Widac coraz wyraźniej , jak ciesząca się ostatnio coraz wiekszą popularnoscią inicjatywa ogolnie pojętego Ruchu Narodowego , staje PiS-owi przysłowiową koscią w gardełku.Wystarczy posłuchać sobie rozmowy red. Sakiewicza z RAZ-em w klubie Ronina , kiedy to ten pierwszy nieudolnie probował kpić z autora Polactwa i z jego zaangazowania w tworzenie owego ruchu.W sferze argumentow dyskusja obu Panow przypominała potyczkę mrówki ze słoniem gdzie mrowką był rzecz jasna silący się na rzekomą bezpartyjość Sakiewicz.Wciekłość i zacietrzewienie tworcy klubów Gapola i jego niemowlęca wręcz bezbronność wobec argumentów Ziemkiewicza w pełnej krasie ukazują siłę i intelektualną sprawność pisowskich elit. Nic to oczywiscie dla wielu nowego , spuśćmy zatem na to zasłonę milczenia i zadajmy sobie inne, zasadnicze pytanie...
Co jest takiego w RN ,ze tak bardzo spędza on wszelkiej maści pisowskim hunwejbinom sen z powiek ? Co jest takiego w tej nowej patriotycznej inicjatywie , iż srodowiska PiS-u probuja sypac piasek w szprychy tego jeszcze nie do końca rozpędzonego wehikułu?
Myślę,ze odpowiedź na to pytanie jest prosta.Boja się Oni skutecznosci i pragmatycznej przenikliwosci ludzi tworzących ten nowy i ożywczy niewątpliwie dla polskiej prawicy ruch .Boją się utraty rządu dusz , utraty kontroli i monopolu na prawicy , ktory od lat pozwala rożnym okołopisowskim elitom nieźle sobie z tego żyć, niepodzielnie panować i wystawiać wszystkim wkoło nie tylko swiadectwa moralnosci ale i politycznej przydatnosci.Oczywiscie mam tu na myśli funkcjonowanie po prawej stronie tej Kaczynsko-Tuskowej barykady.Doskonale to widać podczas tej rozmowy , gdzie młode wilki tworczosci "niepokornej" - Pereira i Wildstein jr , probują w rozmowie ze swoimi rowiesnikami Winnickim i Bosakiem , stosowac w dyskusji starą i sprawdzoną przez swoich poprzednikow i nieodrodnych nauczycieli metodę oblężonej twierdzy. Wg Panow Pereiry i Wildsteina juniora zapewne najlepiej byłoby aby RN dał sobie spokoj ,bo przecież każdy patriota wie dobrze ,ze zbawić Polskę , uratować ją , może jedynie Kaczynski, wraz z gromadą dobrze dobranych wspołpracownikow i gazetowych niepokornych rzecz jasna pomagierów , do ktorych to przecież ani Winnicki ani Bosak ani nikt inny spoza szeroko rozumianego srodowiska Gapolowego nie należy.ALBO JESTEŚ Z NAMI , z Gapolem , PiS-em etc, ALBO PRZECIWKO NAM.
Ja to sie nawet tym dwom gowniarzom wspieranym przez Gapola nie dziwie -ledwo zostali okrzyknieci nową nadzieją białych, nadzieja myśli "niepokornej" a tu nagle wchodzi ktoś rownie młody , przy czym znacznie od nich inteligentniejszy , z lepszą ewidentnie bajerą i mowi -Zaraz ,zaraz , karty jeszcze nie są do końca rozdane Panowie niepokorni.Trzeba się torchę postarać ,zeby coś w zyciu osiągnąc a nie tylko wiedzieć, z ktorej barci miodku czerpac misie...
Także widać mocno inicjatywa ruchu narodowego zaczyna przeszkadzać pisowcom i czekam tylko chwili kiedy się okaże ,ze za ich plecami stoja jacyś ruscy zdrajcy.Kazdy bezpośredni przeciwnik PiS-u tak kończy predzej czy poźniej-dlaczego tym razem miałoby być inaczej?
Jest jeszcze jadna rzecz ,ktora rożni diametralnie oba te środowiska-Smolensk...Ale o tym kiedy indziej.
Inne tematy w dziale Polityka