Ostatnie , marketingowe posunięcia PiS-u , czyli debatę o gospodarce , wstrzemieźliwą formę marszu w obronie TV Trwam oraz wysuniecie kandydatury prof.Glińskiego na quasipremiera trzeba uczciwie uznac za udane. (o czym pisałem tu i tu) .Formacja Kaczyńskiego w kilku tych przemyślanych ruchach pokazała ,ze mogłaby z powodzeniem zabiegać o tzw. wyborcę centrowego bez skutkow ubocznych w postaci utraty swojego betonowego elektoratu. Ostatnie wydarzenia , oraz rosnąca w sondażach popularność tej partii pokazują , ze jak widac można i nie trzeba się wcale przebierać za hippisa , jak to się działo w kampanii prezydenckiej dwa lata temu.Wystarczy zachowywać się w miare rzetelnie, przyzwoicie i ...nie przeginać. Oczywiscie spory udział w tych ostatnich sukcesikach Pis-u (bo na wieszczenie suskcesów jeszcze zbyt wcześnie) ma ekipa Donalda ,ktorej pod wpływem blamażu ze smoleńskimi trumnami grunt wyraźnie zaczął się usuwać pod stopami.
Czy jednak zdoła Kaczyński wraz ze swoimi ludzmi zepchnąć obecną władzę do defensywy a w efekcie za jakiś czas ogłosić ostateczny upadek imperium cudotworcy z pomorza? Z tym, jak pokazuje historia ostatnich siedmiu lat może mieć problem.
Na zapleczu ostatniego i wspomnianego przeze mnie wyzej marszu odbyła się nieco bardziej kameralna niż sam marsz, nazwijmy ją - pikieta. Pikieta środowiska ,ktore moglibyśmy skrotowo opisać jako ludzie skupieni wokoł Gapola.Internet obiegły zdjęcia z gorącym przemowieniem pani Stankiewicz ,ktora bynamniej nie zamierzała sie obcyndalać i jechała po bandzie głosząc ,ze Smoleńsk to zbrodnia, ze były wybuchy, ze Tusk z Komorowskim w zmowie , nie pozostawiając swoim słuchaczom zadnych złudzeń i zadnych watpliwosci.Katastrofa Smoleńska była zamachem i wiekszosć polskich oficjeli była w tan zamach jakoś tam umoczona.
Komunikat Pani Ewy głoszącej swoje prawdy u boku rozchachanego od ucha do ucha red.Sakiewicza pojdzie zapewne w świat (głownie za sprawą nieprzychylnych PiS-owi mediów) i społeczeńśtwo po raz kolejny zobaczy ukrywane na zapleczu salonowej polityki "prawdziwe" oblicze PiS-u.Oblicze szaleństwa (nie boję się uzyć tego słowa) Pani Ewy i innych prominentnych , pisowskich aktywistow spod znaku Gapola.
Czyją twarz ma zatem Prawo i Sprawiedliwość - Pani Ewy Stankiewicz i Sakiewicza czy prof. Glińskiego ? (jedno miom zdaniem wyklucza drugie.)Co się stanie kiedy Sakiewicz wraz ze Stankiewicz przejdą do mainstreamu i staną się głowną tubą propagandową przyszłego rządu?
Strach pomyśleć...Takie właśnie pytania z pewnoscią będa musiali sobie zadać wyborcy przed ewentualnymi, przyszłymi wyborami.
I tu wyborcy tzw. centrowemu może wyjść, ze lepsi będą skompromitowani nieudolnoscią ludzie Donalda niż bredzący o mordercach i zbrodniach pupile Jarosława.I nie będzie miało dla wyborcy większego znaczenia czy ludzie Gapola robią to ze zwykłego cynizmu czy na skutek braku piątej klepki.
Klucz do sukcesu leży zdaje się w ręku prezesa Kaczyńskiego. Albo PiS pojdzie z takimi jak Gliński czy Wipler po władzę albo pójdzie ze Stankiewicz i Sakiewiczem po być może wiernych ale znacznie mniej licznych fanatykow.
Ale przecież , ten złożony z rożnej masci nawiedzeńców balast , to odwieczny problem środowiska skupionego wokoł Kaczyńskiego ,więc szansa na to , ze tym razem coś się w tej materii zmieni jest mizerna.
Inne tematy w dziale Polityka