Fakt , ze biegli na zlecenie prokuratury rozpoznali w drugim z rządowych Tupolewów ślady tzw. materiałow wysokoenergetycznych stawia całą zamachową koncepcję duetu Kaczynski & Macierewicz w wyjątkowo groteskowym świetle. Słynna konferencja, na ktorej Macierewicz z Kaczyńskim pod wpływem prasowego artukułu o trotylu witali rodziny ofiar zbrodni !!! , w kontekscie tej ostatniej informacji brzmi jak celowe bądź inspirowane zwykłym szaleństwem wprowadzanie opinii publicznej w błąd , na skale niespotykaną w krajach zwanych cywilizowanymi . Wraz z biegiem następujących po sobie wydarzeń widać już coraz bardziej wyraźnie , ze podstawową intencją polityki made in Kaczyński&Macierewicz , jest przekonać jak najwiekszą grupę Polakow , ze ów zamach miał miejsce bez względu na to , jak to z katastrofą było naprawdę . Dlaczego Oni to robią ? Dlaczego na różne sposoby torpedują wersję o innych przyczynach niż zamach, dlaczego sami za wszelką cenę probują robić wrazenie pewnych swojej, jedynie słusznej wersji ?Może zwyczajnie sami w to bardzo głęboko uwierzyli powtarzając to jak mantrę od rana do wieczora , może taką przyjęli strategię dzielenia Polakow na "swoich" i tych po drugiej stronie barykady... To w tej chwili dla Polakow bez znaczenia. Istotne jest , ze zrobili już wystarczająco , zeby móc nazywać ich zachowanie wprost i po imieniu...To są metody uprawiania polityki ohydne, obrzydliwe i niegodne!Niegodne zwłaszcza kogoś odwołującego się do chrzescijanskich wartosci czy korzeni. Na całe szczescie jak widać po ostatnich sondazach , nie do końca rownież skuteczne. Widać wielu Polakom dał ostatnio Kaczyński troche do myślenia swoimi wyskokami...Bo czy w normalnym kraju , powinno byc tak , ze poważny (zdawałoby się) polityk wychodzi przed telewizyjne kamery rzuca najcięższe oskarzenia o najcięższe zbrodnie , o morderstwa , po czym zwija swoj majdan i jedzie do chaty na obiad zostawiajac publike z rozdziawionymi gębami , podczas gdy za chwile okazuje sie , ze on tylko tak sobie ględził ,bo coś tam mu się na tamtą chwilę zdawało , ze tak mu wtedy wychodziło a właściwie to nikt nie jest w stanie podać ani jednego dowodu na to całe ględzenie...No chyba ,ze ktoś słyszał jakieś dementi odnosnie rewelacji podanych podczas słynnej konferencji trotylowej w swietle ostatnich informacji... ja nie.Jest spora grupa obywateli ,ktora w tym miejscu oburzona zakrzyknie...
Odwal sie Pan .Zajmij się Pan lepiej tym co robi rząd , opozycja ma swoje prawa...
Pomijajac juz kwestię zwykłej ludzkiej przyzwoitosci , odpowiem na to cytatem jednego z byłych wspołpracownikow Kaczynskiego , ktory zna go przecież jak nomen omen "zły szeląg" - Michała Kamińskiego...
Bo powstaje pytanie co by było, gdyby on wtedy był premierem. Ta emocja, która wtedy w nim była, miałaby do dyspozycji cały aparat państwa
Inne tematy w dziale Polityka