Przez całe życie tolerowałem kościelnych aż popełniłem błąd, wchodząc z nimi w konszachty z powodu mojego parcia do muzykowania (dopiero na starość mogę realizować niespełnione marzenia z dzieciństwa). I stwierdzam, że w życiu nie spotkałem bardziej pazernych (nastawionych na branie) ludzi, jak klechy katolickie.
Zwykły człowiek w ich oczach się nie liczy. Omamiony oszustwem (metoda straszenia piekłem) możesz im przynosić kasę w zębach, ale wiedz, że to nie wystarczy. Jeszcze musisz się przed nimi ukorzyć i przepraszać, że tak mało im dajesz.
W zasadzie poddani klechom niewiele różnią się od niewolników. Uzależnieni od swych "panów" finansowo i mentalnie. Dodatkowo z wmawianym im i pielęgnowanym poczuciem winy.
Ta religia to koszmar dla ludzkości.
Poniżej załączony film już na FB prezentowałem. Powtórzę dla pokazania, jak w końcówce filmu klecha wzbudza w panu młodym wyrzuty sumienia. Ten kaja się przed klechą i go przeprasza.