Pisanie o bezpośredniej odpowiedzialnosci samego premiera za brak decyzji w sprawie zamkniecia dachu stadionu oraz wymiany murawy byłoby oczywiscie grubą przesadą ale czy sprawa ta nie jest przypadkiem kolejnym potwierdzeniem zarzutów kierowanych przez opozycję od dawien dawna , ze Pan Premier Donald Tusk otacza sie ludźmi , nazwijmy to wprost - niekompetentnymi ? Przyzwyczailiśmy sie już do tego ,ze w trakcie ostatnich dwoch kadencji rządu , raz po raz opinia publiczna otrzymuje w prezencie informacje na temat mniej lub bardziej spektakularnego skandalu , na ktorego zapleczu (dalszym bądź blizszym) pojawiaja się zazwyczaj ludzie związani z partią władzy. Taki platformiany leitmotiw ...
Nie bądźmy drobazgowi... Zapomnijmy już o Sobiesiakach, Mirach i Zbychach oraz o tym wszystkim o czym mowiło się 5-7 lat temu. Weźmy sprawy z ostatniej , krotkiej kadencji , z ostatnich dni , tygodni czy miesiecy... Jako pierwsza niech posłuzy za przykład sprawa Amber Gold i zdjęcia ciągnących samoloty platformianych oficjeli , ze o synu premiera , probującym dociułać u Plich...( ups ! ...przepraszam u Pana Piotra P.) , do mizernej , państwowej pensyjki ,nie wspomnę...Weźmy całą sprawę związaną z identyfikacjami zwłok ofiar smolenskich a jako jej źrodło niejasnosci wokoł decyzji w sprawie czikagowskiej konwencji oraz amatorski jej wdrażania. Weźmy w końcu ostatnie wydarzenia związane z zamianą ciała ś.p. Anny Walentynowicz , ktore stały się swoistą (dotychczasową) pointą działalnosci urzednikow panstwowych w całej sprawie smoleńskiej na przestrzeni dwoch lat.. To wszystko wygląda jakby krajem zajmował się przysłowiowy Pan Stefan z kilkoma kuzynami i ferajną kumpli z podstawowki albo z ... podworka.Do tego wszystkiego dodajmy wczorajszy , kompromitujący nie tylko władze stadionowe czy ogolnopolskie ale Bogu Ducha winnych pozostałych rodakow , incydent stadionowy i będziemy mieli pełny przegląd kompetencji ludzi w sposob dość oczywisty związanych z obecną władzą. Tymczasem w swiat poszedł kolejny raz komunikat , ze czego sie Polak nie tknie to spie...! I weź tu człowieku wytłumacz obcokrajowcowi jednemu czy drugiemu ,ze ten stadion , ten dach , ta murawa, to nie cała Polska tylko wąska i konkretna gromada ignorantow...
Głowny konstruktor Stadionu Narodowego onzajmnia na antenie telewizyjnej wbrew opinii ludzi z Narodowego Centrum Sportu , ze stadion da się zamknąć w czasie deszczu ,i ze murawa była wymieniona na (najkrocej piszac) nieodpowiednią. Wniosek? Ktoś z owego przeswietnego Cenrum czyli instutucji podległej ministrowi sportu ,czyli w istocie premierowi , znowu wykazał się rążacym!!! brakiem kompetencji i znajomosci tematu. Kiedy oglądałem wczoraj konferencję prasową , na ktorej jakaś Pańcia z NCS-u probowała nieudolnie zrzucać całą winę ne delegata FIFY, przypomniały mi sie niegdysiejsze oskarzenia wobec "ministry" Muchy o probę wprowadzenia do COS-u swojego kumpla , szefa ... zakładu fryzjerskiego.:-) Podniosł sie rwetes , zrobiła się nielicha afera i ta błyskotliwa kandydatura musiała upaść . Nie wiem kim z zawodu jest Pani tłumacząca nam wczoraj ,ze dachu nie można było zamknąć w trakcie deszczu (a kiedy kurna ? ) ,ale w trakcie jej tłumaczenia , aż się prosiło , zeby na pytania dziennikarzy przyszedł odpowiedzieć ktoś , kto choć odrobinę będzie się znał na tym o czym mowi. Zwłaszcza ,ze konferencja była transmitowana na cały kraj.
Ale czy ktoś w ministerstwie jednym czy drugim zajmie się zalewem bzdetów jakie padały podczas tej jednej z wielu konferencji? Ee tam ... Jak mowi porzekadło -Spokojnie...nie takie przedsięwzięcia się kładło...
Inne tematy w dziale Polityka