eri eri
115
BLOG

Trzeba bić się o swoje dobre imię! Do sztambucha blogerowi frankunderwood

eri eri Rozmaitości Obserwuj notkę 3


    Wczoraj wieczorem poczułem się gorzej. Przede wszystkim dotkliwy ból gardła. I bóle mięśni. W całym ciele. Ale gorączki nie miałem. Kilka razy przepłukałem gardło delikatnym roztworem wody utlenionej. Zawsze pomagało. Tym razem nie pomogło. W nocy kilka razy się budziłem. Rano ból gardła nie do zniesienia. Ale gorączki nadal nie mam. Może więc to jeszcze nie teraz… Znowu płukanie gardła. Tak, jak wczoraj. Trochę lepiej. Do pracy nie poszedłem. Umówiłem teleporadę. No i siadłem do komputera.
    

A tam, Salon24news donosi na SG portalu: „Rzepliński o protestujących ws. Aborcji: Hołota, awanturnicy, zwolennicy anarchii”. Zgłaszam swój komentarz pod notką, jako pierwszy:

eri30 października 2020, 10:30
810
Nie wierzę w szczerość jego oburzenia. To koniunkturalista i wielki cwaniak!

    I taką oto otrzymuję ripostę:

frankunderwood30 października 2020, 10:54
10
@eri
Koszulkę z OTUA masz na sobie, czy już wyrzuciłeś do kontenera z używaną odzieżą młocie ?
    
Mam taką zasadę, że zaatakowany (szczególnie prymitywnie), sprawdzam, kto zacz. Sprawdzilem. Z @frankunderwood zgadzam się w wielu kwestiach. On mnie nie zna pod tym nickiem, bo stary nick porzuciłem. Nie miał więc wskazówki. Ale mimo wszystko nie popisał się. Nie ma w jego postawie, za grosz logiki. No bo w moim komentarzu, dopatrzył się ukrytej przewrotności (którą nagrodził epitetem „młot”), zakładając (bezpodstawnie), żem „czarny charakter”, natomiast słowa Rzeplińskiego, TEGO Rzeplińskiego!, przyjął bez mrugnięcia okiem, w dobrej wierze!

Można by to zrozumieć, tłumacząc jego postawę wyznawaniem naiwnej zasady „po słowach go poznacie”, co cechuje ludzi prostolinijnych, gdyby nie jeden drobiazg. Jego nick!

Frankunderwood, to nic innego, jak kultowa już, postać Franka Underwooda z popularnego, pełnego przewrotności, serialu „House of cards”, rozpowszechnianego przez cieszący się, w pewnych środowiskach, złą sławą Netflix (zresztą sam odtwórca roli – Kevin Spacey – również)

A sam Frank, opisywany jest, jako demoniczny, machiaweliczny socjopata i manipulant. Jest postacią stojącą zdecydowanie po ciemnej stronie mocy. Jedna z jego żelaznych zasad, dzięki  której wspiął się na szczyt brzmi: „Ściskaj prawą dłoń, a w lewej trzymaj kamień!”

Reasumując, obraźliwy pod moim adresem komentarz @frankunderwood, w zestawieniu z decyzją o wyborze takiego, a nie innego Nicka, mógłby być przeze mnie zaakceptowany i uznany za obraźliwy pozornie, gdybym dopatrzył się w postawie blogera, analogii do postawy pokerzysty, kiedy zdumionym ogranym rywalom, tłumaczy przy stoliku: „- Patrzysz na przedstawienie, a nie widzisz rzeczy!”

Ja, dokładnie poznałem teksty @ frankunderwood i  nie dopatrzyłem się tej rzeczy…

eri
O mnie eri

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości