eryk wiking eryk wiking
254
BLOG

Solidarność II dziś sie nie uda

eryk wiking eryk wiking Polityka Obserwuj notkę 8

Kiedy przeczytałem fragment dzisiejszego przemowienia Jarosława Kaczynskiego poczułem sie tak jakby mnie nieco olśniło...

Ja zabiorę głos jeszcze raz, pod pomnikiem Piłsudskiego i wtedy powiem więcej o tym planie, który jest realizowany przez obecne władze i który oznacza, że wolności ma być coraz mniej, solidarności w ogóle, a niepodległość jest na sprzedaż.

Zrozumiałem w jednej chwili  , ze autor tych słow  liczy  zwyczajnie na powtórzenie się fenomenu dawnej , pięknej Solidarnosci , kiedy to 10 milionow Polakow powiedziało stanowcze NIE  rządzącym w kraju  elitom i postanowiło wziąć sprawy w swoje ręce.  Rożnica miedzy dzisiejszą Polska  oraz dzisiejszą  Solidarnoscią a tamtą,  dawną,  zbuntowaną  jest jednak kolosalna , co stawia projekt Kaczynskiego w miejscu gdzie zaczynaja się bajki z  mchu i paproci. To ,  co przede wszystkim różni  dawną  Solidranosć  od jej dzisiejszej  protezy  to fakt  , ze ta sprzed 30 lat  była niewymuszonym, naturalnym , niestymulowanym politycznie a przede wszystkim  powszechnym  odruchem całego ciemiezonego od konca drugiej wojny swiatowej społeczeństwa. Tamten ruch powstawał oddolnie , można powiedzieć pomimo lub przy niewielkim  wsparciu nie tyle politykow , co znakomitej większosci obywateli .Nie potrzebował wielkich i dętych , comiesiecznych  manifestacji  aby trwać i cieszyć się niebywałą  popularnoscią. Dziś rzeczywistośc jest diametralnie inna.Nie ma instytucji ,mechanizmow ,  ktore w tamtej Polsce nie dawały ludziom zyć. Zgoda, są inne ale one w zaden sposob nie zmuszaja  /poki co /  obywateli do zbiorowego i tak powszechnego buntu. A już na pewno nie pod auspicjami  Prawa i Sprawiedliwosci i samego Kaczynskiego , na ktorego wielu Polakow nie bez powodu patrzy bardziej podejrzliwie niż kiedykolwiek patrzyło się na Wałesę.W dawnych czasach oczywiscie.Tym bardziej , ze w przeciwienstwie do tamtej , starej , dobrej  Solidarnosci ta dziś trochę na siłę  wywoływana , nie potrzebowała stymulatora w postaci partii wiodącej. Rodziła się jak pisałem samoistnie , oddolnie i niejako mimochodem. Dzis widać wszystkie szfy jakimi probuje byc szyta ta nowa  , hodowana przez politykow PiS-u  "Solidarność". Twarzą  tej dzisiejszej jest miedzy innymi Janusz Śniadek co tez  pewnie nie wywołuje zachwytu rodakow. Ludzie to wszystko widzą ,  stąd pewnie rodzaj  rezerwy. Ona z kolei , ta rezerwa rodzi w politykach potrzebę wywoływania nastorojow mających przyspieszyć kurs do wolnosci.W efekcie tego obserwujemy   wieczne proby wywoływania nastroju grozy ,zbiorowej smolenskiej psychozy itp...Dlatego też   zapewne ciągle slyszymy o braku wolnosci, o cenzurze i o manipulacjach.Chodzi o to ,zebyśmy uwierzyli ,ze jest  tak źle  jak było wtedy.  Ale to sie tak nie da.W dawnej , rzeczywiscie zniewolonej Polsce , społeczeństwa nie trzeba było straszyć, nie trzeba mu było niczego tłumaczyć...Polacy ,  wszyscy  wkoło,   wiedzieli co jest grane.Od sprzataczki ,przez kowala , lekarza , strazaka i kogo tam jeszcze aż do samego reprezentującego aparat panstwa ubeka.Na tym polega problem Kaczynskiego.Narod po prostu  nie jest jeszcze gotowy . Nic nie da ,ze ktoś będzie chciał te gotowość w ludziach wywołać trochę na zapas po to tylko    , zeby wykrzesać  z nas entuzjazm podobny do tamtego.To sie nie uda. Nowa solidarność albo powstanie samoistnie albo wcale. Jezeli narod nie chce jeszcze wywalać stołu z kartami, to znaczy ,ze jeszcze nie czas.A proby sprowokowania go do tego za pomocą manipulacji ,analogii do poprzedniego systemu czy co najbardziej groteskowe -legalnych "zniewolonych" demonstracji  sa zwyczajnie niesmaczne.

eryk wiking
O mnie eryk wiking

Ten blog bierze udział w konkursie na blog 1000-lecia.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Polityka