eska eska
2444
BLOG

Łagodzenie stosunków z UE, czyli frajerstwo do kwadratu

eska eska UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 78

Nie wiem, jakim cudem premier MM przekonał Kaczyńskiego, że jego linia łagodnej perswazji coś pomoże w stosunkach z UE, natomiast skutki tej „linii” już widać.

Pan Morawiecki sobie pogadał z Junckerem, pan Czaputowicz z Timmermansem, a w efekcie mamy oświadczenie KE o związaniu wysokości dotacji unijnych po roku 2020  z przestrzeganiem praworządności w zakresie sądownictwa. Przekładając z polskiego na nasze – wyczuli słabość i dowalili dodatkowe warunki. Z art. 7 obiecali się łaskawie ewentualnie wycofać – bo i tak im nie przejdzie, żadna łaska. I wymyślili inny straszak, też zresztą niezgodny z traktatami.
I po co ten cały cyrk?
Premier MM stanowczo nie docenia metod polityki europejskiej – ani bankster (MM) ani urzędnik (Czaputowicz), nawet najbardziej doświadczony, nic nie ugra, jeśli nie łapie dyplomacji unijnej, a polega ona głównie na zastraszaniu, przeciąganiu wypłat i robieniu wody z mózgu. To jest teatr dla publisi, dlatego musi być twarde NIE na pokaz. Inaczej rozwalą nas po kawałku.
Jak ktoś naprawdę wierzy w to, że jak się pogada z jednym czy drugim cwaniaczkiem w UE w cztery oczy i bez tłumacza, to coś da – to jest idiotą! Tłumacz to gwarancja, że rozmowy są poważne – zapamiętać!!!

Lata temu negocjowałam bardzo poważny kontrakt z Anglikami, do głowy mi nie przyszło, żeby to robić bez tłumacza – raz, że jest świadek, dwa, że zanim tłumacz przetłumaczy, to ja mam czas przygotować dobrą odpowiedź. Kontrakt dogadaliśmy, pod koniec, niestety, zorientowali się, że ja znam angielski – i pogratulowali mi! Powiedzieli, że to bardzo profesjonalne i rzadko się z tym spotykają w Polsce. Od tamtej pory mija już ćwierć wieku, a durne Polaczki nadal wierzą, że trzeba rozmawiać w języku „panów” i to jeszcze bez świadków i na ich warunkach. No to mamy skutki....

Politycy w UE/KE to „bandyci polityczni”  z najwyższej półki, tam liczy się wszystko, nawet kolor guzików. Premier MM to dla nich naiwny facet z nadętym korporacyjnym ego, a Czaputowicz to w ogóle fajna myszka do zabawy. I tak nas właśnie potraktowali.

Panie Prezesie, może Pan jednak odpuści swoje pomysły na kontakty z UE, bo już raz daliście się zrobić na Traktacie Lizbońskim, potem Pan spalił bez sensu Saryusza-Wolskiego - może starczy ?



eska
O mnie eska

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka