No, wygląda na to ,ze polityka wciskania ludziom opowiesci o tym , ze na 99 % był zamach i , ze w Smolensku doszło do niebywałej zbrodni powoli zaczyna przynosic spodziewane efekty. Kwestią czasu było , ze ktoś wsłuchujący sie w powtarzany nam jak mantra "przekaz numer jeden" przywodców głównej partii opozycyjnej , weźmie w końcu sprawy w swoje ręce . I wziął - ku chwale ojczyzny drugiego, trzeciego ,czy ktorego tam chcecie obiegu.Nie ma sie zresztą co dziwić. Kiedy człowiekowi sfrustrowanemu a takich przypadkow nie brakuje pod zadną szerekoscia geograficzną , wtłacza się do łba od przeszło dwoch lat , ze polski prezydent wraz z delegacją zostali zamordowani a obecny rząd realizujący politykę Kremla , w ten czy inny sposob brał udział w tej ( jak to nazywa Pan Macierewicz ) "zbrodni" to tzw. normalnego czlowieka , nie tylko świra przecież , krew jaśnista mogłaby zalać. Tyle tylko ,ze wiekszość rodakow puka się w czoło sluchając opowiesci Kaczynskiego z Macierewiczem mając swiadomość ,ze chodzi tu głownie o perfidne wywoływanie negatywnych emocji ale są i tacy jak widac ,ktorzy łykają wszystko jak pelikany i ... biorą sprawy w swoje ręce.
A im czesciej jeden z drugim frustrat slyszy o tym , ze władza brała udział w zbrodni , ze prezydent zostal zamordowany, ze katastrofa była na 99% efektem zamachu, tym bardziej wydaje mu się , ze nie tylko racja ale i sam Bóg Najwyzszy a kto wie czy nie prezes rownież stoi po jego stronie. W tym sensie wszystko zmierza w kierunku , w ktorym zmierzać siłą rzeczy musi.
Krotko pisząc , zaczyna sie to , czego można się było spodziewać, obserwując narrację zaproponowaną przez Kaczysnkiego i Macierewicza. A nawet jesli jest to tylko skutek uboczny tej skoncentrowanej na nienawisci do rzekomych zdrajcow Polski narracji , to nie sądzę aby podobny fanatyzm był przypadkiem odosobnionym. Się sieje wiatr, to się burze będzie zbierać.
Inne tematy w dziale Polityka