Oglądam ci ja sobie rozmaite filmiki, typu 'Wolski nadaje' (https://youtu.be/-3yqHtU3lKk) i w refleksjach miewam swoje wizje.
Ale zanim o wizjach, zwrócę uwagę na kilka faktów:
- czołgi, transportery i różne takie -mają najsłabsze pancerze od góry patrząc;
- jest masa wyrafinowanych i drogich ppk'ów, latających względnie poziomymi torami, czyli nie atakują od góry;
- firmy wdrożone do produkcji owych ppk, są finansowo zainteresowane, aby takie ppk były bardzo wyrafinowane i drogie i będą broniły takiej polityki, jak swego życia - to taka kotwica nadmiarowości;
- każdy nowy sprzęt, wchodzący w zajęty sektor rynku, jest zwalczany przez stare firmy, a i klienci (tu wojsko) preferują to co znają dobrze i mają z tego lewizny;
- mogą być sprzęty, atakujące czołgi od góry, ale wtedy są zrzucane z drogich samolotów/dronów.
Jak z historii wojen wiemy, najszybciej wygrywa się wojny, stosując nieoczekiwany 'game changer', pokonujący stare schematy myślenia.
No i w jakichś opisach rodem z s-f, zauważyłem taki 'game changer': musi być uzbrojenie, pokonujące każdy czołg itp., ale obsługiwane przez pojedynczego żołnierza i do tego bardzo tanie (tańsze niż wystrzał z czołgu). Gdyby to się upowszechniło, to dzisiejsze wojny przestałyby mieć sens. I to się wojsku oczywiście nie spodoba, a politycy się tego przestraszą.
Podobne sprzęty już niby mamy, ale w moim pojęciu to są tylko karykatury skutecznego sprzętu.
Jaki zestaw mam na myśli: to moździerz 40-60 mm z pociskami kierowanymi + lekki dron rozpoznawczo-namierzający + wózek na amunicję. Tu musi być maksymalna miniaturyzacja i możliwość zastosowania elektrycznego roweru, do transportu sprzętu i żołnierza. Drużyna takich operatorów odpowiednio zorganizowanych sieciowo, spokojnie może rozwalić kompanię czołgów, strzelając z ukrycia.
No i jaki sens miałyby te wszystkie wydatki na militaria/łapówki i nadmiarową produkcję, wielkie transporty logistyki, zakłady naprawcze, a potem zastraszanie ludzi przez polityków ?
Skoro tak to ów sprzęcik nie ma szans zaistnienia w Polsce - a ja powiem tak: skoro nie zaistnieje w Polsce, to zaistnieje w innym kraju, który nas podbije.
Dopowiem:
A z powietrza, to w pierwszej kolejności przydałby się taki sprzęcik:
A moja modyfikacja - to taki szturmowiec powinien być dronem (nigdy załogowcem).
Wiem, wiem, że zbyt wąsko potraktowałem temat i odlotowo.
Ale przyznajcie, że coś w tym podejściu jest.
Inne tematy w dziale Technologie