Emil 1 Emil 1
304
BLOG

Kto spiskiem wojuje...

Emil 1 Emil 1 Polityka Obserwuj notkę 3

   Teorie spiskowe mogą  być niebezpieczne dla głoszących je liderów politycznych. Często jest bowiem tak, że ich zwolennicy zaczynają samodzielnie kombinować, twórczo rozwijając spiskowe historiei wkońcu mogą uznać ich samych za uczestników zmowy. Spotkało to ostatnio znanego propagatora teorii spiskowych, Janusza Korwin-Mikkego.

    Oto wpadł mi w ręce miesięcznik „Idź Pod Prąd” (mający zresztą swojego bloga w Salonie24), redagowany przez Pawła Chojeckiego, tego samego, którego cytowałem w przedpoprzednim wpisie, politycznego dziecięcia Korwina, działacza UPR-frakcji proPiSowskiej. Wydawane jest to pismo – uwaga – przez kościół założony przez pana Pawła, ale bardziej niż  sprawami religijnymi zajmuje się polityką. W jednym ze swoich artykułów Paweł Chojecki pisze: Jeżeli wszystko[ tzn tansformacja ustrojowa w Polsce  - Emil1] było zaprogramowane, jeśli to jest scenariusz, który został napisany, a później był tylko odgrywany, to trzeba poważnie wziąć pod uwagę możliwość, ze tak samo jak „Gazeta Wyborcza” dostała swoją rolę,  również „Najwyższy Czas!” znalazł się w te rozgrywce (podobnie jak pan Janusz Korwin-Mikke i UPR). Następnie autor demaskuje ów spisek: otóż różne kontrowersyjne wypowiedzi i wyskoki Korwina były nie tyle objawem ekstrawagancji tego pana, co miały na celu zniechęcenie opinii publicznej do liberalnej idei. Unia Poityki Realnej walnie przyczyczniła się do tłumienia i kompromitowania idei wolnościowej, do rozbijania polskiej prawicy i do kanalizowania warościowej części szczególnie młodego elektoratu poza obiegiem polityki realnej.  No pięknie... Swoją drogą, ciekawe jaką rolę dostał w tym układzie miesiecznik „Idz pod prąd”?

Ten tekst pana Chojeckiego powinni potraktować jako przestrogę liderzy PiS, która to partia  produkuje teorie spiskowe na skalę przemysłową. Niech się nie zdziwią, gdy w końcu ktoś uzna, że oni sami z  panem prezesem na czele sa uczestnikami jakiegoś sekretnego układu, lub też tego układu narzędziem. Na przykład tego, który stał za „zamachem” w Smoleńsku. No bo przecież  najważniejszym pytaniem, jakie muszą zadawać sobie tropiciele spisków jest: cui bono? A która to formacja polityczna najbardziej zyskała na katastrofie, zwiększając słupki sondażowe i poszerzajac szeregi partyjne? No która? Kto dzięki pokatastrofowej atmosferze o mało co nie został prezydentem Polski?
Dlatego politcy PiS, a zwłaszcza prezes powinien zastanowić się nad tym, co mówi. Pomógłby mu w tym powrót do  zażywania leków, które nieopatrznie odstawił po zakończeniu kampanii wyborczej. Niech się spieszy, bo kto wie, czy w przyszłości nie zostaną zakazane w ramach zaostrzeającej się walki z „dopalaczami”.

Emil 1
O mnie Emil 1

...    

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka