W sercu każdego człowieka zapisana jest prawda, którą rozpoznaje nawet bez słów: życie jest święte. Każde życie – od pierwszego uderzenia serca w łonie matki, aż po ostatni oddech w starości – jest darem. Nie własnością. Darem. A daru nie wolno niszczyć.
"Nie zabijaj” – to nie tylko zakaz. To wołanie Boga, który jest Życiem i Miłością. To Jego głos rozbrzmiewa w ciszy sumienia, gdy człowiek staje wobec pokusy przemocy, nienawiści, odrzucenia. To przykazanie nie dotyka tylko czynu – ono dotyka serca. Bo zanim ręka podniesie się na drugiego człowieka, serce już przestało kochać.
Św. Jan Paweł II w encyklice Evangelium Vitae pisał:
"Nie zabijaj” ma wartość absolutną, gdy odnosi się do niewinnej osoby. I wszelkie bezpośrednie zabójstwo niewinnej istoty ludzkiej jest zawsze aktem głęboko niemoralnym." (Evangelium Vitae, 57)
A jednak dziś, bardziej niż kiedykolwiek, to przykazanie bywa zagłuszane. W świecie, który często gloryfikuje siłę, sukces i prawo do wyboru ponad wartość życia, wołanie "nie zabijaj” bywa uznane za przestarzałe. Jednakże ono nie przestaje być wołaniem Boga o miłość. O wierność człowieczeństwu.
"Człowiek zostaje powołany do pełni życia, która wykracza poza wymiar ziemskiej egzystencji.” (Evangelium Vitae, 2)
Nie zabijaj – to znaczy: nie odbieraj nadziei. Nie gaś światła w oczach matki, która nosi w sobie nowe życie. Nie zabijaj dziecka, które jeszcze nie krzyknęło po raz pierwszy. Nie zabijaj starca, który potrzebuje dłoni, a nie strzykawki z trucizną. Nie zabijaj tego, który upadł – bo Bóg może go podnieść.
Każdy człowiek jest drogocenny. Nie dlatego, że jest silny, zdrowy, młody czy użyteczny, ale dlatego, że jest obrazem Boga.
"Człowiek jest powołany do życia w prawdzie i miłości, a to życie znajduje pełnię w Chrystusie.” (Evangelium Vitae, 29)
Kiedy więc bronimy życia – bronimy Boga w człowieku. Bronimy sumienia. Bronimy cywilizacji miłości, o której Jan Paweł II mówił całym swoim życiem.
Nie zabijaj. To nie tylko przykazanie.
To zaproszenie – do stanięcia po stronie życia.
Do miłości, która nie lęka się cierpienia i nie ucieka od odpowiedzialności.
To wybór miłosierdzia, które mówi: "Jesteś ważny. Twoje życie ma sens. Bóg cię pragnie.”
"Nie zabijaj" nie dotyczy jedynie wołania w obronie życia poczętego, ono dotyczy każdej próby odebrania go, zarówno tej małej istotce rosnącej pod sercem matki, jak i każdej innej istoty ludzkiej, którą ktoś chce zamordować bądź poddać eutanazji.
Eutanazja i morderstwo – dwa różne słowa, ale ten sam dramat: odebranie życia człowiekowi, który nie należy do nas. Życia, które nie jest naszą własnością, ale darem Boga.
W świecie, który czasem nazywa śmierć "miłosierdziem”, Jan Paweł II z odwagą przypominał:
"Eutanazja jest poważnym naruszeniem prawa Bożego, gdyż jest świadomym i moralnie niedopuszczalnym pozbawieniem życia istoty ludzkiej.” (Evangelium Vitae, 65)
Nie ma czegoś takiego jak "dobra śmierć”, jeśli oznacza ona celowe zabicie chorego, starszego, cierpiącego. Miłość nie zabija. Miłość towarzyszy. Miłość trwa do końca.
Człowiek w swojej słabości szuka nieraz ucieczki od cierpienia, ale nie wolno nam mylić współczucia z unicestwieniem. Bóg nie opuszcza cierpiących – i my nie mamy prawa tego robić. Zadaniem człowieka nie jest "rozwiązywać” cierpienie śmiercią, ale przemieniać je obecnością, czułością, opieką.
"Prawdziwe współczucie czyni się towarzyszeniem w bólu, a nie zadawaniem śmierci.” (Evangelium Vitae, 66)
Podobnie morderstwo – bez względu na motyw – jest raną zadaną samemu Bogu, bo każdy człowiek nosi w sobie Jego obraz. Kiedy ręka człowieka podnosi się na drugiego, ziemia woła do nieba – jak wołała krew Abla po jego zabójstwie przez brata.
"Z ręki człowieka będę żądał życia człowieka, brata jego.” (Rdz 9,5)
Zabójstwo – czy to w akcie przemocy, czy pod pozorem prawa – zawsze jest krzykiem przeciwko miłości. Jan Paweł II nie milczał wobec tej rzeczywistości. W swoim proroczym stylu pisał:
"Mamy do czynienia z ogromną i dramatyczną kolizją między kulturą życia a kulturą śmierci.” (Evangelium Vitae, 28)
Nie możemy być obojętni. Każde zabójstwo, każda eutanazja, każde odebranie życia w momencie, gdy człowiek najbardziej potrzebuje obecności drugiego – to krzyk samotności, która zwyciężyła miłość. Jednakże nie musi być to końcem.
"Nie zabijaj” to zaproszenie do cywilizacji miłości, która nie eliminuje słabych, ale się nad nimi pochyla.
To wybór, który stawia nas po stronie życia – nawet gdy kosztuje. To wołanie, by nie rezygnować z człowieka, nawet wtedy, gdy świat już go przekreślił.
Źródła:
- Jan Paweł II, Evangelium Vitae (1995), szczególnie punkty 64–66, 28, 57
- Pismo Święte:
Księga Rodzaju 9,5: "Z ręki człowieka będę żądał życia człowieka”
Księga Wyjścia 20,13: "Nie zabijaj”
- Katechizm Kościoła Katolickiego, punkty:
2276–2279 (eutanazja)
2268–2269 (morderstwo)
- Jan Paweł II, Evangelium Vitae (1995) – [Encyklika o wartości i nienaruszalności życia ludzkiego](https://www.vatican.va/content/john-paul-ii/pl/encyclicals/documents/hf_jp-ii_enc_25031995_evangelium-vitae.html)
- Pismo Święte – Księga Wyjścia 20,13: "Nie zabijaj”
-Sobór Watykański II, Gaudium et Spes
-Zdjęcie Google
Inne tematy w dziale Rozmaitości