eska eska
4502
BLOG

Polska sparaliżowana

eska eska Polityka Obserwuj notkę 67

 

 

Najpierw apel do PT Czytelników – ta notka będzie bardziej zrozumiała, o ile zechcenie Państwo przeczytać to :

http://eska.salon24.pl/458089,juz-niedlugo-wazne-referendum

http://giz3.salon24.pl/458229,bo-jestesmy-barbarzyncami

http://eska.salon24.pl/457424,dlaczego-ludzie-nic-z-tym-nie-zrobia

http://prawapolkula.salon24.pl/458335,czego-oczekuje-od-j-kaczynskiego-w-sprawie-katastrofy

 

A teraz do „adremu”.

Wyobraźmy sobie przez chwilę Polskę jako jednostkę - jeden organizm, jedną osobę. Otóż ta osoba była przez lata obijana na wszelkie sposoby i zawsze jakoś się dźwigała, żeby zawalczyć o swoje. Była raniona, prawie martwa, wielokrotnie ciężko chora.

Po niedługim okresie bardzo względnego/umownego spokoju przywalono jej znowu z całej siły. Dokładnie walnęła o ziemię w Smoleńsku. I została skutecznie sparaliżowana.

Ostatnie tygodnie pokazały, że jednak potrafi ruszać rękami – ale na samych rekach reszty korpusu nie powlecze do sukcesu i pomyślności, mowy nie ma!

Dlatego pozostaje do rozstrzygnięcia podstawowe pytanie > czy ten paraliż jest skutkiem trwale złamanego kręgosłupa, czy to tylko paraliż pourazowy, czyli wynikający z potwornego stresu i strachu przed powstaniem na nogi i pójściem o własnych siłach.

I prawda jest taka, że nie znamy odpowiedzi na to pytanie.


Jedni stracili wiarę w wyzdrowienie i usiłują za wszelką cenę przystosować się do inwalidztwa, nie chcą słyszeć o samodzielnym chodzeniu. To wbrew pozorom bardzo normalna reakcja – strach przed kolejną porażką, ochrona tego co jest - za wszelką cenę, żeby nie było gorzej.

Inni wierzą w cud i spierają się ostro o warunki naszego „nawrócenia”, które trzeba spełnić, żeby cud się zdarzył, wzywają do pokuty i strasznie się spierają o imponderabilia.

A ja wierzę w szaleństwo!

Pytanie brzmi, skąd ta wiara – spróbuję wytłumaczyć.


Otóż z wolnością jest jak z miłością – nie z tą pospieszną, oszukaną seksem ani z tą powolną i jednostajną > ucieczką przed samotnością. Chodzi o taką miłość, kiedy dwie osoby naraz obdarzają się nawzajem absolutnym zaufaniem na wszystkich poziomach. Wszystkim życzę przeżycia czegoś takiego, ci, którzy tego doświadczyli, wiedzą, że świat staje się nagle bardziej kolorowy i wyrazisty, strach znika, rozpiera nas poczucie niesamowitej radości i bezpieczeństwa – nic nam nie grozi, skoro jesteśmy razem, wszystkiemu damy radę! Takie uczucie, poparte wzajemną fascynacją fizyczną daje niesamowity power! Niestety, często szybko się kończy po zetknięciu z przeszkodami – zwycięża egoizm, zaufanie znika – i po zabawie.


Takie właśnie uczucie niesamowitej siły, opartej na wzajemnym zaufaniu, było w Solidarności. Zaufanie, słowo – klucz. Póki jesteśmy razem i ufamy sobie, wszystkiemu damy radę. To zaufanie nie oznacza naiwnej wiary ani braku roztropności, to jest celowe przyjęcie pewnego sposobu działania dla dobra wspólnego.

To dlatego ostatni marsz w Warszawie wywarł takie wrażenie na uczestnikach i obserwatorach – zaufanie i wzajemny szacunek bez względu na wiek, wykształcenie, status materialny, fachowo to się nazywa „kapitał społeczny”.

Przyjęcie takiej postawy wymaga wielkiej odwagi, zwłaszcza w sytuacji pełnej wzajemnych antagonizmów – ponowić można pytanie, dlaczego ja w to wierzę?  Bo to daje taki power i taką radość, że jeśli to się komuś w życiu szczęśliwie przydarzyło, to już zawsze będzie do tego tęsknił!


Ostatnimi laty zrobiono bardzo dużo, żeby ten kapitał zniszczyć, a ludzi napuścić na siebie. Polacy są jak małżeństwo w czasie rozwodu – czysty koszmar.

Moja wiara w to, że jednak pokonamy paraliż bierze się z własnego doświadczenia – bo ja już to widziałam i przeżyłam. Bo z drugiej strony patrząc można zauważyć, że ludzie mają dość – dość tego szczurzego wyścigu do nikąd po plecach innych szczurów. Tylko nie wiedzą, jak wyjść z tej skorupy znieczulenia i złudy. Daje się wyczuć oczekiwanie – ale na co?

Buddyści mówią w takiej sytuacji > „trzeba puścić tę skałę!” Cóż, nikt tego za was nie zrobi, moi drodzy, to jak z lataniem,  trzeba puścić tę skałę i skoczyć w powietrze....

 

 

eska
O mnie eska

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (67)

Inne tematy w dziale Polityka