych Izraela domaga się wycofania oskarżeń i pozwolenia obywatelowi Izraela na swobodny powrót do domu. Tymczasem prokurator IPN podlega ministrowi Ziobrze. Ma do wyboru umorzyć sprawę,co wygląda na to, że ugiął się pod naciskiem z Izraela lub skierować akt oskarżenia do sądu.


    Załóżmy, że sprawa trafi do sądu. Taki proces byłby sensacją na miarę światową. Oto bowiem w miejscu gdzie dokonano Holokaustu izraelski student jest staje przed sądem i jest zagrożony karą trzech lat więzienia za zdjęcie na Facebooku. Równocześnie sprawa zaczyna, żyć swoim własnym, życiem na Facebooku. Strona Arona bije rekordy popularności. Miliony wyświetleń, laików i polubień. Nowych znajomych tyle, Aaron nie nadąża z dodawaniem ich na Facebooku. Aaron staje się gwiazdą internetu. Powstaje grupa uwolnić Aarona.


    Teraz zastanówmy się jak mógłby wyglądać taki proces. Sala wypchana dziennikarzami z całego świata. Relacje na żywo w CNN i FOX News. Jak zachowa się oskarżony. Jak się będzie bronił, jakiego będzie miał obrońcę, może mecenasa Giertycha. Wątpię aby nasz Aaron przyznał się do winy i poprosił o łagodny wymiar kary. Bardzie prawdopodobne byłoby, że nasz oskarżony powie, że obozy były rzeczywiście polskie i Polacy jako naród są winni Holokaustu. Trzeba pamiętać, że każde słowo Aarona na sali sądowej natychmiast pójdzie w świat. Czy możemy liczyć na to, że licznie gromadzeni na sali sądowej zagraniczni dziennikarze zrozumieją nasz punkt widzenia. Czy możemy liczyć na ich obiektywizm. Co będzie jeżeli na świadka obrony zostanie powołany Jan Tomasz Gross, który powie, że Polacy zabili więcej Żydów niż Niemców.


    Teraz wczujmy się w role sędziego, który ma wydać w tej sprawie. Oskarżony nie wykazuje skruchy i nawet na sali sądowej dalej łamie Polskie prawo. Ale jest coś jeszcze. Po reformach PiS sędziów wybierają politycy. Oznacza to, że dalsza kariera naszego sędziego będzie zależeć od tego jaki wyrok wyda w tej sprawie. Czy wyda łagodny wyrok czy surowy. Jaki będzie miało to wpływ na jego karierę. Załóżmy, że masz sędzia skaże naszego Aarona na trzy lata więzienia. Jak na to zareaguje Państwo Izrael, Departament Stanu USA, Rada Europy, Amnesty International a nawet sam Papierz Franciszek.


    Jest pewne gnijący za swoje przekonania w polskim mamże Aaron będzie wielkim problemem dla naszej dyplomacji. Jak wiadomo sądy w Polce nie są niezawisłe. Jak wytłumaczymy światu za co nasz Aaron ma siedzie trzy lata w więzieniu. Aaron w wiezieniu będzie dla nas jednym wielkim kłopotem. W końcu w sprawę zdjęcia z Facebooka będzie musiał zająć prezydent Duda. Trzymanie Aarona w mamrze jest bardzo ryzykowne dla niego jaki i dla naszego Państwa. Co będzie jeżeli coś mu się stanie. Jak zareagują na jego obecność w celi rządzący w naszych wiezieniach grypsujący.


    W końcu musi się stać to co nieuniknione. W sprawę musi się zaangażować prezydent Duda bowiem tylko on może teraz wyciągnąć naszego Aarona z mamra. Jak się zachowa. Zakładam, że polityczny koszt trzymania naszego Aarona w kryminale będzie tak wysoki, że prezydent po prostu będzie musiał go ułaskawić. I tak nasz Aaron wróci do Izraela w glorii męczennika i bohatera zaś my wszyscy wyjdziemy na IDIOTÓW.


                                                                                                  * * *


Wiedziecie, że Edward Teach Sławny Pirat ma dar proroczy i wszystko co tu jest napisane stanie się niedługo rzeczywistością.


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka