Rządowy program "Mój prąd" - dotacji dla domowej fotowoltaiki - okazał się  sukcesem. Fot. Shutterstock
Rządowy program "Mój prąd" - dotacji dla domowej fotowoltaiki - okazał się sukcesem. Fot. Shutterstock

"Mój prąd" - duże zainteresowanie dotacjami dla domowej fotowoltaiki

Redakcja Redakcja OZE Obserwuj temat Obserwuj notkę 42

Przez pierwszych 31 dni programu „Mój prąd” NFOŚiGW zatwierdził wnioski na ok. 15,5 mln zł dotacji do instalacji fotowoltaicznych.

Program "Mój prąd" działa od początku września tego 2019 r. Jego założeniem jest dofinansowanie instalacji produkujących prąd przez instalacje fotowoltaiczne. Kwota dofinansowania wynosi maksymalnie 5 tysięcy złotych. - Pierwszy miesiąc pokazał, że program jest sukcesem - ocenia prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) Piotr Woźny.

- Przez 31 dni programu "Mój Prąd" wpłynęły do Funduszu wnioski, w ramach których albo już wypłaciliśmy, albo zatwierdziliśmy dopłaty do instalacji fotowoltaicznych, których wartość wynosi 70 mln zł - podał Woźny. - Inteligentna stymulacja wsparcia fotowoltaiki w programie "Mój prąd" powoduje, że za 15,5 mln zł, które zostaną wypłacone tytułem dotacji, uzyskujemy moce fotowoltaiczne warte na rynku 70 mln zł - wyjaśnił prezes NFOŚiGW. - To jest łącznie moc 15,5 megawata w tych wnioskach, które spłynęły przez 31 dni - dodał.

Zobacz też: Fotowoltaika: W 2020 kolejne ułatwienia dla prosumentów energii

Mikromagazyny energii

- Myślę, że można zacząć myśleć – patrząc, jaki jest sukces programu "Mój prąd" - czy nie warto wspierać tych Polaków, którzy zechcieliby zainstalować w swoich domach mikromagazyny energii tak, żeby nie oddawać jej do sieci. Chociaż ten system prosumencki jest dzisiaj tak korzystny, że aż boli, aby dotować takie mikromagazyny w domach jednorodzinnych - uznał Woźny. 

Dzięki obecnemu systemowi prawnemu i spółkom energetycznym prosument cały czas korzysta z energii: w pierwszej kolejności korzysta z własnej produkcji, a ewentualną nadwyżkę oddaje do sieci, rozliczając się za nią następnie w cyklu rocznym: przy instalacji do 10 kilowatów kosztuje go to 20 proc. oddanej energii, a do 20 kW – 30 procent - tłumaczy Woźny. 

- Więc mamy do czynienia z przepiękną formą wirtualnego magazynu. To dlatego tak się fotowoltaika prosumencka w Polsce świetnie rozwija – bo są świetnie skonfigurowane, proklienckie przepisy, jest ulga termomodernizacyjna w PIT od 1 stycznia br. i jest jeszcze ta wisienka na torcie dla nieprzekonanych: 5 tys. zł dotacji z "Mojego prądu" - mówi Woźny. 

Program "Mój prąd"

"Mój prąd" to program wsparcia budowy domowych mikroinstalacji fotowoltaicznych. Mogą z niego skorzystać osoby fizyczne, ktore mają w swom domu instalacje wytwarzające prąd o mocy od 2 do 10 kW. Dodatkowym warunkiem jest posiadanie umowy kompleksowej przewidującej wprowadzenia do sieci energii elektrycznej wytworzonej w mikroinstalacji. 

Budżet programu to 1 mld zł, a dofinansowanie może sięgnąć maksymalnie 50 proc. kosztów kwalifikowanych inwestycji, lecz nie więcej niż 5 tys. zł. O przyznaniu wsparcia decyduje kolejność złożenia prawidłowego wniosku. Nabór wniosków trwa do 20 grudnia 2019 r. lub do wyczerpania puli pieniędzy. 

Ministerstwo Energii przewiduje, że dzięki programowi powstanie 200 tysięcy domowych instalacji PV o łącznej mocy 1,2 GW. Kolejny nabór wniosków w programie "Mój prąd" jest planowany od początku 2020 r.


BG


Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka